14
E. Koczuba
Piłkarze Zagłębia Sosnowiec z Pucharem Polski za sezon 1977/78. Stoją od lewej: Zdzisław Kostrzewa, Edward Koczuba, Zbigniew Seweryn, Stanisław Zuzok, Eugeniusz Wiencierz, Jerzy Dworczyk, Tadeusz Tlołka, Włodzimierz Mazur. W dolnym rzędzie: Marek Jędras, Władysław Szaryński, Wojciech Rudy, Zbigniew Sączek.
Dla piłkarzy Zagłębia Sosnowiec był to czwarty triumf w Pucharze Polski. Ich kapitan Władysław Szaryński cieszył się ze zdobycia trofeum już po raz piąty, bo wcześniej trzy razy sięgał po nie w barwach Górnika Zabrze. „Dla mnie osobiście to wielki sukces. W meczu z Piastem nie stać nas było na lepszą grę. Wszyscy jesteśmy fizycznie i psychicznie zmęczeni sezonem” – mówił po meczu.
„Nie był za mocny technicznie, ale głowę wkładał tam, gdzie inni bali się włożyć nogę. Z jednej strony miał siłę przebicia Andrzeja Szarmacha, z drugiej taki luz, który sprawiał, że na boisku wychodziły mu niesamowite rzeczy” – tak opisał go Jerzy Mucha, śląski korespondent „Przeglądu Sportowego”, a prywatnie przyjaciel Włodzimierza Mazura. To właśnie po jego strzale sosnowiczanie wyszli w finałowym meczu na prowadzenie. Napastnik Zagłębia przebiegł kilka metrów i popisał się plasowanym uderzeniem zza pola karnego, po którym Jerzy Apostel musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Kilkanaście dni po tym meczu Mazur poleciał na mundial do Argentyny, ale tam dostał szansę gry tylko w meczu z gospodarzami (0:2) – i to zaledwie przez 25 minut.
Wychowanek katowickiej Gwardii, gdzie z początku grał jako bramkarz. Gdy został ustawiony na lewej obronie, szybko wpadł w oko działaczom Zagłębia Sosnowiec, którego barw bronił potem przez długie trzynaście sezonów. Trochę brakowało mu szczęścia, bo lata jego kariery przypadły na czas największych sukcesów reprezentacji Polski, a ostatecznie może się pochwalić „tylko” srebrnym medalem igrzysk w Montrealu. W kadrze narodowej zadebiutował bowiem 31 października 1974 roku w meczu z Kanadą (2:0), a więc tuż po szczęśliwych dla nas mistrzostwach świata, a ostatni raz zagrał 25 marca 1981 roku z Rumunią (0:2) i zabrakło go w składzie na mundial w Hiszpanii. Pecha miał także w spotkaniu z Piastem, bo strzelił gola, którego sędzia słusznie nie uznał (podyktował wolny pośredni, a Rudy uderzył od razu na bramkę).
► 24. finał Pucharu Polski
► 6. mecz Zagłębia Sosnowiec w PP na neutralnym boisku (pięć finałów plus półfinałowy mecz z Wisłą Kraków w sezonie 1953/54 na stadionie Polonii Warszawa)
► W poprzednich edycjach PP największym sukcesem Piasta Gliwice był awans do 1/8 finału w sezonach 1962/63 i 1973/74
► Drugi sezon z rzędu Zagłębie Sosnowiec gra w finale Pucharu Polski i drugi sezon z rzędu z klubem z drugiego poziomu rozgrywek ligowych
► Piąty mecz Piasta Gliwice w PP ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Trzecia porażka Piasta Gliwice w PP w rozmiarze 0:2
► 10. porażka Piasta Gliwice w PP
► Jubileuszowy 25. mecz w finale PP (w sezonie 1953/54 rozegrane zostały dwa mecze Gwardia II Warszawa – Wisła Kraków, pierwszy po dogrywce zakończył się remisem)
► Zagłębie Sosnowiec zagrało po raz piąty w finale PP i cztery razy triumfowało (wszystkie finały na Stadionie Śląskim)
► 69. mecz Zagłębia Sosnowiec w PP
► 26. mecz Piasta Gliwice w PP
► Pierwszy mecz tych drużyn w Pucharze Polski i od razu w finale
► Pierwszy raz w historii Piast Gliwice zagrał w finale PP
► Drugi gol był bramką nr 140 strzeloną przez Zagłębie Sosnowiec w PP
► We wszystkich finałach rywalem Zagłębia Sosnowiec były drużyny ze Śląska
► W każdym z tych finałów Zagłębie Sosnowiec strzelało minimum jedną bramkę
► We wszystkich pięciu finałach Zagłębie Sosnowiec strzeliło dwa razy więcej bramek niż straciło (8/4)