Na zakończenie sezonu 2007/2008 warszawska Legia sięgnęła po Puchar Polski. W finale tych rozgrywek pokonała po rzutach karnych mistrza kraju – krakowską Wisłę. Obie drużyny spotkały się ponownie po nieco ponad 2 miesiącach. Tym razem stawką meczu był Superpuchar Polski (zwany wówczas Superpucharem Ekstraklasy). Do rywalizacji poważniej podeszli w klubie z Warszawy. Trener Jan Urban wystawił najsilniejszy możliwy skład. Maciej Skorża z kolei dał szasnę kilku młodym graczom (dzień wcześniej Wisła grała sparingowy mecz z Liverpoolem, w którym wystąpili najlepsi zawodnicy). Znalazło to przełożenie na boisku. Od początku uwidoczniła się przewaga legionistów, którzy raz po raz zagrażali bramce wiślaków. I w ostatecznym rozrachunku warszawiacy znów okazali się lepsi od Białej Gwiazdy. Z tą tylko różnicą, że teraz stołeczny zespół pokonał mistrzów Polski w regulaminowym czasie. O zwycięstwie przesądziła efektowna bramka zdobyta lobem przez Piotra Rockiego w 87. minucie. Legia sięgnęła tym samym po 4. w historii klubu Superpuchar Polski.
2
Ł. Burliga
Zgodnie z zapowiedzią Wisła potraktowała poważniej rozgrywany dzień wcześniej sparing z Liverpoolem. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a grająca w podstawowym składzie Biała Gwiazda mogła być zadowolona ze swej postawy szczególnie w pierwszej połowie. Przeciwko Legii skład stanowili głównie gracze występujący na co dzień w Młodej Ekstraklasie. Wzmocnili go: grający z Liverpoolem 75 minut(!) Cléber oraz po 45 minut Mauro Cantoro i Júnior Díaz. Przeciwko Legii cała trójka zaliczyła pełny mecz, a pamiętać też należy o podróży ze Szwajcarii via Kraków do Ostrowca Św. Ławka rezerwowych Wisły nie wyglądała zbyt mocno, zasiedli na niej Ilie Cebanu, Łukasz Burliga, Rafał Darda, Paweł Zalewski, Sebastian Janik i Kamil Jeleń.
Legia Warszawa świętująca zdobycie Superpucharu w 2008 roku. Do meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim klub ze stolicy siedmiokrotnie walczył o to trofeum. Na 7 prób 4 okazały się zwycięskie.
Po 11 latach Superpuchar Ekstraklasy ponownie trafił do Warszawy. Legioniści dominowali w tym meczu i tylko brak skuteczności sprawił, że musieli walczyć o to trofeum do ostatnich minut.
Gratulując trenerowi i drużynie Legii zdobycia Superpucharu muszę powiedzieć, że z jednej strony nie jestem zadowolony, że nie udało nam się zdobyć tego trofeum. Z drugiej strony, jestem natomiast zadowolony z postawy drużyny, z naszej gry. (...) Jest to cenne doświadczenie dla tych zawodników, że mogli się zmierzyć z Legią w meczu o stawkę.
Chcieliśmy wykorzystać szansę, że Wisła grała w takim składzie. Nie dostaliśmy jednak tego trofeum, musieliśmy bardzo ciężko je wywalczyć. Udało nam się to, ale Wisła nie oddała łatwo tej wygranej. (...) Cieszę się, bo zawsze to kolejny tytuł, który można wpisać do CV.
Wychowanek krakowskiej Wisły. Przez lata miał problemy z przebiciem się do składu pierwszej drużyny. Do juniorów Białej Gwiazdy dołączył w sezonie 2000/2001. Na debiut w ekstraklasie w seniorskim zespole czekał do 2005 roku. Został trzecim bramkarzem klubu spod Wawelu. Najwięcej spotkań w barwach Wisły Marcin Juszczyk rozegrał w sezonie 2007/2008 (po powrocie do Krakowa z wypożyczenia do Górnika Wieliczka) – 10 w Pucharze Ligi, 3 w ekstraklasie i 1 w Pucharze Polski. Kolejny rozpoczął od meczu o Superpuchar Polski z Legią Warszawa. Mimo porażki, Juszczyk zaliczył bardzo udane spotkanie. To dzięki jego postawie Biała Gwiazda nie zakończyła tego starcia z bagażem kilku bramek (świetne parady po strzałach Takesure’a Chinyamy, Dicksona Choto i Tomasza Kiełbowicza). Ale pierwszy stracony przez krakowian gol obciążał jego konto – to niepewna interwencja po centrze Jakuba Wawrzyniaka oraz błędy obrońców pozwoliły Chinyamie trafić do siatki.
Choć grał w Legii dość krótko, zdołał zaskarbić sobie ogromną sympatię kibiców tego klubu. Początki nie były jednak łatwe. Pochodzącemu z warszawskiego Bródna „Rocky’emu” wypominano grę w Polonii Warszawa i zbyt ekspresyjne fetowanie goli strzelanych Legii, gdy grał w Groclinie Dyskobolii. Właśnie z klubu z Grodziska Wielkopolskiego przeniósł się na Łazienkowską 3. Mógł tam trafić znacznie wcześniej. W 2002 roku chciał go trener Dragomir Okuka, ale wtedy z transferu wyszły nici. Rocki dołączył do Wojskowych u schyłku kariery. Przez rok wystąpił w 30 meczach i zdobył 4 bramki. Najważniejszą z nich, bo dającą trofeum, w Superpucharze Polski przeciwko Wiśle Kraków. Po sezonie kontrakt „Rocky’ego” nie został przedłużony, a on grał później jeszcze w kilku innych klubach. W czerwcu 2020 roku Polskę obiegła tragiczna wiadomość. Autor wielu niezapomnianych cieszynek, boiskowy walczak i niezwykle charakterny zawodnik zmarł z powodu pęknięcia tętniaka mózgu. Miał tylko 46 lat.
► 19. Superpuchar Polski
► Siódmy występ Legii w Superpucharze i czwarty triumf
► Czwarty występ Wisły w Superpucharze i trzecia porażka
► Poprzedni mecz o Superpuchar rozegrany w Ostrowcu Świętokrzyskim w roku 1999 obserwowało ok. 7000 widzów i w tym meczu przegranym była również Wisła – aktualny mistrz Polski
► Po raz drugi w historii mecz o Superpuchar rozegrany został w Ostrowcu Świętokrzyskim (dwa razy uczestników Superpucharu gościły jeszcze Płock, Lubin i Warszawa)
► Po raz 11. Superpuchar wygrywa zdobywca (bądź finalista) Pucharu Polski, 8 razy triumfował mistrz Polski
► Po raz czwarty Superpuchar kończy się wynikiem 2:1 (to drugi, po 1:0, najczęstszy wynik w tych rozgrywkach)
► 5 ostatnich meczów o Superpuchar kończyło się albo wygraną różnicą 1 bramki albo remisem
► Po raz szósty zwycięzca Superpucharu zdobył w podstawowym czasie 2 bramki (również 6 razy zwycięzca zdobywał w 90 minutach gry 1 bramkę)
► Po raz szósty przegrany w Superpucharze zdobył 1 bramkę w podstawowym czasie gry
► Drugi gol był bramką nr 60 zdobytą w Superpucharze
► Po raz pierwszy mecz o Superpuchar rozpoczął się o godz. 20:15, to najpóźniejsza godzina rozpoczęcia meczu o to trofeum w historii
► Po raz pierwszy mecz o Superpuchar obserwowało ok. 4000 widzów