Cel został osiągnięty. Reprezentacja Polski utrzymała się w Dywizji A Ligi Narodów. Po słabym meczu z Holandią (0:2) w Warszawie wszyscy liczyli na znacznie lepszy występ biało-czerwonych na stadionie w Cardiff. Do pozostania w elicie na przyszły sezon drużynie Czesława Michniewicza wystarczał remis. Jednak nasi piłkarze nie zamierzali ograniczać się do kurczowej obrony wyniku, lecz zamierzali powalczyć o pełną pulę. I ta sztuka im się udała. Reprezentacja Polski po raz drugi okazała się lepsza od Walii w Lidze Narodów 2022/2023. Oba grupowe starcia z tym rywalem miały jeden wspólny mianownik, a mianowicie – za każdym razem o triumfie Polaków przesądzał ten sam piłkarz – Karol Świderski. We Wrocławiu zdobył on bramkę na 2:1, a w Cardiff strzelił jedynego gola spotkania. Zwycięstwo nad Walijczykami zapewniło naszej drużynie nie tylko utrzymanie w Dywizji A, ale również pierwszy koszyk w losowaniu eliminacji Euro 2024 (wpływ na to miały również porażki Francji z Danią i Austrii z Chorwacją w grupie 1).
22
S. Thomas
13
K. Moore
5
R. Colwill
Reprezentacja Polski przed meczem z Walią w Lidze Narodów. W górnym rzędzie od lewej: Grzegorz Krychowiak, Jakub Kiwior, Jan Bednarek, Kamil Glik, Wojciech Szczęsny, Szymon Żurkowski. W dolnym rzędzie od lewej: Bartosz Bereszyński, Karol Świderski, Robert Lewandowski (kapitan), Nicola Zalewski, Piotr Zieliński.
Biało-czerwoni sytuacji stworzyli sobie mniej, ale okazali się skuteczniejsi. Akcja bramkowa: palce lizać! Blisko 20 podań, rozgrywanie piłki przez minutę, aż wreszcie Kiwior podciągnął, dośrodkował, Lewandowski zaskakująco zgrał do wbiegającego Świderskiego, a ten strzelił między nogami Hennesseya. To jeden z najładniejszych goli Polaków w ostatnich latach.
Co nowego wiemy po tym spotkaniu? Robert Lewandowski znowu nie strzelił bramki. To stwierdzenie faktu, a nie wypominanie. Grał znacznie lepiej niż z Holandią, jego podanie do Karola Świderskiego, po którym padł gol kolejny raz potwierdziło mistrzowską klasę. Graliśmy tym razem z dwoma napastnikami, ale na tę jedną akcję trzeba było czekać prawie godzinę. Świderski ma instynkt strzelecki, jednak często gra tak, jakby nie było go na boisku.
Wszyscy nienawidzimy przegrywać. Nie podoba nam się fakt, że zostaliśmy zdegradowani. Ale spójrzmy na naszych rywali, a także to, jak wiele mamy kontuzji. To nas nie wykolei przed mundialem, nie nadszarpnie naszej pewności siebie. Stworzyliśmy wystarczająco dużo okazji. Jesteśmy rozczarowani, że przegraliśmy, ale to nie koniec świata. Teraz w pełni koncentrujemy się na mistrzostwach świata.
Musieliśmy skoncentrować się maksymalnie, by w Cardiff zwyciężyć i móc w lepszych nastrojach spędzić ten czas. To było dobre spotkanie, choć w pierwszych minutach Walijczycy przejęli inicjatywę, lecz nie wykorzystali swoich szans. Z upływem czasu byłem coraz spokojniejszy, bo realizowaliśmy konsekwentnie nasz plan.
