Nowiutki i wówczas – jak mówiono – najnowocześniejszy stadion w Polsce, zbudowany w miejsce wysłużonego obiektu GOS-u, niemal pełne trybuny, emocje do samego końca i wreszcie gol młodego, perspektywicznego napastnika, który nazywał się… Robert Lewandowski. Tak wyglądał mecz o Superpuchar w roku 2009. Piłkarze krakowskiej Wisły przystąpili do niego na ciężkim kacu (moralnym), bo trzy dni wcześniej nieoczekiwanie przegrali w Tallinnie z Levadią i odpadli z kwalifikacji Ligi Mistrzów. Starcie z Lechem nie poprawiło im humorów. Najpierw dość szybko stracili gola (strzelił go RL9, mający wówczas na koszulce ósemkę), potem zdołali doprowadzić do wyrównania i utrzymać remis do 90. minuty, ale w serii rzutów karnych (dogrywki nie było) upokorzył ich Grzegorz Kasprzik. Poznański bramkarz wygrał pojedynki z Piotrem Brożkiem i Patrykiem Małeckim, dzięki czemu jego zespół zwyciężył 4-3. Kolejorz sięgnął po Superpuchar już po raz czwarty.
16
T. Jirsák
21
W. Łobodziński
Arkadiusz Głowacki i Robert Lewandowski – dwa pokolenia piłkarskich reprezentantów Polski. Mecz w Lubinie lepiej wspomina ten drugi, który nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale ostatecznie świętował też zdobycie trofeum.
Oprócz potyczki na murawie ciekawie zapowiadała się także rywalizacja fanów na trybunach. Na forach internetowych kibice mobilizowali się wzajemnie, aby wykupować bilety kosztujące 30 złotych. Wiślakom oraz miejscowym z Lubina przyznano ich po dwa tysiące, lechici dostali około trzech i pół tysiąca. Krakowianie mieli do Lubina dwukrotnie dalej niż poznaniacy, co też przyczyniło się do tego, iż nie wykorzystali całej puli. Zresztą 600 wejściówek rozprowadzili między sobą wspierający ich fani Śląska Wrocław. Lechici pojawili się w komplecie, a że wspierali ich zaprzyjaźnieni fani z Lubina, to niepodzielnie panowali na trybunach, jednocześnie potwierdzając, iż są najlepszymi piłkarskimi kibicami w Polsce.
Nie uważam się za bohatera. Zrobiłem to, co do mnie należało. Przy golu dla Wisły pechowo wpadłem na Ivana (Đurđevicia – przyp. red.) i przez to nie miałem już szans na skuteczną interwencję.
Blisko zdobycia bramki w 7. minucie był Lewandowski, ale jego strzał dobrze wybronił Mariusz Pawełek. Napastnik Kolejorza zrehabilitował się dwie minuty później, kiedy to dostał doskonałe prostopadłe podanie od Kikuta i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza Wisły. W sytuacji tej zawinił Patryk Małecki, który nie wyszedł do przodu razem z linią obrony i w ten sposób defensywa Białej Gwiazdy nie zdołała złapać Lewandowskiego na pozycji spalonej. W 23. minucie piłkę do bramki skierował Štilić, jednak gol nie został uznany, gdyż wcześniej sędzia odgwizdał faul Głowackiego na Rengifo. Dokładnie czternaście minut później Wisła wyrównała spotkanie. Małecki dośrodkował z rzutu wolnego, do piłki wyskoczyli Đurđević, Kasprzik i Díaz – spore nieporozumienie piłkarzy Lecha wykorzystał ten ostatni i głową zdobył bramkę.
