Alfabet Arkadiusza Milika
Autor: Redakcja Łączy nas piłka
Data dodania: 11.07.2023
Arkadiusz MilikArkadiusz Milik
CyfrasportCyfrasport

Jest jednym z najmłodszych debiutantów w reprezentacji Polski w XXI wieku. Już jako osiemnastolatek trafił do Bundesligi, a później grał jeszcze w Eredivisie, Serie A oraz Ligue 1. W seniorskim futbolu strzelił ponad 150 goli, mimo że przez wiele miesięcy zmagał się z poważnymi kontuzjami. Przed Wami alfabet Arkadiusza Milika, który 28 lutego świętuje 30. urodziny, a mamy wrażenie, że w kadrze jest od zawsze.

A – jak Adam Nawałka. Szkoleniowiec, który zaprosił przebywającego na testach w Młodej Ekstraklasie 16-letniego Arka na treningi pierwszej drużyny Górnika Zabrze. Na stałe Milik przeniósł się do Zabrza dopiero pół roku później i decyzją Nawałki sezon 2011/12 zaczął jako podstawowy snajper zespołu. W kolejnych miesiącach częściej był rezerwowym, jednak od kwietnia 2012 roku aż do odejścia z Górnika rozpoczynał w podstawowej jedenastce 20 z 22 meczów (w jednym wszedł z ławki, a w jednym pauzował za czerwoną kartkę). Z trenerem Nawałką napastnik spotkał się ponownie w marcu 2014 roku, gdy ten był już selekcjonerem reprezentacji Polski.

B – jak Bayer Leverkusen. Po bardzo udanej rundzie jesiennej sezonu 2012/13 (7 goli i 2 asysty w 14 meczach ekstraklasy) Milik wzbudził zainteresowanie na największych rynkach w Europie. Wciąż nie miał nawet 19 lat, a już był ważnym ogniwem walczącego o miejsca gwarantujące grę w europejskich pucharach Górniku i czołowym strzelcem ligi. Kuszony przez kilka renomowanych klubów ostatecznie zdecydował się na transfer do Bayeru Leverkusen, w którym – jak się miało okazać – nie grał zbyt wiele. W pierwszym zespole zaliczył zaledwie 8 kilku- lub co najwyżej kilkunastominutowych występów z ławki rezerwowych. Pod koniec lata 2013 roku udał się więc na wypożyczenie do Augsburga, a niecały rok później był już zawodnikiem Ajaksu Amsterdam. 

C – jak Copue de France, czyli Puchar Francji, w którym w sezonie 2021/22 Milik – obok sześciu innych piłkarzy, w tym Kyliana Mbappe – został najlepszym strzelcem. Do siatki rywali Polak trafiał wówczas 5 razy, jednak Marsylii wystarczyło to tylko na dojście do ćwierćfinału. W nim lepsza okazała się Nicea z Marcinem Bułką między słupkami.  

D – jak dobra wróżba. Do czerwcowego meczu z Mołdawią gol autorstwa Milika był gwarancją zwycięstwa lub w najgorszym wypadku remisu reprezentacji Polski. We wcześniejszych 15 meczach, w których napastnik zdobywał co najmniej jedną bramkę, Biało-Czerwoni 12 razy wygrywali i tylko 3 razy dzielili się punktami: ze Szkocją, Szwajcarią i Portugalią. Trafienie w Kiszyniowie – pierwsze po półtorarocznej przerwie w kadrze – ostatecznie nic Polakom nie dało, bo w drugiej połowie gospodarze z nawiązką odrobili dwubramkową stratę z pierwszej połowy.

E – jak eliminacje mistrzostw Europy 2016. Czyli najlepszy, najbardziej obfity w gole i asysty czas Milika w drużynie narodowej. To wówczas dojrzał w reprezentacji, stając się w pewnym momencie pewniakiem w ataku u boku Roberta Lewandowskiego. Adam Nawałka miał pomysł na współpracę tej dwójki, która zaowocowała 19 golami (Milik strzelił 6 z nich, a do tego dołożył 7 asyst). Młodszy z napastników zdobywał arcyważne bramki z Niemcami (2:0) i Szkocją (2:2), a w domowym spotkaniu z Gibraltarem (8:1) zaliczył najlepszy pod względem goli i asyst (2+2) mecz w kadrze.

