Piłkarzom Wisły Kraków niewiele zabrakło do szczęścia, aby znaleźć się w III rundzie Pucharu UEFA. W rewanżowym spotkaniu z belgijskim RWD Molenbeek – podobnie jak w pierwszym – padł remis 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych. Po 10 jedenastkach (po 5 dla każdej z drużyn) był remis 4:4 (Henryk Maculewicz trafił w poprzeczkę, a strzał Benny’ego Nielsena obronił Stanisław Gonet). W decydującej serii pomylił się Antoni Szymanowski (słupek), a karnego na wagę wygranej 5-4 i awansu Molenbeek wykorzystał Willy Wellens. Belgowie odtańczyli więc taniec zwycięstwa, a Polacy opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami. Mimo, że wiślacy pokazali się w Brukseli z dobrej strony i sprawiali lepsze wrażenie niż gracze RWD, to musieli pożegnać się z europejskimi pucharami w sezonie 1976/1977.
► Uwaga: w archiwum TVP zachowały się tylko rzuty karne z tego meczu.
12
A. Lafont
Ten mecz kosztował sporo nerwów samych piłkarzy, jak i całą rzeszę kibiców – zarówno tych na stadionie, jak i tych przed telewizorami i radioodbiornikami. Przez 120 minut byliśmy świadkami pasjonującego pojedynku dwóch wyrównanych zespołów. Krakowianie nie mając po remisowym meczu w Krakowie nic do stracenia nie ograniczali się do obrony własnej bramki lecz przeprowadzali sporo groźnych ataków. Także Belgowie mając doping własnej publiczności walczyli jak umieli.
Załamany Henryk Maculewicz. Obrońca Wisły był pierwszym z dwóch zawodników Wisły, którzy nie zdobyli bramki w serii rzutów karnych. Szkoda, bo wydawało się, że popularny „Koń” będzie miał swój dzień. W pierwszej połowie to właśnie Maculewicz doprowadził do wyrównania.
O niesamowitym wręcz pechu mogą mówić piłkarze Wisły, którzy po 120 minutach pełnej dramatycznych wydarzeń walki na stadionie Edmonda Machtensa musieli dopiero w rzutach karnych uznać wyższość belgijskiej jedenastki RWD Molenbeek i zakończyć karierę w Pucharze UEFA na II rundzie. Jest to tym bardziej bolesne, że krakowianie nie zrażeni remisowym rezultatem pierwszego meczu u siebie (1:1) przystąpili do rewanżowego pojedynku z ogromną wolą walki. Nie uważali wcale, że znajdują się na straconej już pozycji, choć w ich zespole zabrakło świetnego rozgrywającego i napastnika w jednej osobie – Kazimierza Kmiecika, odsuniętego za 2 żółte kartki od jednego meczu pucharowego.
W serii jedenastek po stronie RWD Molenbeek rzutu karnego nie wykorzystał Benny Nielsen, który tak jak Henryk Maculewicz trafił do siatki w regulaminowym czasie (dał prowadzenie gospodarzom). Strzał Duńczyka obronił Stanisław Gonet.
Mógłbym teraz zwalić wszystko na pecha, napisać, że krakowskiej drużynie zabrakło piłkarskiego szczęścia i chyba nawet w Krakowie by mi uwierzono. Nie może jednak drużyna mająca tylu utalentowanych piłkarzy zasłaniać się pechem lub liczyć na szczęście.
Do belgijskiego klubu Holender trafił latem 1974 roku i już w pierwszym sezonie gry w nowym klubie sięgnął z nim po mistrzostwo. Zapisał się tym samym na kartach historii drużyny z Brukseli, bowiem był to jej jedyny tytuł mistrzowski (w 2002 roku klub rozwiązano, a w jego miejsce po fuzji z KFC Strombeek powstał FC Molenbeek Brussels Strombeek lub po prostu FC Brussels). W 1975 roku Johana Boskampa uznano najlepszym piłkarzem w Belgii, za co otrzymał Złotego Buta. Był znakomitym pomocnikiem. Z uwagi na ogromną klasę piłkarską dziennikarze belgijscy nazywali go „Herculesem”. W RWD Molenbeek występował przez 8 lat (pod koniec był nawet grającym trenerem tego zespołu). Przez ten czas rozegrał w sumie 239 ligowych spotkań i strzelił 36 goli. W reprezentacji Holandii zaliczył jedynie dwa mecze – w tym jeden na mistrzostwach świata w 1978 roku (ze Szkocją) i sięgnął z Oranje po wicemistrzostwo globu. Boskamp zakończył karierę w 1984 roku i rozpoczął pracę w roli trenera.
