
„Nawet po osłabieniach Wisła i Anderlecht to porównywalne zespoły” – tak mówili piłkarzy mistrza Polski na kilka dni przed pierwszym meczem w Brukseli. Na stadionie Constanta Vanden Stocka spotkał ich jednak zimny prysznic. Gospodarze przewyższali krakowian pod każdym względem, a nie byli przecież zespołem ze ścisłej europejskiej czołówki. Zawodnicy „Fiołków” wbili „Białej Gwieździe” trzy gole (choć spokojnie mogli strzelić ich więcej), Wisłę stać było na honorowe trafienie Macieja Żurawskiego z rzutu karnego. Ten gol dawał jeszcze nadzieję krakowianom na odrobienie strat u siebie.
21
P. Zetterberg
17
C. Wilhelmsson
Wisła Kraków przegrała w Brukseli z Anderlechtem 1:3 w eliminacjach Ligi Mistrzów. Rewanż za dwa tygodnie. Po stracie trzeciego gola spocony Henryk Kasperczak stał bezradnie oparty o ławkę rezerwowych. Docierało do niego, że w starciu z zespołem średniej klasy, jakim jest Anderlecht Wisła nie jest w stanie nic wskórać.
Gospodarze dość szybko wyszli na prowadzenie w meczu z Wisłą. Gola na 1:0 uzyskał w 13. minucie Nenad Jestrović (na zdjęciu), który wykorzystał idealną centrę od Koreańczyka Seol Ki-hyeona.
Nie ma się co oszukiwać, gdybyśmy byli w składzie z ubiegłego sezonu, to bez problemu poradzilibyśmy sobie tutaj. A tak musimy liczyć na szczęście w rewanżu.
Gdyby wykorzystywał każdą z okazji, którą stwarzał, można byłoby go uznać za napastnika kompletnego. W rzeczywistości przypominał on bardziej jeźdźca bez głowy. Komentujący mecz z Brukseli dla TVP Janusz Basałaj podkreślał kilkakrotnie podczas transmisji: „Jak dobrze, że ten Aruna tak szybko biega, ale niespecjalnie myśli w polu karnym”. Trudno się z tym nie zgodzić. Aruna Dindane miał całą masę sytuacji, a o to, że zakończył spotkanie tylko z jednym golem, pretensje może mieć tylko do siebie. W kilku z nich pudłował na potęgę – jak np. w końcówce, kiedy to nie trafił do pustej bramki – albo też dobrze interweniował Adam Piekutowski. Iworyjczykowi raz udało się ograć bramkarza krakowian.
Do zespołu mistrza Polski pomocnik z Togo dołączył 20 lipca 2003 roku. Wisła przebywała wówczas na zgrupowaniu we francuskim Châtel. Po kilku roszadach w składzie krakowianie poszukiwali wzmocnień. O tym, że Lantame Ouadja ostatecznie trafił do klubu spod Wawelu zadecydował trener Henryk Kasperczak, który pamiętał Togijczyka z tunezyjskich boisk („Henry” był wcześniej m.in. selekcjonerem reprezentacji tego kraju). Jeszcze przed dwumeczem z Anderlechtem Ouadja związał się z Wisłą 3-letnim kontraktem. Spotkanie w Brukseli było dla gracza z Togo dopiero drugim występem w barwach Białej Gwiazdy. Zbyt dużej liczby meczów jednak nie zaliczył. Skończyło się na dwunastu – w tym trzech do 90. minuty. Ouadja, nazywany przez kolegów z drużyny i kibiców „Władzią” pożegnał się z Krakowem już zimą 2004 roku.
Nasz ciemnoskóry i ich, ale różnica kolosalna. Lantame Ouadja, który podobno jest kapitanem reprezentacji Togo, w barwach Białej Gwiazdy wystąpił dopiero po raz drugi, lecz właśnie tylko wystąpił, bo nie był zdolny do przeprowadzenia choćby jednej udanej samodzielnej akcji. Ich Murzynek – Dindané Aruna gdyby miał odrobinę więcej rozumu i nie był tak chaotyczny, sam jeden mógł i nawet powinien był rozbić Wisłę w proch i pył!
► 20. mecz polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 70. porażka polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów
► 90. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie
► 60. wyjazdowa porażka polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie
► 80. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie ze straconą bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy Wisły w meczach LM i PE liczonych łącznie stał się równy 24-24
► Trzeci gol dla Anderlechtu był bramką nr 980 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Szósta kolejna porażka polskiego klubu w 1/32 finału LM
► Piąta kolejna porażka polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku
► Szósty kolejny mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku ze straconą bramką
► Trzeci mecz Wisły w 1/32 finału LM i trzecia porażka
► We wszystkich 7 wyjazdowych meczach LM i PE liczonych łącznie Wisła traciła minimum 1 bramkę
► 20. wyjazdowy mecz Wisły w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 11. kolejny mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM ze straconą bramką
► Trzeci gol dla Anderlechtu był bramką nr 200 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach LM i PE liczonych łącznie
► 655. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 460. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 80. porażka polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie
► 179. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów i Pucharze Europy Mistrzów Krajowych liczonych łącznie
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM ze straconą bramką
► 25. gol strzelony przez polskie kluby w 1/32 finału LM
► Pierwszy mecz Wisły w LM i PE liczonych łącznie ze straconymi dokładnie 3 bramkami, a co za tym idzie też pierwsza porażka w rozmiarze 1:3
► Pierwszy wyjazdowy mecz Wisły w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami, a co za tym idzie też pierwsza porażka w rozmiarze 1:3
► Pierwszy gol dla Anderlechtu był bramką nr 90 straconą przez polskie kluby w Lidze Mistrzów
► 30. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM i PE liczonych łącznie ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 55. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 13. mecz Wisły w LM i PE liczonych łącznie
► 12. mecz Wisły w LM i PE liczonych łącznie ze zdobytą i 12. ze straconą bramką
► 10. mecz Wisły w 1/32 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką i 10. ze straconą
► 20. gol strzelony przez Wisłę w meczach 1/32 finału europejskich pucharów