Gol Milika w historycznym meczu z Niemcami Gol Milika w historycznym meczu z Niemcami
Cyfrasport

Gol Milika na 2:0 w meczu z Niemcami (październik 2014)

F – jak Frank de Boer. Trener, u którego Milik rozegrał najwięcej spotkań w karierze – 76. Były reprezentant Holandii prowadził Polaka w Ajaksie Amsterdam i to pod jego skrzydłami Arek wszedł na wyższy poziom i rozpoczął regularne strzelanie za granicą. Pokryło się to z okresem wspomnianego rozkwitu w reprezentacji. To jako piłkarz holenderskiego klubu Milik pojechał na pamiętne mistrzostwa Europy w 2016 roku. W sezonach 2014/15 i 2015/16 Ajax z polskim napastnikiem w składzie zdobywał wicemistrzostwo kraju. Podczas tych drugich rozgrywek Polak był trzecim najlepszym strzelcem ligi (21 goli).

G – jak Górnik Zabrze. To w tym klubie debiutował na poziomie ekstraklasy. W pierwszym sezonie (2011/12) grał w miarę regularnie, ale na pierwszego gola czekał aż do kwietnia. W meczu 24. kolejki zaliczył dublet w spotkaniu z Koroną Kielce (2:0), a do końca rozgrywek zaliczył jeszcze dwa trafienia. Większą skutecznością Milik zaczął popisywać się jesienią 2012 roku (7 goli w 14 meczach). Taki wynik i dobra postawa stały się dla niego przepustką do kariery zagranicznej.

H – jak hat-trick. W trakcie swojej dotychczasowej kariery Milik kilkukrotnie kończył mecz z hat-trickiem na koncie. Najlepszy pod tym względem był dla niego półtoraroczny pobyt w Marsylii, kiedy Polak zaliczył aż trzy hat-tricki (w tym dwa przeciwko drużynie Angers). Po 3 gole w jednym meczu napastnik z Tychów strzelał również w Ajaksie (we wrześniu 2014 roku w Pucharze Holandii), Napoli (w grudniu 2019 przeciwko Genk w Lidze Mistrzów) oraz w swoich dwóch ostatnich występach w reprezentacji U-21 (w listopadzie 2013 przeciwko Malcie i Grecji).

I – jak Irlandia Północna. Rywal Biało-Czerwonych w meczu otwarcia mistrzostw Europy w 2016 roku. We wcześniejszych takich meczach na dużych imprezach w XXI wieku Polska trzy razy przegrywała i raz remisowała. Tylko w 2012 roku potrafiła strzelić gola. Mimo to przed inauguracją turnieju we Francji oczekiwania były duże i zostały spełnione dzięki trafieniu Milika z 51. minuty spotkania. Napastnik bardzo przytomnie zwolnił tempo biegu, dzięki czemu zerwał krycie irlandzkich defensorów i miał dużo miejsca na wykończenie akcji reprezentacji strzałem z 15. metrów. Do dzisiaj jest to jedyne zwycięstwo Biało-Czerwonych na otwarcie wielkiego turnieju w tym stuleciu.

Radość Milika po golu z Irlandią Północną na EURO 2016Radość Milika po golu z Irlandią Północną na EURO 2016
Cyfrasport

Radość Milika po golu z Irlandią Północną na EURO 2016

J – jak Juventus Turyn. Od końca sierpnia 2022 roku klub Milika. Choć transfer do 36-krotnego mistrza Włoch był dość sporą niespodzianką, to Polak na samym początku pobytu w Turynie dał sygnał, że może być Juventusowi potrzebny – strzelił 3 gole w pierwszych 5 meczach Serie A, do których dorzucił trafienie w Lidze Mistrzów. W sezonie 2022/23 Milik na przemian grał w podstawowej jedenastce i zaczynał mecze wśród rezerwowych i łącznie rozegrał 39 spotkań, zdobywając w nich 9 bramek.

