
Dopełnili formalności. Po zwycięstwie na Litwie 2:0, wicemistrzowie Polski przed rewanżem w Krakowie byli w komfortowej sytuacji. I przed własną publicznością tylko potwierdzili swoją wyższość nad ekipą z Szawli. Podopiecznym Henryka Kasperczaka było tym łatwiej, że już od 16. minuty grali w przewadze, po tym jak czerwoną kartkę – za brutalny faul na Łukaszu Gargule – zobaczył kapitan gości Tomas Kančelskis. Wykorzystując osłabienie rywala wiślacy urządzili sobie festiwal strzelecki, a przy lepszej skuteczności ich dorobek mógł być zdecydowanie większy. Zawodnikom Białej Gwiazdy nie przeszkodził nawet fakt, że domowy mecz musieli rozgrywać nie na swoim obiekcie przy Reymonta (gdzie trwały prace budowlane), a gościnnie na stadionie Hutnika na Suchych Stawach.
16
T. Jirsák
17
A. Kirm
19
P. Małecki
Wisła Kraków przed meczem z FK Šiauliai. Od lewej: Cléber, Júnior Díaz, Maciej Żurawski, Piotr Brożek, Rafał Boguski, Łukasz Garguła, Erik Čikoš, Mateusz Kowalski, Milan Jovanić, Paweł Brożek, Radosław Sobolewski (kapitan).
Cieszymy się, że drużyna potraktowała mecz poważnie i z wielką dyscypliną. Mieliśmy przewagę liczebną od 16 minuty. Konsekwentnie i spokojnie doprowadzaliśmy do dobrego wyniku. Następna runda będzie trudniejsza i trzeba się do niej solidnie przygotować. Mamy na to tydzień.
Wytrzymałem cały mecz, choć przez ostatnie dziesięć, piętnaście minut było mi dosyć ciężko. Widzę jednak po sobie, że jest coraz lepiej z każdym meczem i każdym treningiem. Nieważne, czy to był silny czy słaby zespół. Żeby wygrać 5:0 trzeba wybiegać cały mecz bez względu na rywala. Spotkanie z Qarabağiem będzie ciężkie. Musimy zagrać w pełni skoncentrowani i na 100% swoich możliwości, bo inaczej po prostu wygrać się nie da.
„Żuraw, Żuraw, władca muraw!” – niosło się po trybunach stadionu na Suchych Stawach. I trzeba przyznać, że Maciej Żurawski, który w latach 1999-05 w 153 meczach ligowych, strzelił dla Białej Gwiazdy 101 goli, szybko ponownie wkupił się w łaski kibiców. Ponowny debiut zaliczył na Litwie, gdzie jednak wszedł na murawę niespełna pół godziny przed końcem i występował na prawej stronie pomocy. Tym razem ustawiony w ataku rozegrał świetne zawody, zapisując na swoim koncie gola i dwie asysty. Dobrze zaprezentował się również, tym razem przesunięty do drugiej linii, Rafał Boguski. Ofensywnie usposobiony zawodnik potwierdził, że również zasługuje na „dziewiątkę” na koszulce, z którą w przeszłości pod Wawelem występował „Magic”.
Zawsze mówiłem, że najlepiej gra mi się na pozycji cofniętego napastnika, ale jest tylu zawodników w kadrze, taka rywalizacja, że nie można wybrzydzać na grę w pomocy. Na początku mieliśmy kłopoty. Dopóki rywale mieli siły, dobrze się trzymali. „Żuraw” to dla nas bardzo poważne wzmocnienie. Dużo widzi, podaje i sam kończy akcje.
Czerwona kartka trochę ułatwiła nam zadanie, ale i tak tylko kwestią czasu było kiedy przełamiemy ten litewski mur i zaczną padać bramki. Gol cieszy, ale umówmy się, nie był to jakiś wymagający przeciwnik. Już za tydzień będzie na pewno o klasę lepszy.
► 794. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 20. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 370. potyczka (mecz, dwumecz lub trójmecz) polskiego klubu w europejskich pucharach
► 10. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku
► 88. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 44. mecz Wisły w europejskich pucharach na własnym boisku
► 310. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 13. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze strzeloną minimum 1 bramką i 13. bez bramki straconej
► Ósmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LE i ósmy bez porażki
► Dziewiąty mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku i dziewiąty bez porażki
► Piąta potyczka (dwumecz) polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku i piąty awans do 1/128 finalu
► Siódmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką i siódmy bez bramki straconej
► Czwarty mecz polskiego klubu w 1/256 finału LE na własnym boisku, czwarty bez porażki i czwarty bez straconej bramki
► Drugi mecz Wisły w 1/256 finału europejskich pucharów (oba w Lidze Europy) i drugi wygrany do zera
► 70. mecz Wisły w europejskich pucharach bez remisu
► Trzeci gol był bramką nr 1130 strzeloną przez polskie kluby w europejskich pucharach
► 10. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 5:0
► Trzeci gol był bramką nr 10 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/256 finału LE na własnym boisku
► Pierwszy gol był bramką nr 30 strzeloną przez polskie kluby w LE
► 100. awans polskiego klubu do kolejnej rundy europejskich pucharów wywalczony w potyczce (dwumecz) kończonej na własnym boisku
► Pierwszy gol był bramką nr 700 strzeloną przez polskie kluby w europejskich pucharach na własnym boisku
► 13. kolejny mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez porażki (wyśrubowany rekord)
► Piąty gol był bramką nr 30 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► Piąty gol był bramką nr 20 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Czwarty gol był bramką nr 160 strzeloną przez Wisłę w europejskich pucharach
► Piąty gol był bramką nr 100 strzeloną przez Wisłę w europejskich pucharach na własnym boisku
► Pierwszy mecz polskiego klubu w LE ze strzelonymi dokładnie 5 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 5:0
► Najwyższa wygrana polskiego klubu w meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 5 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 5:0
► Najwyższa wygrana polskiego klubu w LE na własnym boisku
► Pierwszy mecz Wisły w LE na własnym boisku i pierwszy w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w LE bez straconej bramki
► 11. wygrana polskiego klubu w LE
► 11. wygrana polskiego klubu w meczu 1/256 finału europejskich pucharów
► 17. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów (na 18 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana to 0:2 po dogrywce GKS-u Bełchatów w Tbilisi z gruzińskim Ameri w Pucharze UEFA w sezonie 2007/08 i zwycięstwo w rzutach karnych 4:2
► Siódmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LE (na 8 wszystkich) ze strzeloną minimum 1 bramką i siódmy bez bramki straconej