Tego pana chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Przez lata otwierał klasyfikację najlepszych strzelców w reprezentacji Polski. Miał na koncie 48 goli, aż nastały czasy Roberta Lewandowskiego, który przebił jego wyczyn. Legenda Górnika Zabrze i belgijskiego Lokeren, pierwszy Polak nominowany w kategorii Najlepszy Piłkarz Europy w plebiscycie „France Football”. Panie i panowie, oto Włodzimierz Lubański.
Od najmłodszych lat był uznawany za wielki talent. Już jako dziesięciolatek imponował świetną techniką, szybkością i – co najważniejsze dla napastnika – skutecznością. Bardzo wcześnie został wypatrzony przez trenerów juniorskiej reprezentacji Polski, do której trafił jako czternastolatek w 1961 roku. Młodemu Lubańskiemu, który brylował na boisku w meczach Górnika Zabrze, postanowiono dać szansę w dorosłej kadrze już 2 lata później. Debiut miał miejsce 4 września 1963 roku w towarzyskim spotkaniu z Norwegią. Na stadionie Pogoni Szczecin biało-czerwoni rozgromili Norwegię 9:0, a jedną z bramek zdobył właśnie piłkarz Górnika. Lubański był najmłodszym debiutantem w historii reprezentacji Polski. W dniu meczu miał 16 lat i 188 dni. Przygodę z wielkim futbolem rozpoczynał w towarzystwie tak znamienitych postaci, jak Stanisław Oślizło, Lucjan Brychczy, Bernard Blaut czy Józef Gałeczka.
W drużynie narodowej występował do 1980 roku. Były to złote lata polskiej kadry. Poważna kontuzja odniesiona w spotkaniu eliminacyjnym z Anglią w Chorzowie (2:0) w 1973 roku sprawiła, że ominął go mundial w RFN-ie. Zerwane więzadła, uszkodzona łąkotka i naruszenie kości zatrzymały jego karierę. Sam zainteresowany wielokrotnie wspominał, że już nigdy nie wrócił do formy sprzed kontuzji. Za ostatni wielki mecz Lubańskiego uznaje się starcie z Danią w Kopenhadze w maju 1977 roku (el. MŚ 1978), w którym strzelił dwa gole. Z kolei ostatni raz (a 75. ogółem) w koszulce z orzełkiem na piersi wystąpił 24 września 1980 roku. Polska grała towarzysko z Czechosłowacją na Stadionie Śląskim w Chorzowie (1:1). Miał wówczas 33 lata i 209 dni. Z reprezentacją pożegnał się tak, jak z nią przywitał – zdobytą bramką. Kończył u boku takich graczy, jak Władysław Żmuda, Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato czy Andrzej Iwan. W historii polskiej piłki nie było zawodnika, który ma tak długi staż w kadrze narodowej – 17 lat i 21 dni.
Piłkarską karierę zakończył w Belgii w wieku 39 lat w 1986 roku. Ukończył Szkołę Trenerów Federacji Belgijskiej przy Stadionie Heysel. Szkolił młodych adeptów w Anderlechcie. Samodzielnie prowadził KSC Lokeren, asystował innym szkoleniowcom w tym klubie. Był również menedżerem piłkarskim (zdobył licencję FIFA). W 2011 roku przez 3 miesiące pełnił funkcję wiceprezesa ds. sportowych w Polonii Warszawa. Od wielu lat udziela się jako ekspert piłkarski. Komentował mecze reprezentacji Polski zarówno dla TVP, jak i Polsatu. Wciąż jest rozpoznawany przez kibiców, co potwierdza żona pana Włodzimierza, Grażyna: „Pamiętam, jak kilkadziesiąt lat temu Włodek nie mógł spokojnie przejść przez ulicę, by jakaś młoda dziewczyna nie poprosiła go o autograf. Teraz też proszą, a jakże, ale już dla dziadka, a w najlepszym razie dla ojca”.
► Złoty medal igrzysk olimpijskich (1972)
► Finał Pucharu Zdobywców Pucharów z Górnikiem Zabrze (1970)
► Ćwierćfinał Pucharu Europy (1968) i Pucharu Zdobywców Pucharów (1971)
► Ćwierćfinał Pucharu UEFA z KSC Lokeren (1981)
► Mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze (1963, 1964, 1965, 1966, 1967, 1971, 1972)
► Puchar Polski z Górnikiem Zabrze (1965, 1968, 1969, 1970, 1971, 1972)
► Król strzelców polskiej ligi (1966, 1967, 1968, 1969), Pucharu Zdobywców Pucharów (1970, 1971) i drugiej ligi francuskiej (1983)
► Piłkarz Roku w plebiscycie katowickiego „Sportu” (1967, 1970)
► Najlepszy polski piłkarz 50-lecia UEFA (2003)
►ZOBACZ GOLE WŁODZIMIERZA LUBAŃSKIEGO W REPREZENTACJI I GÓRNIKU ZABRZE