
Opromieniona dwoma zwycięstwami w grupie Legia zmierzyła się w 3. kolejce z SSC Napoli. Stołeczny zespół pragnął sprawić kolejną niespodziankę. Przy odrobinie szczęścia Wojskowi mogli wywieźć z Neapolu punkt, ale w ostatnim kwadransie meczu dali się trzykrotnie zaskoczyć włoskiemu zespołowi. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby chwilę przed pierwszym straconym golem do siatki trafił Mahir Emreli. Piłka uderzyła jednak w słupek, co szybko zemściło się na ekipie mistrzów Polski. Legii nie udało się więc zrewanżować neapolitańczykom za dwie przegrane w Lidze Europy z sezonu 2015/2016 (0:2 u siebie, 2:5 we Włoszech). Mimo porażki, legioniści pozostali na 1. miejscu w tabeli grupy C. Spotkanie na Stadio Diego Armando Maradona (dawniej San Paolo) okazało się ostatnim pucharowym występem Czesława Michniewicza w roli trenera warszawiaków. Kilka dni później, po ligowej porażce z Piastem w Gliwicach (1:4), szkoleniowiec Legii stracił pracę.
21
M. Politano
8
F. Ruiz
9
V. Osimhen
37
A. Petagna
13
A. Rrahmani
Mecz SSC Napoli z Legią Warszawa nie wywołał większego zainteresowania kibiców w stolicy Kampanii. Wiele sektorów świeciło pustkami, a na trybunach zameldowało się nieco ponad 10 tysięcy sympatyków futbolu.
Po dwóch zwycięstwach w stosunku 1:0 nad Spartakiem Moskwa i Leicester City wydawało się, że nawet pomimo słabej dyspozycji Legii w rozgrywkach Ekstraklasy w starciu z Napoli będzie znacznie lepiej. Cezary Miszta robił co mógł, aby nie dać się pokonać, ale ostatecznie trzykrotnie wyciągał piłkę z siatki.
Po przerwie Napoli co rusz niepokoiło bramkę Legii. 19-letni golkiper dokonywał niemal cudów. Strzał Lorenzo Insigne z bliskiej odległości zatrzymał nogą. Sparował też techniczne uderzenie reprezentanta Włoch. Piłkarze Michniewicza odgryźli się tylko raz. Wprowadzony w drugiej połowie Emreli strzałem zza pola karnego obił słupek.
Niewykorzystana sytuacja Mahira Emrelego, która mogła zaważyć na losach spotkania. Gdyby piłka poleciała kilka centymetrów bliżej wewnętrznej części słupka, być może zatrzepotałaby w siatce, a tak odbiła się od niego i wyszła poza boisko. Chwilę później Napoli objęło prowadzenie.
Nie potrafiliśmy przełamać obrony rywali od razu, ale to nas nie zaniepokoiło. Uniknęliśmy ich kontrataków, zachowaliśmy spokój na boisku. Zobaczyłem zmotywowanych piłkarzy i zespół, który pokazał, że zależy mu na Lidze Europy. Mamy utalentowanych zawodników z przodu i wiemy, że gol może paść w każdym momencie. Nie można tylko stracić równowagi, bo dzięki niej zawsze jest szansa na sukces.
Kiedy tracisz bramkę w momencie, gdy możesz ją zdobyć, to czujesz olbrzymi niedosyt i ból. Wiedzieliśmy, że w przypadku straty gola będzie nam trudno odwrócić wynik, ale mieliśmy jeszcze swoją szansę, by wyrównać. Wiedzieliśmy, że okazji wiele nie będzie, dwóch najważniejszych nie wykorzystaliśmy. Siedzi to też w głowach zawodników. Nie ma zbyt wielu obrońców w Europie, którzy mogliby dogonić Victora Osimhena w sytuacji, gdy zdobył drugą bramkę.