K – jak karny. Milik dał się poznać jako skuteczny egzekutor jedenastek. W seniorskiej karierze wykorzystał 18 z 21 rzutów karnych, a do pierwszego podszedł jako młokos w starciu z Koroną Kielce wiosną 2012 roku. To wówczas strzelił pierwszego gola w ekstraklasie. Polscy kibice doskonale pamiętają pewnie wykonane jedenastki Milika w konkursach rozstrzygających starcia ze Szwajcarią i Portugalią na EURO 2016.

L – jak legendarni trenerzy. Na swojej dotychczasowej drodze piłkarskiej Milik miał możliwość współpracy z takimi trenerskimi legendami jak Carlo Ancelotti, Maurizio Sarri (z obydwoma w Napoli) Jorge Sampaoli (w Marsylii) czy Massimiliano Allegri (w Juventusie). Trafiał także na byłych fantastycznych piłkarzy, budujących swoją markę na rynku trenerskim: wspomnianego już de Boera czy Gennaro Gattuso. 

Ł – jak Łukasz, czyli starszy brat Arka. Obecnie pełni rolę dyrektora sportowego Górnika Zabrze, do którego trafił razem z bratem. Kiedy Milik junior opuszczał Rozwój Katowice, w kontrakcie z nowym klubem zawarł zapis gwarantujący pracę w dziale marketingu panu Łukaszowi, który z biegiem lat piął się w górę i dziś jest jedną z najważniejszych osób w Górniku. 

M – jak Macedonia. Rywal, przeciwko któremu Milik zdobył swoją pierwszą bramkę dla seniorskiej reprezentacji Polski. Stało się to w grudniu 2012 roku podczas towarzyskiego meczu w Turcji. Występujący w ligowym składzie Biało-Czerwoni wysoko (4:1) pokonali Macedończyków, a strzelanie w tym spotkaniu rozpoczął już w 12. minucie Milik, dobijając rzut karny wykonywany przez Szymona Pawłowskiego. 

Krótko po swoim debiucie Milik strzelił pierwszego gola dla reprezentacjiKrótko po swoim debiucie Milik strzelił pierwszego gola dla reprezentacji
Cyfrasport

Krótko po swoim debiucie Milik strzelił pierwszego gola dla reprezentacji

N – jak Napoli. Klub, dla którego Milik rozegrał najwięcej spotkań (122) i strzelił najwięcej goli (48). Do Neapolu napastnik trafił po bardzo udanych mistrzostwach Europy w 2016 roku, a Włosi zapłacili za niego ponad 30 milionów euro. Polak spędził w Napoli 4,5 roku, jednak przez kontuzje stracił blisko 80 spotkań.

O – jak Olympique Marsylia. Zimą 2021 roku Arkadiusz Milik udał się na półtoraroczne wypożyczenie do Marsylii. W tym czasie rozegrał dla francuskiego klubu 55 meczów i zdobył w nich 30 bramek. Najefektywniejszy był w rozgrywkach pucharowych: w Pucharze Francji zaliczył 6 goli w 5 meczach, a w Lidze Europy 4 gole w 5 meczach. Dokładnie taki sam dorobek miał w Lidze Konferencji. Francję opuścił 26 sierpnia 2022 roku, udając się na wypożyczenie do Juventusu Turyn.

P – jak przerwy spowodowane kontuzjami. A właściwie jedną, taką samą kontuzją. Kiedy Milik znajdował się na fali wznoszącej, był świeżo po sukcesie z reprezentacją i transferze do Napoli, w meczu kwalifikacji do mistrzostw świata 2018 przeciwko Danii (8 października 2016) zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie. Do gry wrócił nadspodziewanie jak na tego typu uraz szybko, bo już po nieco ponad czterech miesiącach. Niestety pół roku później po raz kolejny zerwał więzadło – tym razem w prawej nodze. Tym razem powrót do gry zajął mu blisko 6 miesięcy. Kontuzja kolana wykluczyła Milika również z EURO 2020. Wówczas napastnik pauzował łącznie 128 dni.

