Na mecz z tak znanym zespołem w Pucharze UEFA w Krakowie czekano od lat. Konkretnie od… 29 września 1976 roku. Tego dnia Biała Gwiazda wygrała z Celtikiem Glasgow (2:0), i był to jej debiutancki występ w tych rozgrywkach przed własną publicznością. W 1998 roku pod Wawel zawitała Parma. Spotkanie 2. rundy Pucharu UEFA z naszpikowaną gwiazdami włoską drużyną rozpoczęło się o 14:30. Stadion Wisły nie posiadał bowiem oświetlenia, robiono więc wszystko, aby zdążyć przed zmrokiem. Rosnąca w siłę Biała Gwiazda chciała godnie zaprezentować się na tle silnego przeciwnika i sprawić miły prezent Bogusławowi Cupiałowi, który w 1998 r. został jej właścicielem. Z remisu prezes mógł być zadowolony, ale nie z wydarzenia z 80. minuty. Wtedy jeden z kiboli Wisły rzucił z trybun nożem, który trafił w głowę Dino Baggio. Tragedii udało się uniknąć, ale krakowski klub został za ten chuligański czyn ukarany przez UEFA. Białą Gwiazdę wykluczono z pucharów w kolejnym sezonie (rewanż z Parmą został rozegrany 2 tygodnie później, Włosi wygrali 2:1).
5
J. Matyja
Z ponad dwugodzinnym opóźnieniem na krakowskie lotnisko Balice przyleciał w poniedziałek samolot czarterowy z zespołem AC Parma, z którym we wtorek (20 października) zmierzy się w drugiej rundzie Pucharu UEFA z Wisłą Kraków. To opóźnienie wynikało z tego powodu, iż ekipa gości nie mogła wystartować z lotniska w Parmie i udała się autokarem do Bolonii i stamtąd dopiero samolotem do Krakowa.
Do Krakowa zawitała istna plejada gwiazd. Na murawie stadionu przy Reymonta pojawili się (od lewej): górny rząd – Néstor Sensini (kapitan), Paolo Vanoli, Lilian Thuram, Gianluigi Buffon, Dino Baggio, Juan Sebastián Verón; dolny rząd – Stefano Fiore, Diego Fuser, Enrico Chiesa, Fabio Cannavaro, Hernán Crespo.
Utrata bramki przez Wisłę po niespełna dwóch minutach z pewnością ustawiła mecz korzystnie dla drużyny włoskiej. Trzeba jednak przyznać, że krakowianie nie zdeprymowali się utratą bramki. Zaczęli grać z niebywałą wprost determinacją i wolą walki, wykazali dobre przygotowanie szybkościowe i wytrzymałościowe.
Zremisować z tak doskonałym zespołem, jakim jest Parma na pewno jest sztuką, ale po tym meczu czuję pewien niedosyt, bowiem słynnego rywala można było nawet pokonać. Stworzyliśmy wiele sytuacji, po których powinny paść gole, sam nawet przed spotkaniem nie przypuszczałem, że będziemy w stanie to zrobić. Skandalem jest, że tego spotkania nie pokazała żadna polska telewizja, gdyż był to chyba jeden z najlepszych meczów, jaki rozegrała polska drużyna klubowa w ostatnim okresie.
Był to bardzo dobry, twardy mecz. Jego losy ważyły się do ostatniej minuty. Jest to tym bardziej istotne, że przyszło nam grać na grząskiej murawie, co obydwu zespołom sprawiało dodatkową trudność i trzeba było włożyć więcej wysiłku. Wisła nie zaskoczyła mnie dobrą postawą, bo wiedziałem, że jest to mocny zespół. Uważam, że moja drużyna rozegrała dobre spotkanie. Remis jest wynikiem sprawiedliwym i raczej przesądza sprawę naszego awansu do następnej rundy.
I tak ten dobry, zacięty mecz zakończył się bramkowym remisem, co przed rewanżem stawia Włochów w korzystniejszej sytuacji. Wśród owacji publiczności – uśmiechnięci piłkarze Wisły schodzili do szatni. W głębi duszy jednak i oni, i kibice mieli sporo niedosytu. Bo to spotkanie można było wygrać. I szczęście było blisko! Tym razem jednak trzeba było jeszcze zapłacić frycowe...
Golem strzelonym Parmie pomocnik Białej Gwiazdy zapisał się w kronikach wiślackiej piłki. Z 8 golami został liderem wśród zawodników, którzy zdobyli najwięcej bramek w europejskich pucharach. Do meczu z włoską ekipą dzierżył palmę pierwszeństwa wraz z Kazimierzem Kmiecikiem (7 trafień). „Na pewno to miłe wydarzenie, ale ja zamieniłbym to, że zostałem samodzielnym liderem na dwa gole zdobyte przez moich kolegów. A tych szans było przecież wiele. Tak więc cieszę się jednocześnie i odczuwam niedosyt, bowiem można było pokonać słynną Parmę” – mówił po spotkaniu „Przeglądowi Sportowemu”. Kulawik miał też udział przy straconej bramce, bo nie upilnował skaczącego do główki Enrico Chiesy.
