
Faworyt nie zawiódł i zameldował się w półfinale Totolotek Pucharu Polski. Dla obu drużyn był to pierwszy mecz po przerwie spowodowanej koronawirusem. Ale po Lechu nie było widać, że przez ostatnie miesiące nie grał w piłkę. Spotkanie w Mielcu od początku układało się po myśli poznaniaków, którzy błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Kolejne minuty tylko potwierdziły dominację Kolejorza, a gol stracony tuż przed przerwą okazał się jedynie wypadkiem przy pracy. Dla Stali, która pretendowała dopiero do gry w PKO BP Ekstraklasie, starcie z lechitami było okazją do sprawdzenia się na tle silnego rywala z wyższej ligi. Egzamin został oblany. Pozostało tylko wyciągnąć z niego wnioski na przyszłość. Mielczanie byli ostatnim przedstawicielem Fortuna 1. Ligi, który pożegnał się z rozgrywkami Totolotek Pucharu Polski w sezonie 2019/2020.
16
B. Kiełbasa
4
A. Skrzyniak
96
R. Dadok
24
L. Bielák
25
W. Lisowski
11
S. Stasik
27
A. Paluchowski
29
D. Primel
20
G. Tomasiewicz
► UWAGA! Adrian Paluchowski był zgłoszony przez Stal Mielec z numerem 27., na boisko wybiegł jednak w koszulce z numerem 87.
W związku z protokołem covidowym drużyny wychodziły na boisko osobno. Pierwszeństwo miała zawsze ekipa gości. Na zdjęciu widoczni (od lewej): Timur Żamaletdinow, Dani Ramírez, Đorđe Crnomarković, Jakub Kamiński (z tyłu), Wołodymyr Kostewycz, Ľubomír Šatka, Bohdan Butko, Mickey van der Hart, Karlo Muhar.
Za nami drugi mecz w Polsce w nowej rzeczywistości. Drużyny przystąpiły do rywalizacji w Totototek Pucharze Polski po ponad 70 dniach przerwy, bez choćby ani jednego sparingu. Początkowo nawet treningi nie mogły odbywać się całą drużyną. Już wczoraj piłkarze Legii Warszawa i Miedzi Legnica udowodnili jednak, że forma polskich zespołów nie odbiega znacząco od stanu sprzed zawieszenia rozgrywek.
W drugiej kolejności na boisko wybiegli piłkarze gospodarzy. Na zdjęciu (od lewej): Mateusz Mak, Maciej Domański, Jakub Wrąbel, Michał Żyro, Jakub Bartosz, Bartosz Nowak, Krystian Getinger.
Stal była więc ostatnią drużyną z Fortuna 1. Ligi z szansą na awans do półfinału krajowego pucharu, jednak Kolejorz już od samego początku nie zamierzał pozostawiać niczego przypadkowi.
I-ligowiec miał straszyć faworyta szybkimi kontrami, a trener Dariusz Żuraw obawiał się zwłaszcza skrzydłowych, ale te przewidywania szybko wzięły w łeb. Już w 5. minucie poznaniacy otworzyli wynik i całkowicie wywrócili taktyczny plan rywala. Akcja była świetna, Wołodymyr Kostewycz wyłożył piłkę Daniemu Ramírezowi, zaś ten uderzył z niesamowitą precyzją i trafił przy dalszym słupku. Jakub Wrąbel nie miał szans.
Wygrał lepszy zespół, wypada pogratulować Lechowi. Wiedzieliśmy, że jest to przeciwnik z najwyższej półki. Pierwszą połowę przespaliśmy, była ona bardzo zła w naszym wykonaniu. Po przerwie zaczęliśmy grać lepiej, to była ta Stal, którą chcemy oglądać. Punktem, który zakończył rywalizację, była piękna bramka Kamila Jóźwiaka.
Przyjechaliśmy tutaj po awans. Szybko objęliśmy prowadzenie, potem dołożyliśmy drugą bramkę. Wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą. Myślę, że ważnym momentem była sytuacja z cofniętym rzutem karnym. Wskutek chwili naszej dekoncentracji Stal strzeliła bramkę. W drugiej połowie musieliśmy trochę popracować, aby wygrać. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na awans.
Mateuszowi Makowi – jak i jego bratu Michałowi – wróżono wielką karierę. Jako młodzi, utalentowani skrzydłowi GKS-u Bełchatów wzbudzali zainteresowanie najsilniejszych klubów w Polsce. Podobno interesowała się nimi Legia, ale do konkretów nie doszło. Drogi bliźniaków, którzy dotąd grali zawsze w tych samych zespołach, rozeszły się w 2015 roku. Mateusz odszedł do Piasta Gliwice, a Michał do Lechii Gdańsk. Być może kariera Mateusza potoczyłaby się inaczej, gdyby nie poważne kontuzje. Pobyt w Piastunkach zakończył mistrzostwem Polski w 2019 roku, a następnie przeniósł się do Stali. „Maczek” odbudował się w Mielcu i walnie przyczynił się do awansu tego zespołu do ekstraklasy (34 mecze, 14 goli).
Rosjanin trafił do Lecha w styczniu 2019 roku na zasadzie wypożyczenia z CSKA Moskwa. Miał odciążyć podstawowego napastnika poznaniaków – Christiana Gytkjæra. Timur Żamaletdinow nie okazał się jednak wielkim wzmocnieniem. Wystąpił w 19 meczach i strzelił… zaledwie dwa gole. Jedną z bramek zdobył właśnie w Mielcu przeciwko Stali. Jak się później okazało, było to jego ostatnie trafienie w barwach Kolejorza. Wraz z finiszem sezonu 2019/2020 jego przygoda z Poznaniem dobiegła końca. Żamaletdinow wrócił do CSKA, ale tylko na chwilę. W sierpniu 2020 roku przeniósł się na zasadzie wolnego transferu do FK Ufa.
► Drugi w historii mecz tych drużyn w PP, w pierwszym w sezonie 1953/54 w 1/32 finału Stal wygrała 2:1
► 102. mecz Stali w PP
► Piąta porażka Stali w ¼ finału PP
► 185. mecz Lecha w PP
► Piąty mecz Stali w ¼ finału PP na własnym boisku, w każdym z nich Stal traciła minimum jedną bramkę
► We wszystkich wyjazdowych meczach Lecha w ¼ finału Polski padło łącznie 50 bramek
► Jubileuszowy, 100. awans Lecha do kolejnej rundy (w tym wygrane w finałach)
► 150. gol strzelony przez Stal w meczach PP
► 120. wyjazdowy mecz Lecha w PP
►Trzeci gol dla Lecha był ich bramką nr 50 strzeloną w meczach ¼ finału PP
► Pierwsza w historii porażka Stali w PP na własnym boisku w rozmiarze 1:3
► Po tym spotkaniu bilans bramkowy w meczach Stali w PP na własnym boisku stał się równy 49-49
► To był 102. mecz Stali w PP i 102. wygrana Lecha w PP
► 20. wyjazdowy mecz Lecha w ¼ finału PP
► 10. zwycięstwo Lecha w wyjazdowych meczach ¼ finału PP