Dla kilku piłkarzy ten mecz był podróżą sentymentalną. W obu zespołach pojawili się gracze z przeszłością zarówno w Wiśle jak i w Ruchu. Na boisku sentymentów jednak nie było, bo i być nie mogło. Eks-wiślacy próbowali pokonać byłego bramkarza chorzowian –Michała Buchalika, ale ta sztuka im się nie udała. Niebieskich „ukłuł” natomiast ich były piłkarz – Maciej Jankowski. Ale Białej Gwieździe na niewiele to się zdało, gdyż było to tylko trafienie honorowe. Do 1/8 finału Pucharu Polski awansował Ruch. Jako, że trenerzy lubią eksperymentować w spotkaniach o „Puchar Tysiąca Drużyn”, w obu zespołach oglądaliśmy wielu przedstawicieli młodej generacji. Młodzież z Chorzowa – wsparta doświadczonymi graczami – wypadła znacznie lepiej niż ich przeciwnicy z Krakowa.
30
M. Putnocký
13
R. Gigołajew
14
M. Koj
8
A. Lenartowski
23
P. Oleksy
19
T. Podgórski
90
E. Višņakovs
Wydawało się, że z wielu względów we wczorajszym spotkaniu kibice zobaczą w akcji kompletne rezerwowe składy. Tak można było wnioskować ze słów szkoleniowców. – Nawet pomiędzy czwartkowym spotkaniem z Wisłą a ligowym starciem z Jagiellonią nie będzie 72. godzin odpoczynku, co jest taką przyjętą normą, by odpowiednio się zregenerować. Do tego dochodzi daleka podróż do Białegostoku. Jak widzimy, skala trudności jest duża – mówił przed meczem z Wisłą trener Waldemar Fornalik. Nie przeszkodziło to jednak byłemu selekcjonerowi wystawić do składu dwóch najstarszych piłkarzy: Łukasza Surmę i Marka Zieńczuka. Podobnie, jak gospodarze, także i rener Kazimierz Moskal wymienił sześciu piłkarzy w porównaniu z ekstraklasowym starciem z Legią. Weterani zostali otoczeni młodzieżą w postaci Patryka Lipskiego, Kamila Mazka czy Mateusza Cichockiego. Ta mieszanka wyglądała rewelacyjnie w pierwszej połowie. Obrona Wisły w skład której wchodził kompletny żółtodziób Krystian Kujawa miała szczególne problemy z szybkim Kamilem Mazkiem.
Drużyny Ruchu Chorzów i Wisły Kraków przed meczem 1/16 finału Pucharu Polski. Ruch (od lewej): Marek Szyndrowski, Martin Konczkowski, Mateusz Cichocki, Kamil Mazek, Patryk Lipski, Wojciech Skaba, Rafał Grodzicki (kapitan). Sędziowie: Marcin Sadowski, Bartosz Frankowski (główny), Jakub Winkler. Wisła: Rafał Boguski (kapitan), Michał Buchalik, Alan Uryga, Krystian Kujawa, Rafael Crivellaro, Łukasz Burliga, Boban Jović, Tomasz Cywka, Michał Czekaj, Maciej Jankowski, Denis Popović.
Zespół z Krakowa długo był tłem dla dobrze grających chorzowian, ale także miał swoje okazje. Uderzenia Rafaela Crivellaro i Rafała Boguskiego bardzo dobrze obronił Wojciech Skaba. Bramkarz „Niebieskich” mimo iż do Ruchu trafił latem 2014 roku, dopiero wczoraj zagrał w pierwszym oficjalnym meczu drużyny z Górnego Śląska.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że pokazaliśmy w tym spotkaniu dobrą piłkę, jak również determinację oraz duże zaangażowanie, a z tego drużyna Ruchu zawsze słynęła.
Mam nadzieję, że ten mecz wyzwoli w zawodnikach złość i przyniesie świadomość, że nie ma meczów łatwych. Bez względu na to z kim się gra. Nie wystarczą tylko umiejętności, ale też potrzebne jest zaangażowanie, walka i determinacja od pierwszej do ostatniej minuty.
Zagraliśmy źle pierwszą połowę. Dopiero w drugiej zaczęliśmy grać w piłkę. Nie ustrzegliśmy się jednej kontry Ruchu i niestety taki jest wynik. Ruch bardzo dobrze grał w piłkę, utrzymywał się przy niej i trzeba im pogratulować.
Dla pomocnika Ruchu starcie z Wisłą było szczególne. „Zieniu” najlepsze lata w karierze spędził bowiem przy Reymonta w Krakowie. Z Białą Gwiazdą toczył pamiętne boje w europejskich pucharach, trzy razy zdobywał mistrzostwa Polski, był wybierany Ligowcem Roku przez tygodnik „Piłka Nożna”. Sukcesy na krajowym podwórku nie przełożyły się na występy w reprezentacji Polski, bo tych zaliczył zaledwie 9 (3 w Amice Wronki, 6 w Wiśle Kraków). Po rozstaniu z „Białą Gwiazdą” wyjechał do Grecji (Skoda Ksanti), ale po roku znów grał w Polsce – w Lechii Gdańsk. I właśnie stamtąd trafił 12 stycznia 2011 roku do Ruchu. W meczu z Wisłą miał doskonałą okazję, aby pokonać Michała Buchalika, jednak po jego strzale piłka wylądowała na poprzeczce. Zieńczuk był zawodnikiem Niebieskich przez 5 lat. Po sezonie 2015/2016 postanowił zakończyć karierę. „Nie chciałem się kopać po niższych ligach” – powiedział w 2016 roku „Przeglądowi Sportowemu”.
Do zespołu z Reymonta trafił w 2008 roku z Tramwaju Kraków. Był obiecującym zawodnikiem. Z czasem wyrósł na jednego z liderów i zarazem najlepszego strzelca młodej drużyny Wisły występującej w Centralnej Lidze Juniorów. Dwukrotnie wygrywał z nią mistrzostwo Polski. Potem grywał w rezerwach klubu spod Wawelu. Do pierwszej drużyny ciężko było mu się przebić. Bilans Marszalika w seniorach Wisły to zaledwie 5 spotkań. Wszystkie w sezonie 2015/2016. W meczu Pucharu Polski z Ruchem w Chorzowie 19-latek debiutował w pierwszym zespole Białej Gwiazdy. A swój występ mógł uświetnić golem. Znalazł się w idealnej sytuacji, uderzył mocno, ale trafił w poprzeczkę… i okazja przepadła. Marszalik rozstał się z Wisłą w 2016 roku i przeniósł się do Rozwoju Katowice.
► 185. mecz Ruchu w PP
► 55. mecz Ruchu w PP na własnym boisku
► 198. mecz Wisły w PP i 199 straconych bramek po tym meczu
► Ruch wygrał wszystkie mecze 1/16 finału PP na własnym boisku (to było siódme) i strzelił w nich 20 bramek
► Dziesiąty, jubileuszowy mecz tych drużyn w PP (6 zwycięstw Ruchu i wygrane Wisły)
► 120. bramka (druga) Ruchu strzelona w meczach 1/16 finału PP
► 60. bramka (druga dla Ruchu) stracona przez Wisłę w meczach 1/16 finału PP
► 107. zwycięstwo Ruchu w PP
► 59. porażka Wisły w PP
► 65. mecz Wisły w 1/16 finału PP