Selekcjoner Marcin Włodarski nie miał łatwego zadania w trakcie meczu w Bandung. Pięć dni przed spotkaniem z Japonią, sztab szkoleniowy usunął z kadry czterech zawodników. Jan Łabędzki, Filip Rózga, Oskar Tomczyk oraz Filip Wolski wcześniej złamali regulamin zespołu i nocą wyszli z hotelu do baru. Ponieważ wykluczenie czterech piłkarzy wynikało ze względów dyscyplinarnych, a nie zdrowotnych, to FIFA nie zgodziła się na dowołanie w ich miejsce innych zawodników. Biało-czerwoni w trudnym klimacie równikowym musieli więc radzić sobie w 17-osobowym składzie. Trener do dyspozycji miał trzech bramkarzy i 14 graczy „z pola”.

Problemów zdrowotnych biało-czerwoni również jednak nie uniknęli. Przed meczem z Japonią kilku zawodników miało problemy. – Nie byliśmy w odpowiedniej dyspozycji fizycznej ze względu na bardzo duże kłopoty żołądkowe w drużynie, dlatego wielki szacunek dla tych chłopców, którzy się podnieśli, wytrzymali i zostawili zdrowie na boisku – powiedział Marcin Włodarski w rozmowie Mateuszem Skwierawskim, dziennikarzem sportowefakty.wp.pl.