R – jak Rozwój Katowice. Pierwszy klub, do którego dołączył w wieku 6 lat. To w nim przez dekadę z małego Arka stawał się Arkadiuszem-piłkarzem. Razem z drużyną wygrał kilka juniorskich turniejów, podczas których wpadł w oko przedstawicielom większych klubów, także zagranicznych. To z Rozwoju jeździł na testy do Reading, Tottenhamu czy Legii. Ostatecznie odszedł do Górnika Zabrze, ale zanim to nastąpiło, zdążył rozegrać jedną rundę w seniorach katowickiego klubu w trzeciej lidze.

S – jak Serie A. Rozgrywki, z którymi Milik związany jest najdłużej, najpierw jako zawodnik Napoli (sezony 2016/17, 2017/18, 2018/19 i 2019/20), a od sezonu 2022/23 Juventusu Turyn. Arek ma we Włoszech dobrą markę, którą wyrobił sobie dość regularnym trafianiem do siatki. Najlepszy pod tym względem był dla niego wolny od kontuzji sezon 2018/19, kiedy zdobył 17 ligowych bramek, plasując się na piątym miejscu w klasyfikacji strzelców Serie A. 

T – jak Tychy. Miasto, w którym Arek się urodził i wychowywał. Na początku lat dwutysięcznych w okolicy jego miejsca zamieszkania nie funkcjonowała żadna szkółka, w której Milik mógłby trenować, dlatego w Tychach grał na podwórku, a klub znalazł w Katowicach. Obecnie dzieci pragnące pójść w jego ślady nie mają już takiego problemu – na mapie Tychów pojawiły się szkółki, a w mieście, podobnie jak w całym regionie, rozwinięto infrastrukturę sportową. Dzięki temu dziś Stadion Miejski jest obok Centrum Wycieczkowego Tyskich Browarów Książęcych obowiązkowym punktem dla każdego turysty.

U – jak uczestnik dużych imprez. Na EURO w Polsce jeszcze się nie załapał, ale w kadrze zadebiutował już kilka miesięcy po tym nieudanym dla reprezentacji turnieju. Łącznie wziął udział w trzech wielkich piłkarskich imprezach z Biało-Czerwonymi. Najlepiej wspomina oczywiście ćwierćfinał mistrzostw Europy w 2016 roku, kiedy był podstawowym napastnikiem drużyny, strzelił dla niej pierwszego gola, a potem pewnie wykorzystywał rzuty karne. Na mundialu w Rosji Milik zagrał tylko raz (z Senegalem), a w Katarze trzy razy (w tym dwukrotnie wchodził na boisko z ławki). Żadnej bramki jednak nie zdobył.

Mundial w 2018 roku był dla Milika i całej reprezentacji bardzo nieudanyMundial w 2018 roku był dla Milika i całej reprezentacji bardzo nieudany
Cyfrasport

Mundial w 2018 roku był dla Milika i całej reprezentacji bardzo nieudany

W – jak Waldemar Fornalik. Selekcjoner, który jako pierwszy powołał Arkadiusza Milika do seniorskiej reprezentacji Polski. Szansę debiutu dał mu podczas towarzyskiego spotkania przeciwko Republice Południowej Afryki 12 października 2012 roku. 18-latek zmienił wówczas w 58. minucie spotkania Adriana Mierzejewskiego. Pięć dni później Fornalik wpuścił Milika na końcówkę meczu z Anglią (1:1) w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata. Łącznie u trenera Fornalika Arek rozegrał 6 spotkań i strzelił jednego gola.

Z – jak zdobywca Pucharu Włoch. Wywalczony w sezonie 2019/20 z Napoli puchar to jedyne trofeum w seniorskiej karierze Milika. Polski napastnik zagrał w 4 z 5 meczów na drodze do triumfu Azzurri w tych rozgrywkach. Opuścił wyłącznie spotkanie z Perugią w 1/8 finału. Potem zespół prowadzony w tym czasie przez Gennaro Gattuso musiał uporać się z Lazio Rzym, Interem Mediolan (dwumecz w półfinale) oraz Juventusem Turyn.