Z reguły w tym miejscu umieszczaliśmy zawodników, którzy wystąpili w danym spotkaniu, ale tym razem zrobiliśmy wyjątek i skupiliśmy się na… rezerwowym bramkarzu SSC Napoli. 19-latek zasiadł na ławce w meczu z Legią, ale nie było mu dane zadebiutować w pierwszym zespole neapolitańczyków. Hubert Idasiak do stolicy Kampanii trafił w 2018 roku z Akademii Pogoni Szczecin. Co ciekawe, nim przeniósł się pod Wezuwiusz, był na testach w… Legii. Chciał postawić kolejny krok w karierze i jego wybór padł na klub z Warszawy. Wychowawcy Idasiaka Wojciechowi Polakowskiemu zależało, aby młody bramkarz trafił pod skrzydła Krzysztofa Dowhania. Trener golkiperów w Legii nie miał jednak okazji przyjrzeć się zawodnikowi podczas testów, a w klubie uznano, że Polak się nie sprawdził. Tydzień później Idasiak wylądował w Neapolu, gdzie dość szybko uznano, że... warto zatrzymać go w zespole.
To był jeden z najlepszych występów tego zawodnika w bramce Legii. Młody bramkarz robił co mógł, aby powstrzymać napastników z Neapolu. I do pewnego momentu ta sztuka mu się udawała. Bronił fenomenalnie, co rusz zatrzymując strzały Driesa Mertensa, Hirvinga Lozano czy Lorenzo Insigne. Ale to właśnie po strzale ostatniego z wymienionych Cezary Miszta skapitulował po raz pierwszy. Polak nie miał najmniejszych szans na obronę uderzenia kapitana Napoli. „Pierwsze interwencje dodały mi pewności siebie. To był taki mecz, który musieliśmy wybiegać, wytrwać. Szkoda, że się nie udało, ale jest wiele pozytywów. Takich, że możemy wyciągnąć z tego meczu dużo nauki, podpatrzeć sporo od zawodników Napoli. Myślę, że z takiego meczu wyciągniemy dużo wniosków i da nam to profit w przyszłości” – powiedział po zakończeniu spotkania golkiper Legii w rozmowie z TVP Sport.
► 1071. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 227. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 245. mecz Legii w europejskich pucharach
► 71. mecz Legii w Lidze Europy
► 80. porażka Legii w europejskich pucharach
► 10. porażka Legii w europejskich pucharach w rozmiarze 0:3
► 66. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach przeciwko rywalowi z Włoch
► 33. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach przeciwko rywalowi z Włoch
► 26. mecz Legii (na 27 wszystkich) w fazie grupowej LE bez remisu, jedyny to 1:1 w Warszawie z Club Brugge w sezonie 2015/2016
► 20. wyjazdowy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 44. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki (faza grupowa LE to 1/32 finału, bowiem wyjście z grupy dawało awans do 1/16 finału)
► 40. mecz Legii w LE bez zwycięstwa
► 22. wyjazdowy mecz Legii w LE bez wygranej
► 14. wyjazdowy mecz Legii w fazie grupowej LE i 14. bez remisu
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 1490 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Trzeci gol dla Napoli był bramką nr 160 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach LE
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 230 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 40 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach fazy grupowej LE
► Trzeci gol dla Napoli był bramką nr 70 straconą przez Legię w LE
► Pierwszy gol dla Napoli był bramką nr 30 straconą przez Legię w fazie grupowej LE
► 25. porażka Legii w meczu 1/32 finału europejskich pucharów
► Pierwsza wyjazdowa porażka polskiego klubu w fazie grupowej LE w rozmiarze 0:3
► Pierwszy wyjazdowy mecz Legii w LE ze straconymi dokładnie 3 bramkami, a zarazem pierwsza porażka w rozmiarze 0:3
► 20. mecz polskiego klubu w LE ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 20. wyjazdowy mecz Legii w LE ze straconą bramką
► 10. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 10. wyjazdowa porażka polskiego klubu w LE różnicą 3 bramek
► Czwarty mecz Legii w LE ze straconymi dokładnie 3 bramkami (wszystkie cztery kończyły się porażką 0:3)
► 11. wyjazdowa porażka polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów różnicą 3 bramek