Gdyby przed starciami I rundy Pucharu Europy w sezonie 1978/1979 ktoś powiedział, że mistrz Polski dotrze do ćwierćfinału tych rozgrywek, zostałby posądzony o postradanie rozumu. Tym razem niepoprawni optymiści mogli jednak zatriumfować. Wisła Kraków po rozprawieniu się z Club Brugge trafiła w II rundzie na czechosłowacką Zbrojovkę Brno. Oba spotkania zakończyły się remisami (2:2, 1:1), ale Biała Gwiazda awansowała dzięki większej liczbie goli strzelonych na wyjeździe. W ćwierćfinale los skojarzył krakowian z mistrzem Szwecji – Malmö FF. I choć zaczęło się od gola Tommy’ego Hanssona w 13. minucie, to wszystko skończyło się szczęśliwie. Piłkarze Oresta Lenczyka nie tylko wygrali, ale także – co warte podkreślenia – jako pierwsi w tej edycji Pucharu Europy pokonali szwedzkiego bramkarza Jana Möllera.
14
A. Targosz
Po zimie murawa stadionu Wisły bardziej przypominała kartoflisko, niż boisko do gry. W latach 70. nikt nie słyszał jeszcze o podgrzewanych płytach.
Wisła ponownie nie znalazła sprzyjających warunków do swojego stylu gry – podobnie jak w Chorzowie kilka dni temu (Ruch Chorzów – Wisła Kraków 3:0 w I lidze, czyli ówczesnej ekstraklasie– przyp. A. W.). Ciężkie, błotniste boisko sprzyjało raczej grającym prosty, nieskomplikowany futbol Szwedom niż lubującym się w wyrafinowanych akcjach wiślakom. Niestety, wiślacy nie potrafili wyciągnąć odpowiednich wniosków z chorzowskiej lekcji albo raczej – nie mieli odpowiednich zawodników, którzy by naukę potrafili zastosować w praktyce.
Wisła Kraków przed meczem z Malmö FF. Stoją od lewej: Zdzisław Kapka (kapitan), Stanisław Gonet, Krzysztof Budka, Marek Motyka, Zbigniew Płaszewski, Kazimierz Kmiecik, Henryk Maculewicz, Michał Wróbel, Janusz Krupiński, Adam Nawałka, Leszek Lipka.
Wisła zagrała zdecydowanie lepiej niż w premierowym meczu ligowym, ale nie popadajmy w euforię. Rywal choć był zespołem trudnym, nie reprezentował najwyższej europejskiej klasy. Jeszcze kilka miesięcy temu w dobrej formie Wisła mogła wygrać taki mecz różnicą co najmniej 3-4 goli, ale w środę w trudnych warunkach terenowych zwycięstwo 2:1 także musiało cieszyć.
W ligowym meczu z Ruchem Chorzów, który poprzedzał spotkanie z mistrzem Szwecji napastnik Wisły doznał urazu już na początku spotkania. Wydawało się, że może zabraknąć go w konfrontacji z Malmö FF. Kontuzja na szczęście okazała się niegroźna i Michał Wróbel wybiegł w podstawowym składzie. O tym, jak wielką stratą byłaby jego absencja, pokazało starcie przy Reymonta. „Wprawdzie długonogi skrzydłowy Białej Gwiazdy nie zdobył ani jednego gola, ale śmiemy przypuszczać, że gdyby nie jego obecność, Wisła nie strzeliłaby ani jednej bramki. Wróbel był jedynym napastnikiem krakowian, który budził respekt obrońców Malmö, a przecież są to mistrzowie w swoim fachu” – tak występ blondwłosego gracza posumował „Sport”. Z dwóch asyst wiślaka zwłaszcza ta pierwsza była prawdziwym majstersztykiem.