„W Wiśle debiut zaliczył następca Marcina Baszczyńskiego – Urugwajczyk Pablo Álvarez. Grał słabo, przegrywał pojedynki z Jakubem Wilkiem, a jego znakiem firmowym były świece, a więc wysokie wykopy piłki jakieś 15 metrów przed siebie w momencie, gdy atakował go rywal. Swoją grą trochę przypomina Alexisa Norambuenę z Jagiellonii” – można było przeczytać na łamach „Piłki Nożnej”. Tej ocenie wtórował klubowy portal: „Popełnił kilka poważnych błędów w ustawieniu, zupełnie odpuszczając krycie swoich zawodników. Przynajmniej dwukrotnie umożliwiło to rywalom swobodne dośrodkowanie w pole karne. Zanotował też kilka niewymuszonych strat i nadużywał długich podań”. Wypożyczony z włoskiej Regginy obrońca z początku nie imponował formą, ale z czasem stał się pewnym punktem Białej Gwiazdy. W sezonie 2009/10 nie zagrał w tylko czterech ligowych meczach. Latem 2010 roku przeniósł się do greckiego Panserraikosu.
„Kat? Brzmi zbyt groźnie. Ale statystyka pewnie nie kłamie. To, że strzeliłem Wiśle już tyle goli, wynika z tego, że po prostu dobrze mi się gra przeciwko dobrym zespołom. Wolę mierzyć się z drużyną z czołówki niż ekipą z dołu tabeli, która broni się w jedenastu. Wtedy w ogóle nie ma miejsca na oddanie strzału” – mówił po meczu. Miał wówczas zaledwie 21 lat, a na koncie już pięć bramek w meczach z Białą Gwiazdą. W 2008 roku dwa razy trafił do siatki w ligowym starciu w Krakowie (4:1), a potem użądlił wiślaków w obu spotkaniach ćwierćfinałowych o Puchar Polski (1:0 na wyjeździe i 2:1 u siebie). W walce o Superpuchar dał o sobie znać już w 9. minucie, wykorzystując świetne podanie Marcina Kikuta i sytuację sam na sam z Mariuszem Pawełkiem. Nie zawiódł też w kończącej rywalizację serii rzutów karnych. Podszedł do piłki jako trzeci z lechitów i nie dał szans golkiperowi rywali.
Były sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. I możemy mieć pretensje nie o przegranie karnych, lecz o sytuacje, które mieliśmy w podstawowym czasie meczu. Byłem bliski obrony strzału Lewandowskiego, za to Kasprzik obronił dwa karne i Lech wygrał Superpuchar. Nie czuję się żadnym bohaterem. Ale gdybyśmy wygrali, mógłbym się nim poczuć.
► Szósty występ Lecha Poznań w Superpucharze i czwarty triumf
► Piąty występ Wisły Kraków w Superpucharze i czwarta porażka, przy czym druga kolejna jako mistrz Polski
► Po raz 12. (i drugi z rzędu) Superpuchar wygrywa zdobywca (bądź finalista) Pucharu Polski, 8 razy triumfował mistrz Polski
► 6 ostatnich meczów o Superpuchar kończyło się albo wygraną różnicą 1 bramki, albo remisem
► Po raz szósty mecz o Superpuchar rozpoczął się o godz. 17:00 (to najczęstsza godzina rozpoczęcia Superpucharu)
► Gol dla Wisły Kraków był bramką nr 20 strzeloną przez przegranego w Superpucharze
► Jubileuszowy 20. Superpuchar Polski
► Po raz trzeci w historii mecz o Superpuchar rozegrany został w Lubinie (żadne inne miasto nie gościło uczestników tej rywalizacji tyle razy)
► Po raz siódmy zdobywca Superpucharu w podstawowym czasie gry strzelił zaledwie 1 bramkę
► Po raz pierwszy mecz o Superpuchar obserwowało ok. 9000 widzów
► 9000 widzów to największa frekwencja na meczu o Superpuchar rozegranym w Lubinie
► Pierwszy raz mecz o Superpuchar rozegrany w Lubinie rozpoczął się o godz. 17:00, początek dwóch poprzednich wyznaczono na godzinę później
► Po raz czwarty mecz o Superpuchar zakończył się remisem i serią rzutów karnych, po raz drugi remisem 1:1
► Po raz siódmy przegrany w Superpucharze strzelił 1 bramkę w podstawowym czasie gry (więcej, 8 razy, nie strzelił żadnej)
► Po tym meczu łączna liczba widzów Superpucharu przekroczyła 150 000