To była „czarna środa” polskiego futbolu. Tak ten październikowy dzień 1979 roku nazwali polscy komentatorzy i dziennikarze sportowi, ale trudno im się dziwić. Jednocześnie i to już po pierwszej rundzie, z europejskimi pucharami pożegnali się wszyscy nasi reprezentanci: mistrzowie z Ruchu Chorzów, zdobywcy Pucharu Polski z Arki Gdynia, a także piłkarze Stali Mielec i Widzewa Łódź. Choć w stronę tych ostatnich kierowano stosunkowo najmniej pretensji. Przede wszystkim dlatego, że brano pod uwagę klasę rywala ekipy z Miasta Włókniarzy. AS Saint-Étienne na czele z Michelem Platinim był uznaną marką na Starym Kontynencie, dlatego francuska drużyna musiała budzić respekt. Jako niespodziankę odbierano wówczas zwycięstwo wicemistrzów Polski w Łodzi 2:1 (pierwsze w historii występów Widzewa w pucharach) i spodziewano się odrobienia strat przez rywali w rewanżu. I tak też się stało, choć trzeba przyznać, że podopieczni Stanisława Świerka nie poddali się bez walki.
Francuscy realizatorzy transmisji telewizyjnej wyjątkowo zadbali o kibiców nad Wisłą. Meczową grafikę przygotowali również w języku polskim.
W Saint-Étienne powstaje wielka drużyna. Była era Realu, Ajaksu, teraz czas na nas. Zasłyniemy z futbolu widowiskowego, opartego na błyskawicznym przejściu z obrony do ataku. Mam do tego znakomitych ludzi. Początek jest obiecujący, potrzeba jeszcze lepszego zgrania...
Poza rywalizacją drużyn komentatorzy i kibice zwracali uwagę na pojedynki Zbigniewa Bońka z Michelem Platinim. I choć po rewanżu z awansu mógł cieszyć się Francuz, w zgodnej opinii ekspertów lepiej w dwumeczu zaprezentował się Polak. Trzy lata później spotkali się ponownie… Tym razem w jednej drużynie. Obaj dołączyli do Juventusu i zaczęli stanowić o sile ekipy z Turynu.
Cóż z tego, że Boniek zdecydowanie wygrał obydwie rundy w konfrontacji z Platinim, notabene mocno przereklamowanym. W futbol gra jednak jedenastu. I właśnie nie bez powodu spróbowałem ustalić „jedenastkę” środowego meczu. W moim przekonaniu wygląda ona następująco: Burzyński, Janvion, Lopez, Grębosz, Farison, Błachno, Boniek, Larios lub pracowity jak mrówka Elie, Rocheteau, Rep, Zimako. A więc proporcje siedem do czterech dla ASSE. I to chyba właściwie odzwierciedla układ sił.
Bohater meczu – Johnny Rep od początku utrudniał życie Stanisławowi Burzyńskiemu. Bramkarz Widzewa nie dał się sprowokować, ale i tak trzykrotnie wyjmowiał piłkę z siatki po strzałach Holendra.
Tego dnia reprezentant Holandii był klasą sam dla siebie. I nie chodzi tylko o trzy strzelone gole, ale także o kreowanie sytuacji i udział w rozgrywaniu akcji gospodarzy. Ci, którzy po występie Repa w Łodzi byli nieco rozczarowani postawą wicemistrza świata z 1974 roku i brązowego medalisty mistrzostw Europy 1976, musieli zwrócić mu honor. AS Saint-Étienne to klub, w którym w całej karierze rozegrał najwięcej spotkań. Reprezentował także barwy m.in. Ajaksu Amsterdam, Valencii, czy Feyenoordu Rotterdam.
Tak jak pozostali napastnicy wicemistrza Polski, ich występ tego dnia zszedł całkowicie w cień dokonań fenomenalnego przeciwnika z Holandii. Na chwile chwały, urodzony w Wałbrzychu napastnik, nie musiał jednak długo czekać. W sezonach 1980/1981 i 1981/1982 Pięta sięgnął z Widzewem po mistrzostwo Polski i występował m.in. w zwycięskich dwumeczach z Manchesterem United i Juventusem Turyn w Pucharze UEFA. Z Łodzią rozstał się w 1982 roku, przeniósł się do niemieckiego Hannoveru 96, gdzie dwa lata później zakończył karierę.
► 239. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 72. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 10. potyczka polskiego klubu w wyjazdowym meczu 1/32 finału europejskich pucharów
► 6. mecz Widzewa w europejskich pucharach (wszystkie w Pucharze UEFA)
► 10. wyjazdowa porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:3
► 10. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA bez zdobytej bramki
► Drugi gol dla St.Étienne był bramką nr 110 straconą przez polskie kluby w Pucharze UEFA
► Drugi gol dla St.Étienne był bramką nr 230 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► Trzeci gol dla St.Étienne był bramką nr 70 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach Pucharu UEFA
► Pierwszy gol dla St.Étienne był bramką nr 60 straconą przez polskie kluby w meczach 1/32 finału Pucharu UEFA
► Pierwszy gol dla St.Étienne był bramką nr 50 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla St. Étienne był bramką nr 40 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału Pucharu UEFA
► Czwarty kolejny mecz Widzewa w europejskich pucharach ze straconą bramką
► Pierwszy gol dla St.Étienne był bramką nr 10 straconą przez Widzew w europejskich pucharach
► Pierwszy mecz Widzewa w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami i pierwsza porażka w rozmiarze 0:3
► Po tym meczu bilans bramkowy polskich klubów w europejskich pucharach stał się ujemny 357-358
► 20. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► Po raz 30. nie udało się polskiemu klubowi awansować do następnej rundy w europejskich pucharach w potyczce (dwumecz lub trójmecz) kończonej na wyjeździe
► Po raz 10. nie udało się polskiemu klubowi awansować do 1/16 finału europejskich pucharów
► Jeśli polska drużyna w wyjazdowym meczu 1/32 finału Pucharu UEFA traciła 3 bramki to przegrywała ten mecz 0:3 (2 przypadki)
► Trzeci wyjazdowy mecz Widzewa w europejskich pucharach i trzeci bez wygranej, we wszystkich Widzew tracił minimum 1 bramkę