T – jak turysta. Podróżowanie po świecie jest jedną z wielkich pasji piłkarza, której wspólnie z żoną poświęcają właściwie każdą chwilę wolną od futbolu i zawodowych obowiązków. Oczywiście swoim zwyczajem, wrażeniami z kolejnych odwiedzanych krajów, dzielą się w internecie. Stąd możemy się dowiedzieć, że reprezentant Polski ma na swojej „liście” wszystkie miejsca zaliczane do „siedmiu nowych cudów świata”, a także wizyty w takich państwach jak Chiny, Australia, RPA, Indie, Kambodża czy Sri Lanka.
U – jak urazy. Przez kilkanaście lat zawodowej gry w piłkę nożną, Grzegorza Krychowiaka szczęśliwie omijały poważne kontuzje. Na bazie zestawienia portalu transfermarkt można zauważyć, że urazy eliminowały go przeważnie z kilku, maksymalnie kilkunastu występów. Najdłuższą przerwę spowodowaną względami zdrowotnymi zanotował w 2016 roku, kiedy to za czasów gry w Sevilli problemy z kolanem „wyłączyły” go z gry na blisko dwa miesiące.
W – jak Wojciech Szczęsny. W tym zestawieniu oczywiście nie mogło zabraknąć jednego z największych przyjaciół „Krychy”. Z bramkarzem polskiej kadry znają się jeszcze z czasów juniorskich i wspólnie pokonywali kolejne szczeble reprezentacyjnej kariery. Na zgrupowaniach byli praktycznie nierozłączni, współdzielili pokoje w hotelach, a po filmikach, które zamieszczali w swoich mediach społecznościowych możemy stwierdzić, że świetnie czują się w swoim towarzystwie.