Jeden z czołowych – obok Garetha Bale’a – piłkarzy reprezentacji Walii, z którą to z bardzo dobrej pokazał się na Euro 2020. Również w meczu z Polską w Lidze Narodów należał do wyróżniających się postaci. W pierwszej połowie to po jego dwóch strzałach (w odstępie kilku sekund) świetnymi interwencjami popisywał się Wojciech Szczęsny. Walijczyk próbował zaskoczyć naszego bramkarza także w drugiej połowie, ale „Szczena” był na posterunku. Kto wie, jak potoczyłyby się losy Daniela Jamesa, gdyby w wieku 12 lat porzucił grę w piłkę – a nosił się z takim zamiarem. Z pewnością nie zagrałby przeciwko Polsce w Lidze Narodów. Od takiego postanowienie odwiódł młodego chłopca trener juniorów Hull City. I całe szczęście. Dzięki temu James mógł potem reprezentować barwy Manchester United, do którego ściągnął go Ole Gunnar Solskjær. Po 2 latach spędzonych na Old Trafford przeniósł się do Leeds United, a 1 września 2022 roku został wypożyczony do Fulham.
Bramkarz reprezentacji Polski był w tym meczu bezbłędny. Interweniował pewnie, ratował drużynę, gdy ta była w opałach. Można powiedzieć, że „Szczena” bronił jak w transie. Dopisywało mu też szczęście, jak np. po główce Garetha Bale’a, kiedy to piłka trafiła w poprzeczkę. „Potrzeba nam było zwycięstwa w takim meczu, w którym pokazaliśmy charakter. Niefajnie jechałoby się na przygotowania (do mundialu w Katarze – przyp. red.), przegrywając ostatnie trzy mecze w reprezentacji. Na pewno trochę to podnosi taką pewność siebie” – powiedział po spotkaniu nasz bramkarz. Zachowując czyste konto Wojciech Szczęsny uczcił swój jubileuszowy występ w drużynie narodowej. „Szczena” został bowiem rekordzistą pod względem liczby rozegranych spotkań w reprezentacyjnej bramce. Z Waliją zaliczył 66. mecz w bluzie z orzełkiem na piersi, wyprzedzając tym samym drugiego w klasyfikacji Artura Boruca (65 występów) i trzeciego Jana Tomaszewskiego (63).
SAPER Z NUMEREM JEDEN
O bramkarzu często mówi się, że jest jak saper. Nie raz, nie dwa zdarzyło się, że jeden jego błąd zniweczył pracę kolegów z drużyny. Ale stąpanie po piłkarskim „polu minowym” niesie za sobą takie właśnie ryzyko. W reprezentacji Polski to ryzyko zostało w ostatnich latach mocno ograniczone. Na brak klasowych „saperów z numerem jeden” nie mogliśmy bowiem narzekać. Gdy w 2017 roku Artur Boruc żegnał się z drużyną narodową meczem z Urugwajem, miał na koncie 65. występów w bluzie z orzełkiem na piersi. Wydawało się, że rekord „Króla Artura” będzie trudny do pobicia, ale stało się inaczej. Tej sztuki dokonał Wojciech Szczęsny, który w meczach Ligi Narodów – z Holandią (0:2) najpierw go wyrównał, a po starciu z Walią (1:0) stał się samodzielnym liderem klasyfikacji. I nie było ostatnie słowo popularnego „Szczeny”.
W czołowej piątce bramkarskiego rankingu znajdziemy 4 golkiperów, którzy mają na koncie 60 występów i więcej. (► CZYTAJ DALEJ )
Gol Świderskiego kolejny raz uratował Polaków. W niedzielę 25-latek zdobył ósmą bramkę w 17. meczu. Wystarczyło mu 25 minut w debiucie za kadencji Paulo Sousy, by zdobyć po raz pierwszy trafić w reprezentacji. Było to rok temu w marcu z Andorą. Od tamtej pory Świderski to sprawdzony joker, który po wejściu z ławki potrafi uratować mecz.