Choć nosił bardzo znane we Włoszech nazwisko, to nie miał żadnych koligacji rodzinnych ze słynnym napastnikiem – Roberto. Różniły ich także pozycje na boisku – Dino był defensywnym pomocnikiem. Drugi z wymienionych nie wspominał miło spotkania w Krakowie. Niewiele brakowało, by przypłacił je zdrowiem, a może nawet życiem. Pewien bandyta omal nie doprowadził do tragedii, gdy w 80. minucie cisnął nożem w kierunku piłkarza. Baggio został uderzony w głowę. Miał szczęście, że został trafiony rączką, a nie ostrzem. Ranę udało się zatamować, a Dino dokończył mecz. Sprawca zajścia został skazany na 6,5 roku więzienia (nie tylko za to przestępstwo).
Takie futbolowe delicje w Polsce przytrafiały się rzadko. Parma bez wątpienia była firmą ze znakiem jakości, a co ważniejsze, swoją grą na początku sezonu 1998/1999 potwierdzała klasę.
Biorę na siebie część winy za utraconą bramkę. Nie wiem jednak, kto ostatni dotknął piłki, bo było duże zamieszanie. Stracony gol podciął nam skrzydła, gdyż przed meczem założyliśmy sobie, że przetrzymamy pierwsze minuty. Pozostał lekki niedosyt, ale pamiętajmy, że graliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie.
To ja ostatni dotknąłem piłkę, więc gol jest mój. Trzeba przyznać, że Wisła zmusiła nas do dużego wysiłku. Pamiętam, że rok temu strzeliłem trzy gole Widzewowi, więc wychodzi na to, że mam szczęście do drużyn prowadzonych przez trenera Smudę.
► 534. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 195. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 20. remis polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów w rozmiarze 1:1
► 10. remis polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA
► 22. remis polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 22. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 27. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 13. mecz Wisły w Pucharze UEFA
► 13. mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku (na 14 wszystkich) ze strzeloną minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:1 z Hamburgerem SV w 1/8 finału Pucharu Zdobywców PUcharóo w sezonie 1967/1968
► 25. remis polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku
► 20. mecz Wisły w europejskich pucharach bez porażki
► 34. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką i 34. z dokładnie 1 golem straconym
► 30. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA bez wygranej
► 11. mecz Wisły w Pucharze UEFA bez porażki
► Szósty mecz Wisły w Pucharze UEFA na własnym boisku (na 7 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana 1:3 ze szwedzkim Malmö FF w 1/32 finału sezonu 1981/1982
► Ósmy mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów (na 9 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana to wyjazdowe 1:2 z belgijskim Club Brugge w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych w sezonie 1978/1979
► Ósmy mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów (na 9 wszystkich) ze straconą minimum 1 bramką, jedyny bez straconej to 4:0 w Krakowie z fińskim HJK Helsinki w Pucharze Zdobywców Pucharów w sezonie 1967/1968
► Trzeci mecz Wisły w Pucharze UEFA na własnym boisku ze strzeloną dokłądnie 1 bramką i trzeci z dokładnie jedną straconą
► Trzeci mecz Wisły w 1/16 finału Pucharu UEFA i trzeci remis w rozmiarze 1:1
► Piąty mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku i piąty bez porażki
► 80. mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez porażki
► Dziewiąty mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów i dziewiąty ze strzeloną minimum 1 bramką
► 70. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 130. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez wygranej
► 190. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki
► 160. mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów ze straconą minimum 1 bramką
► 110. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Ósmy kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach bez porażki (wyśrubowany rekord klubowy)
► Siódmy kolejny mecz Wisły w Pucharze UEFA bez porażki (wyśrubowany rekord klubowy)
► Siódmy kolejny mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy)
► Szósty kolejny mecz Wisły w Pucharze UEFA ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy)
► Szósty kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki (pobity rekord klubowy)
► 12. kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy)
► Czwarty kolejny mecz Wisły w Pucharze UEFA na własnym boisku bez porażki (wyśrubowany rekord klubowy)
► Czwarty kolejny mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku (na 5 wszystkich) ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord klubowy), jedyny bez straconej to 4:0 z fińskim HJK Helsinki w Pucharze Zdobywców pucharów w sezonie 1967/1968
► 20. gol strzelony przez Wisłę w meczach Pucharu UEFA na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA na własnym boisku ze straconą dokłądnie 1 bramką
► 10. mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 10. gol stracony przez Wisłę w meczach 1/16 finału europejskich pucharów
► 30. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA bez wygranej
► 30. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze strzeloną minimum 1 bramką
► 33. mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze straconą minimum 1 bramką
► 22. mecz Wisły w europejskich pucharach ze strzeloną minimum 1 bramką
► 22. gol strzelony przez Wisłę w meczach 1/16 finału europejskich pucharów
► 66. mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 40. mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. mecz Wisły w Pucharze UEFA ze strzeloną minimum 1 bramką
► Siódmy mecz Wisły w Pucharze UEFA na własnym boisku i siódmy ze strzeloną minimum 1 bramką