Aż do przyjazdu do Krakowa bramkarz mistrza Szwecji pozostawał niepokonany w Pucharze Europy w sezonie 1978/1979. Golkiper gości nie dał się zaskoczyć ani piłkarzom AS Monaco, ani Dynama Kijów. Sposób na niego znalazł dopiero Adam Nawałka. Po raz drugi Jan Möller skapitulował pod koniec meczu po strzale Kazimierza Kmiecika. Dla 17-krotnego reprezentanta Szwecji był to bardzo udany sezon. Malmö FF dotarło aż do finału Pucharu Europy. W 9 spotkaniach Möller dał się pokonać zaledwie trzy razy – w tym w przegranym finale z Nottingham Forest (0:1). W 1979 Möller został wybrany Piłkarzem Roku w Szwecji. W Malmö spędził 14 sezonów (1971-1980 oraz 1984-1988). Wywalczył z nim 5 tytułów mistrzowskich oraz 7 krajowych pucharów.
W taki sposób padł pierwszy gol dla Wisły. Adam Nawałka wślizgiem zaskoczył bramkarza rywali Jana Möllera.
Zgodnie z założeniami taktycznymi miałem po szybkich rajdach skrzydłem wycofywać piłkę do Kmiecika, którego zadaniem było oddanie celnego strzału. Właśnie w 26 min. minąłem obrońców szwedzkich i podałem do stojącego tuż przed bramką Kmiecika. Ten jednak zrobił zwód i przepuścił piłkę do nadbiegającego Nawałki.
Roy Andersson bardzo często wycofywał piłkę do bramkarza i trener Lenczyk polecił mi podczas przerwy, bym starał się to wykorzystać. Właśnie na 5 minut przed końcem meczu udało mi się przechwycić takie podanie Anderssona i ruszyłem szybko do przodu. Minąłem jednego z obrońców szwedzkich, a następnie bramkarza. Niewiele brakowało, a piłka wyszłaby na aut bramkowy, w ostatniej chwili ją przechwyciłem i podałem do tyłu do Kmiecika.
Warunki, w jakich rozgrywany był ten mecz, trochę wypaczyły przebieg spotkania. Nasza drużyna nie mogła na takim boisku wykazać wszystkich swoich atutów, szczególnie dobrej techniki i odpowiedniej taktyki. W takich warunkach należało grać tak, aby nie „zatopić się” w tym grzęzawisku.
► 83. mecz klubu z Polski w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych
► 170. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą bramką
► Po tym meczu bilans bramkowy polskich klubów w meczach ¼ finału PE stał się równy 10-10
► 13. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 5. mecz Wisły w PE
► 11. mecz Wisły w europejskich pucharach ze strzeloną i 11. ze straconą bramką
► 12. kolejny mecz polskiego klubu w PE ze straconą bramką
► 10. kolejny mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 11. kolejny mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► 10. kolejny mecz polskiego klubu w PE na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 5. kolejny mecz polskiego klubu w ¼ finału PP ze straconą bramką
► 9. kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 7. kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach ze straconą bramką
► Czwarty, kolejny mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 230. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 340. gol stracony przez polskie kluby w europejskich pucharach
► 40. zwycięstwo polskiego klubu w PE
► 60. mecz polskiego klubu w PE ze straconą bramką
► 40. mecz polskiego klubu w PE na własnym boisku
► 25. mecz polskiego klubu w PE na własnym boisku ze straconą bramką
► Pierwsza wygrana Wisły w europejskich pucharach w rozmiarze 2:1
► Pierwszy mecz Wisły w ¼ finału europejskich pucharów
► Pierwszy gol dla Wisły był bramką nr 20 strzeloną przez polskie kluby w meczach ¼ finału europejskich pucharów
► Pierwszy go dla Wisły był bramką nr 10 strzeloną przez polskie kluby w ¼ finału PE
► Gol dla Malmö FF był bramką nr 10 straconą przez polskie kluby w ¼ finału PE
► Wszystkie 5 meczów polskich drużyn w ¼ finału PE na własnym boisku kończyły się wygranymi
► Drugi gol dla Wisły był bramką nr 10 strzeloną przez polskie kluby w meczach ¼ finału PE na własnym boisku
► We wszystkich 5 meczach w PE Wisła strzelała i traciła bramkę
► We wszystkich 3 meczach w PE na własnym boisku Wisła traciła dokładnie 1 bramkę i żadnego z nich nie przegrała