„Jaki wynik padnie w rewanżowym meczu Wisły z Barceloną?” – takie pytanie zadała swoim czytelnikom redakcja „Piłki Nożnej” kilka dni przed spotkaniem w Krakowie. Wyniki ankiety, w której wzięły udział 2354 osoby, były dość zaskakujące. Wprawdzie 64,78% uczestników wytypowało zwycięstwo gości, a 14,06% remis, to znalazło się dokładnie 21,16% optymistów wieszczących wygraną Białej Gwiazdy. W sensacyjny sukces wierzył więc mniej więcej co piąty z ankietowanych. I o dziwo właśnie oni mieli rację. Katalończycy, mimo że przyjechali pod Wawel w niemal najsilniejszym składzie, z gwiazdami tej miary, co Thierry Henry, Samuel Eto’o, Xavi, Andrés Iniesta, Dani Alves czy młody, wówczas 21-letni Gerard Piqué, doznali niespodziewanej, acz w pełni zasłużonej porażki. Wiele ona gospodarzom nie dała, bo i tak odpadli z rozgrywek, ale przeszli do historii. Po raz pierwszy bowiem jakiemukolwiek polskiemu klubowi udało się pokonać wielką Barcę.
19
P. Małecki
18
A. Niedzielan
11
T. Dawidowski
Piłkarze Wisły przed rewanżowym meczem z FC Barcelona w Krakowie. Stoją od lewej: Cléber, Marek Zieńczuk, Peter Šinglár, Wojciech Łobodziński, Júnior Díaz, Mariusz Pawełek. W dolnym rzędzie: Marcin Baszczyński, Paweł Brożek, Piotr Brożek, Rafał Boguski, Tomáš Jirsák.
Samuel Eto’o – 24 miliony euro. Tyle samo kosztuje słynny Thierry Henry. Trudno byłoby znaleźć w drużynie Barcelony piłkarza, którego cena zeszłaby poniżej pięciu milionów. Najdroższy z zawodników Białej Gwiazdy Paweł Brożek nie jest wyceniany nawet na połowę tej kwoty. Czy Wisła miała wczoraj szanse w starciu z Barceloną? Niewielu stawiało na mistrzów Polski, jednak podopieczni Macieja Skorży postarali się o niespodziankę. Na Reymonta wszyscy byli szczęśliwi, bo Wisła była górą. Jako pierwszy w historii polski klub wygrała mecz z pupilami Katalonii. I chociaż to Barça awansowała do Ligi Mistrzów, bowiem dwa tygodnie temu wygrała 4:0, kibice śpiewali: „dziękujemy, dziękujemy!”.
Gdy strzeliliśmy gola, Barcelona ruszyła do ataków. Trochę się cofnęliśmy. Bardzo nam zależało, aby zmazać plamę z pierwszego spotkania, i myślę, że się nam to udało. Grać przeciwko Eto'o czy Henry'emu to coś wielkiego. To jedni z najlepszych piłkarzy na świecie. A pokonać ich to największa radość. Po meczu mój rodak Ľuboš Micheľ, który sędziował to spotkanie, gratulował mi. Powiedział, że spisałem się tak dobrze, że należy mi się powołanie do reprezentacji. Ale na razie o tym nie myślę. Jeśli będę dobrze grał w Wiśle, to może i na to przyjdzie pora...
Pod bramką Wisły się kotłowało, ale goście ani razu nie zdołali pokonać Mariusza Pawełka. W tej sytuacji piłkę nad poprzeczką posłał Yaya Touré.
Wisła walczyła, Wisła „gryzła trawę”, Wisła wygrała! I za to krakowianom należą się wielkie brawa, bo pokonanie Barcelony zapisane będzie w kronikach zespołu. Barcelona „klepnęła” jednak swój awans do fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Białej Gwieździe pozostaje więc rywalizacja w Pucharze UEFA, którego pierwsza runda zostanie rozlosowana w najbliższy piątek. Oby więc tym razem Niebiosa były łaskawe dla mistrza Polski i dały nam przeciwnika, którego wyeliminowanie (stawka to od razu faza grupowa) byłoby możliwe. Kataloński zespół był bowiem nie do przejścia.
Nominalny prawy obrońca, który z powodu braków kadrowych w tym spotkaniu zagrał jako stoper. Dziennikarze pytali go potem, jak to się stało, że tak dobrze wypadł w tej roli. „Może jestem na tyle dobry? – odpowiedział z uśmiechem. I zaraz dodał na poważnie: „Pewnie to jakaś inteligencja boiskowa. Gdy zaczynałem karierę, to grało się trójką obrońców, więc każdy z tej trójki był momentami stoperem. Może coś z tego zostało”. Starcie z Barceloną było dla niego wyjątkowo trudnym wyzwaniem także dlatego, że kilka dni wcześniej zmarł jego ojciec. „To były ciężkie chwile. Ale szybko zorganizowaliśmy pogrzeb i staraliśmy się z rodziną wrócić na życiowe tory. Powiedziałem sobie, że trzeba jakoś żyć. Bardzo chciałem zagrać dobrze, nie zawieść i dedykować tacie historyczne zwycięstwo. Szkoda, że nie mógł go zobaczyć” – mówił po meczu.