Choć defensywa Wisły spisywała się dobrze w tym spotkaniu, to akurat lewy obrońca Białej Gwiazdy nie mógł zaliczyć tego meczu do udanych. Wszystko przez dwie żółte kartki, co w konsekwencji skończyło się czerwoną. W dogrywce niepotrzebnie sfaulował rywala już po gwizdku, za co sędzia słusznie odesłał go szatni. „Piłka Nożna” tak pisała o niesportowym zachowaniu 34-krotnego reprezentanta Polski: „ I kto wie jak potoczyłyby się losy awansu, gdyby Musiał nie zapomniał o starej zasadzie, że boks na boisku nie popłaca. W reprezentacji i w klubie uczono go, że nie wolno samemu wymierzać sprawiedliwości nawet za najbardziej chamskie i brutalne zagranie przeciwnika. (...) Musiał zachował się fatalnie. (...) I w tak niesławny sposób Wisła straciła szansę”. Abstrahując od tego niechlubnego wydarzenia pan Adam był legendą Białej Gwiazdy. Człowiekiem, który jako zawodnik był związany z tym klubem przez 10 lat, a później jako asystent trenera, pierwszy szkoleniowiec, a na koniec – aż do śmierci – jako kierownik stadionu przy Reymonta. Musiał zmarł 18 listopada 2020 roku w wieku niespełna 72 lat.
Mecz był niezwykle twardy, zawodnicy walczyli nieustępliwie, grając przez całe spotkanie na maksymalnych obrotach. Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Pech chciał, że właśnie dwaj czołowi zawodnicy: Maculewicz i Szymanowski, nie wykorzystali rzutów karnych.
► 198. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 130. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/16 finału europejskich pucharów
► 20. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/16 finału Pucharu UEFA
► 10. gol stracony przez Wisłę w europejskich pucharach
► W każdym z 4 meczów Pucharu UEFA Wisła strzelała minimum 1 bramkę
► W każdym z 4 wyjazdowych meczów europejskich pucharów Wisła traciła minimum 1 bramkę
► W każdym z 4 meczów 1/16 finału europejskich pucharów Wisła strzelała minimum 1 bramkę
► Dziewiąty, kolejny wyjazdowy mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze straconą bramką
► We wszystkich 8 wyjazdowych meczach 1/16 finału Pucharu UEFA polskie kluby traciły minimum 1 bramkę
► Czwarty, kolejny wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze straconą dokładnie 1 bramką
► Czwarty mecz Wisły w Pucharze UEFA i czwarty bez porażki
► Drugi kolejny remis Wisły w Pucharze UEFA w rozmiarze 1:1
► Drugi wyjazdowy mecz Wisły w Pucharze UEFA i drugi remis
► Drugi wyjazdowy mecz Wisły w 1/16 finału europejskich pucharów, drugi bez porażki i drugi ze straconą dokładnie 1 bramką
► Jubileuszowy, 50. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► Po raz 50. nie udało się polskiemu klubowi awansować do kolejnej rundy europejskich pucharów
► 25. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w Pucharze UEFA
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA
► 25. gol strzelony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach Pucharu UEFA
► Pierwszy remis polskiego klubu w wyjazdowym meczu 1/16 finału Pucharu UEFA
► Pierwszy mecz Wisły w europejskich pucharach zakończony dogrywką i rzutami karnymi
► Pierwszy wyjazdowy remis Wisły w europejskich pucharach w rozmiarze 1:1
► Ósmy mecz Wisły w europejskich pucharach
► 19. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką i 19. z dokładnie 1 straconą
► 30. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzeloną dokładnie 1 bramką i 30. z dokładnie 1 straconą
► 30. mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Ósmy mecz polskiego klubu w 1/16 finału Pucharu UEFA ze strzelona dokładnie 1 bramką i ósmy z dokładnie 1 straconą
► 30. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► 40. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/16 finału europejskich pucharów ze straconą bramką