► 869. oficjalny, międzypaństwowy mecz reprezentacji Polski
► Dzięki temu zwycięstwu reprezentacja utrzymała się w Dywizji A Ligi Narodów, a także zapewniła sobie miejsce w pierwszym koszyku losowania eliminacji mistrzostw Europy 2024
► Zagrało 14 zawodników z 14 różnych, wyłącznie zagranicznych, klubów, w tym aż z 8 włoskich
► Po raz 180. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Wojciech (Szczęsny)
► Po raz 310. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Grzegorz (Krychowiak)
► Po raz 250. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Robert (Lewandowski)
► Po raz 40. zagrał w reprezentacji piłkarz występujący na co dzień w holenderskim klubie Feyenoord Rotterdam (Sebastian Szymański)
► Po raz 490. zagrał w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w lidze włoskiej – jeden z siódemki: Szczęsny, Glik, Kiwior, Bereszyński, Żurkowski, Zieliński i Zalewski, wszyscy zagrali od początku meczu
► Po raz 890. zagrał w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w lidze niemieckiej (Robert Gumny)
► Po raz 260. reprezentacja rozegrała oficjalny mecz międzypaństwowy w niedzielę, więcej razy (309) graliśmy tylko we środę
► Po raz 90. reprezentacja rozpoczęła mecz o godz. 20:45, to najczęstsza pora pierwszego gwizdka w starciu biało-czerwonych, 89 razy mecz zaczynał się o 17:00
► Po raz 10. przeciwnikiem reprezentacji była Walia, bilans: 7-2-1, bramki 13-6
► 90. mecz reprezentacji w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie bez straconej bramki
► 80. wyjazdowy mecz reprezentacji bez straconej bramki
► 30. wyjazdowy mecz reprezentacji w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie bez straconej bramki
► 75. mecz reprezentacji rozegrany poza granicami kraju w MŚ, ME i LN (eliminacje + finały) liczonych łącznie bez porażki, tyle samo meczów bez zwycięstwa
► We wszystkich 10 meczach przeciwko reprezentacji Walii selekcjonerem rywala był Walijczyk
► Ósmy gol Karola Świderskiego w 17. występie w reprezentacji
► 190. mecz reprezentacji w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie ze zdobytą bramką
► 220. wyjazdowy mecz reprezentacji bez porażki
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych wyjazdowych meczów w Lidze Narodów (3) ze zdobytą bramką
► 50. wyjazdowe zwycięstwo reprezentacji w MŚ, ME i LN (eliminacje + finały) liczonych łącznie
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych wyjazdowych meczów w MŚ, ME i LN (eliminacje + finały) liczonych łącznie (9) ze zdobytą bramką
► 100. mecz reprezentacji w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie bez remisu
► Wyśrubowany rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów w MŚ, ME i LN (eliminacje + finały) liczonych łącznie rozegranych poza granicami kraju ze zdobytą bramką (11)
► Robert Lewandowski wyśrubował własny rekord Polski liczby występów w roli kapitana reprezentacji, zagrał z opaską kapitana po raz 73.
► Robert Lewandowski wyśrubował własny rekord liczby występów w reprezentacji Polski, zagrał w niej po raz 134.
► Wojciech Szczęsny stał się rekordzistą pod względem liczby występów w reprezentacji na pozycji bramkarza, to był jego 66. mecz między słupkami biało-czerwonych
► Po raz pierwszy reprezentacja zagrała na Cardiff City Stadium
► Pierwszy wyjazdowy mecz reprezentacji w Lidze Narodów bez straconej bramki
► Po raz pierwszy zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień we włoskim klubie Salernitana (Krzysztof Piątek), to 27. klub z Italii, który „dał” reprezentanta Polski
► Po tym starciu bilans meczowy reprezentacji w roku 2022 stał się równy: 3-2-3, a bramkowy pozostawał ciągle ujemny: 9-13
► Po tym starciu bilans meczowy reprezentacji w spotkaniach rozegranych 25 września stał się dodatni: 2-1-1, bramki 10-7
► 10. gol strzelony przez reprezentację 25 września
► 10. mecz reprezentacji w Lidze Narodów ze strzeloną bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy meczów reprezentacji w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie stał się równy: 181-181
► 90. wyjazdowy mecz reprezentacji w MŚ, ME i LN (eliminacje + finały) liczonych łącznie ze zdobytą bramką
► Po raz 20. Grzegorz Krychowiak obejrzał żółtą kartkę w meczu reprezentacji
► Kieffer Moore obejrzał żółtą kartkę nr 20 pokazaną reprezentantowi Walii w meczu przeciwko Polsce