Piękne zakończenie pierwszej edycji Ligi Narodów oraz zwieńczonego awansem do najwyższej dywizji udanego roku dla piłki kobiecej. Polki dały sporo radości samym sobie, trenerce oraz publiczności, która całkiem licznie zgromadziła się na trybunach stadionu w Sosnowcu, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mecz rozgrywany był przy minusowej temperaturze. Jesienne spotkania biało-czerwonych pokazały, że zainteresowanie reprezentacją kobiet jest coraz większe. Trzy mecze Polek w roli gospodyń obejrzało średnio 4165 widzów. Wyższą przeciętną w dywizji B miała tylko drużyna Irlandii. – Dziękujemy, że byliście z nami przez cały rok – zwróciła się do fanów Ewa Pajor po zakończeniu ostatniego meczu reprezentacji Polski w 2023 roku.
19
N. Padilla-Bidas
3
O. Domin
13
E. Szymczak
5
N. Krezyman
Reprezentacja Polski przed meczem z Grecją. W górnym rzędzie od lewej: Sylwia Matysik, Adriana Achcińska, Oliwia Woś, Kinga Szemik, Tanja Pawollek. W dolnym rzędzie od lewej: Martyna Wiankowska, Wiktoria Zieniewicz, Ewa Pajor, Ewelina Kamczyk, Kayla Adamek, Kinga Kozak.
Przede wszystkim bardzo się cieszę, że zwycięstwem zakończyliśmy tegoroczny etap rozgrywek Ligi Narodów. Mieliśmy też kilka debiutów (...). Pojawiły się też niestety kontuzje i muszę przyznać, że zestawienie linii obrony na początku było dosyć eksperymentalne, ale Wiktoria Zieniewicz, która debiutowała we wrześniowym meczu z Grecją, wchodząc od razu w pierwszym składzie, potwierdziła, że jest świetną zawodniczką. Wkomponowała się w drużynę tak samo jak Gosia Grec czy Oliwka Woś, które także potwierdziły, że na tym poziomie radzą sobą bez problemu. Mamy więc rywalizację w linii obrony, w której, gdy już wszystkie będą zdrowe, będziemy mieć konkurencję szerokiej grupy zawodniczek i to też cieszy.
Najbardziej cieszy nas awans do dywizji A. W następnym roku będziemy grały z naprawdę świetnymi drużynami i myślę, że zasługujemy na to. Świetnie zakończyłyśmy 2023 rok, który był dla nas bardzo dobry, więc czekamy na kolejny.
► Polki wywalczyły bezpośrednią promocję do dywizji A, Serbki zagrały w barażach o awans, Ukrainki – o utrzymanie w dywizji B, a Greczynki zostały zdegradowany do dywizji C.
Naszym głównym założeniem był awans do dywizji A i myślę, że zrobiłyśmy to w dobrym stylu. Wykonałyśmy swoją pracę(...). Cieszą mnie asysty: i te dwie dzisiaj, i cztery łącznie w Lidze Narodów. Mogłam też zdobyć bramkę, myślę, że jeszcze brakuje mi wykończenia, być może ze względu na to, że bardzo mocno chcę strzelić gola. Najważniejsze, że cieszą mnie asysty, odbiory piłki, a przede wszystkim wygrana zespołu.
Polskie piłkarki na zakończenie Ligi Narodów pokonały w Sosnowcu Greczynki, a ich liderką po raz kolejny była Ewa Pajor. Blisko 3.700 kibiców na trybunach boiska ArcelorMittal Parku zobaczyło całkiem niezły mecz. Wychodząc na murawę w Sosnowcu polskie piłkarki miały już w kieszeniach pierwsze miejsce w grupie i awans do dywizji A. Spotkanie miało z kolei wielką wagę dla Greczynek, które przed degradacją na najniższy poziom tych rozgrywek mogło uratować tylko zwycięstwo połączone z korzystnym dla nich wynikiem Ukrainek.
Najlepsza zawodniczka „Pucharu Tymbarku” w 2015 roku, która treningi rozpoczęła, gdy chciała iść śladami starszego brata. Miłosz Kozak grał w PKO Ekstraklasie dla Radomiaka i Ruchu Chorzów, a ze Spartakiem Trnawa zdobył Puchar Słowacji, ale Kinga Kozak i tak przegoniła go pod względem osiągnięć. Poprzez Biskupiankę Stara Krobia i rezerwy Medyka Konin dotarła do ekstraligi, w której zadebiutowała jako zawodniczka GKS-u Katowice. Z Czarnymi Sosnowiec zdobyła Puchar Polski 2022, a następnie przeszła do Glasgow City, z którym zdobyła mistrzostwo Szkocji. Gol strzelony Greczynkom był jej drugim zdobytym w reprezentacji Polski (wcześniej pokonała bramkarkę Kosowa w el. MŚ 2023). Świetnie wykorzystała więc nieoczekiwaną szansę, bo miała rozpocząć spotkanie na ławce rezerwowych. Na rozgrzewce urazu doznała jednak Klaudia Lefeld i w jej miejsce zagrała Kozak.
Kapitanka i najbardziej doświadczona z reprezentantek Grecji. Pochodząca z Agrinio Kakamboúki zaczynała od treningów lekkoatletycznych oraz grze w piłkarskiej akademii z chłopcami. Postawiła jednak na futbol i raczej nie żałuje, bo z PAOK-iem Saloniki siedem razy została mistrzynią Grecji, a później występowała również w szwajcarskim FF Lugano i włoskim Lazio Rzym. W 2023 roku powróciła do ojczyzny i została zawodniczką Panathinaikosu Ateny. 36-latka była również liderką reprezentacji Grecji w pierwszej edycji Ligi Narodów. – Te rozgrywki pomogą w rozwoju całej kobiecej piłki. Trafiłyśmy do bardzo trudnej grupy, ale to dobrze, bo czas już mierzyć się z najsilniejszymi rywalkami. Marzę, byśmy kiedyś osiągnęły sukces podobny do mężczyzn, którzy w 2004 roku zostali mistrzami Europy – mówiła portalowi sport24.gr przed rozpoczęciem Ligi Narodów.
Przykro nam, że zakończyłyśmy rozgrywki spadkiem z ostatniego miejsca w grupie, ale biorą pod uwagę klasę naszych rywalek i tak możemy być z siebie dumne. Nie tylko ze względu na rozwój sportowy, ale również mentalny. Teraz możemy zaczynać mecze z podniesionym czołem przeciwko każdym przeciwniczkom, niezależnie od tego, jak są silne.