„Guardiola, który początkowo zadeklarował, że nie chce go w zespole, powoli zmieniał zdanie o przydatności Kameruńczyka. Ten bowiem wzorowo zachowywał się także poza boiskiem. Wyciszył się, spokorniał. Ostateczna decyzja o tym, czy będzie grał w meczach o stawkę, miała zapaść 12 sierpnia. Jednak już tydzień wcześniej nikt nie miał wątpliwości, że będzie ona pozytywna. Po prostu okazało się, po tym, jak Emmanuel Adebayor przedłużył kontrakt z Arsenalem, że na rynku nie ma środkowego napastnika klasy Eto’o, a z drugiej strony żaden klub nie chce zapłacić pieniędzy żądanych przez Barcę i samego piłkarza. Barcelona i Eto’o są więc na siebie skazani” – tak kilka dni przed rozpoczęciem dwumeczu z Wisłą opisała jego sytuację redakcja „Piłki Nożnej”. Kameruńczyk potwierdził swoją wartość już w pierwszym starciu na Camp Nou, strzelając dwa gole. W rewanżu nie był tak skuteczny.
Myślę, że po raz kolejny pokazaliśmy, że na własnym stadionie jesteśmy nieobliczalni. Potrafiliśmy wygrać nawet z taką drużyną jak Barcelona. U każdego z nas dzisiaj determinacja była ogromna. Chcieliśmy pokazać kibicom i publiczności w Polsce, że nawet jak przyjeżdża do nas rywal z najwyższej półki w pierwszym składzie, to też może mieć ciężko. Oczywiście, oni również mieli swoje szanse, mogli strzelić kilka goli, ale wynik jest taki jak jest. To dla nas historyczny moment. Udało się wygrać z takim przeciwnikiem! Będzie co dzieciom opowiadać.
Co zapamiętali z pobytu w Krakowie goście z Barcelony, co ich zadziwiło? Po prześledzeniu relacji katalońskich gazet ta lista okazuje się całkiem spora. A więc: 1. Dymy z grillów rozpalonych tuż obok stadionu, które zasnuły niebo nad jedną czwartą boiska; myśleli, że to pożar, a to tylko polska tradycja. 2. Brak zegara elektronicznego. 3. Niemilknący ani na chwilę doping kibiców Wisły. 4. Niepełnosprawny Dawid, który spełnił przed meczem swe marzenie spotkania z gwiazdami Barcelony. 5. Pierwszy od dawna wyjazdowy mecz Barcy w tradycyjnych domowych koszulkach. Wisła nie zabrała do Barcelony strojów kontrastujących z trykotami Barcy, w związku z czym ta musiała zagrać w pistacjach – w zamian za obietnicę, że na wyjeździe będzie mogła przywdziać swoje ukochane barwy.
► 758. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 72. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 20. wygrana polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów różnicą 1 bramki
► 18. mecz Wisły Kraków w Lidze Mistrzów
► 10. mecz Wisły Kraków w 1/32 finału LM i 10. bez remisu
► Piąty mecz Wisły Kraków w 1/32 finału LM na własnym boisku i piąty bez remisu
► 10. mecz Wisły Kraków w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą minimum 1 bramką
► 111. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach różnicą 1 bramki
► 88. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 82. mecz Wisły Kraków w europejskich pucharach
► 66. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 22. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM
► 11. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku
► 120. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 110. gol strzelony przez polskie kluby w Lidze Mistrzów
► 40. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku w rozmiarze 1:0
► 30. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w Lidze Mistrzów
► 20. mecz polskiego klubu w LM ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 10. gol strzelony przez Wisłę Kraków w 1/32 finału LM
► 10. mecz Wisły Kraków w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w 1/32 finału LM w rozmiarze 1:0
► Pierwszy mecz Wisły Kraków w 1/32 finału LM na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwszy mecz Wisły Kraków w 1/32 finału LM bez straconej bramki, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 1:0
► Dziewiąty mecz Wisły Kraków w LM na własnym boisku i dziewiąty bez remisu
► 130. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 66. mecz Wisły Kraków w europejskich pucharach bez remisu
► 17. mecz Wisły Kraków (na 18 wszystkich) w LM bez remisu; jedyny remis to 2:2 w Nikozji z cypryjską Omonią w 1/64 finału sezonu 2003/04
► 21. mecz (na 22 wszystkie) polskiego klubu w 1/32 finału LM bez remisu; jedyny remis to 2:2 Polonii Warszawa z Panathinaikosem Ateny w Płocku w sezonie 2000/01
► 10. mecz (na 11 wszystkich) polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku bez remisu; jedyny remis to 2:2 Polonii Warszawa z Panathinaikosem Ateny w Płocku w sezonie 2000/01