Szczęście było tak blisko. Historyczny pierwszy mecz Polaków w ćwierćfinale mistrzostw Europy zaczął się jak piękny sen, bo już w setnej sekundzie zespół Adama Nawałki zdobył prowadzenie. Odpowiedź Portugalczyków przyszła jeszcze przed przerwą, a potem przez prawie półtorej godziny trwał niesamowity, heroiczny i wyrównany bój, który zakończyła dopiero seria rzutów karnych. Niestety, do siatki nie trafił tylko Jakub Błaszczykowski i tym samym biało-czerwoni odpadli z Euro, nie przegrywając meczu w regulaminowym czasie. W kraju witano ich jednak jak bohaterów.
6
T. Jodłowiec
21
B. Kapustka
Reprezentacja Polski przed ćwierćfinałowym meczem z Portugalią. W górnym rzędzie od lewej: Grzegorz Krychowiak, Łukasz Fabiański, Arkadiusz Milik, Artur Jędrzejczyk, Łukasz Piszczek, Kamil Glik. W dolnym rzędzie: Jakub Błaszczykowski, Krzysztof Mączyński, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Michał Pazdan.
To było starcie tytanów. W ćwierćfinale Euro 2016 zmierzyło się dwóch piłkarzy, którzy w drugiej dekadzie XXI wieku zdominowali wszelkie klasyfikacje na najskuteczniejszych zawodników w ligach europejskich. Gdy spojrzymy na statystyki meczu z Portugalią, Robert Lewandowski wypada w nich dużo lepiej. W przeciwieństwie do słynnego rywala zdobył gola i częściej strzelał na bramkę. Ostatecznie to jednak Cristiano Ronaldo cieszył się z awansu. Dziesięć dni później CR7 trzymał już w dłoniach puchar za zdobycie tytułu najlepszej drużyny w Europie...
Autor: Adrian Woźniak
A – jak Arłamów. Starsi ludzie, pamiętający jeszcze czasy Polski Ludowej i stan wojenny, kojarzą go z miejscem internowania Lecha Wałęsy. Obecnie z uroków miejscowości położonej w Karpatach Wschodnich korzystają turyści, ale też reprezentanci Polski w piłce ręcznej i nożnej. To właśnie w Arłamowie formę przed Euro 2016 szlifowali kadrowicze Adama Nawałki. Dzięki naszym piłkarzom ośrodek na nowo zyskał sławę – tym razem już dobrą.
B – jak Błaszczykowski Jakub. Bezdyskusyjnie wybrany najlepszym polskim piłkarzem francuskiego turnieju. W fazie grupowej najpierw zaliczył asystę przy golu Arkadiusza Milika w meczu z Irlandią Północną, a później zdobył zwycięską bramkę z Ukrainą. W 1/8 finału jego gol dał prowadzenie w rywalizacji ze Szwajcarią. To w końcu jego trafienie w serii rzutów karnych zapewniło Polsce awans do ćwierćfinału. Tam szczęście odwróciło się od Kuby. Błaszczykowski jako jedyny pomylił się w serii jedenastek i w półfinale zameldowali się Portugalczycy.
Największy pechowiec ćwierćfinału z Portugalią. Jakub Błaszczykowski jako jedyny nie wykorzystał rzutu karnego w serii jedenastek.
C – jak Crowe Russell. Popularny aktor, znany z wielu amerykańskich produkcji („Gladiator” czy „Piękny umysł”), został nieoczekiwanie... kibicem biało-czerwonych. Za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych komentował bowiem grę Polaków. Bartosza Kapustkę chwaliła z kolei inna gwiazda – piłkarska. Gary Lineker, niegdyś wybitny napastnik reprezentacji Anglii, zachwycił się postawą młodego pomocnika w meczu z Irlandią Północną. „Fantastycznie utalentowany 19-latek” – napisał. Wtórował mu inny były reprezentant Anglii. „Inteligentny, spokojny, utalentowany, imponujący” – ocenił Rio Ferdinand.
D – jak „Dekalog Nawałki”. Książkę pod takim tytułem wydał dziennikarz i komentator Polsatu Sportu Marcin Feddek. Od początku kadencji Adama Nawałki był osobą znajdującą się najbliżej naszej drużyny. Można by rzec – człowiek talizman reprezentacji. Selekcjoner, znany ze swoich przesądów, nie wyobrażał sobie, aby Feddka mogło zabraknąć w najważniejszych momentach. Był wszędzie tam, gdzie inni nie mieli dostępu. Po Euro 2016 dziennikarz postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami w książce, w której odkrył kilka zakulisowych historii.
Marcin Feddek był z kadrą od początku do końca kadencji Adama Nawałki.
E – jak ewenement. Biało-czerwoni nie dość, że ani razu nie tracili pierwsi gola na Euro 2016, to nie przegrali żadnego meczu w regulaminowym czasie i dogrywce. Był to prawdziwy ewenement, może nie na skalę światową, ale na krajową już tak. Taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy wcześniej w historii polskiej piłki – i to nawet w latach największych sukcesów.
F – jak Francja. W 2016 roku kraj leżący nad Loarą po raz trzeci zorganizował mistrzostwa Europy. Poprzednio w 1960 i 1984. Co ciekawe, za każdym razem w turniejach startowała inna liczba drużyn. Za pierwszym były to tylko cztery zespoły. Za drugim osiem, a tym razem 24. Francja organizowała nie tylko mistrzostwa Europy. Dwukrotnie – w 1938 i 1998 roku – gościła najlepsze drużyny świata.
W taki oto sposób Xherdan Shaqiri zdobył piękną bramkę w meczu z Polską w 1/8 finału.
G – jak grzechotnik. To jeden z najniebezpieczniejszych gatunków węży jadowitych, który w sytuacji zagrożenia potrafi śmiertelnie ukąsić swoją ofiarę. Podobno wyczuwa adrenalinę. Charakteryzuje się również masywną budową ciała. Za takiego boiskowego grzechotnika można uznać Xherdana Shaqiriego. Szwajcar, choć niewysoki i krępy, gdy trzeba potrafi ukąsić przeciwnika. Tak też uczynił w meczu z Polską, kiedy to efektowną przewrotką wyrównał stan rywalizacji i doprowadził do dogrywki.
H – jak Holandia. Przedostatni sprawdzian reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy nie napawał optymizmem. Formę biało-czerwonych mieli sprawdzić Holendrzy – jedni z wielkich nieobecnych w turnieju finałowym. Nasza drużyna przegrała 1:2. Jak się potem okazało, była to jej jedyna porażka w 2016 roku.
I – jak innowacja. O tym, że futbol przez lata bardzo się zmienił, wiadomo nie od dziś. I nie chodzi tutaj tylko o przepisy, tempo gry, ustawienia drużyn, ale też o nowinki technologiczne. Podczas Euro we Francji UEFA zdecydowała się na pewną innowację. Po raz pierwszy na turnieju tej rangi została użyta technologia goal-line, która pozwalała rozstrzygnąć sędziemu, czy piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową.
Technologia goal-line pojawiła się 2 lata wcześniej na mistrzostwach świata w Brazylii. I tam zdała egzamin. Teraz postanowiono ją zastosować podczas mistrzostw Europy.
J – jak jedenastki. Rzuty karne to nieodzowny element piłki nożnej. W fazie pucharowej mecze nierozstrzygnięte w regulaminowym czasie i dogrywce kończą się konkursem jedenastek. Polacy do czasu Euro 2016 nie mieli okazji doświadczyć tej „przyjemności”. We Francji dwukrotnie uczestniczyli w serii rzutów karnych. W starciu ze Szwajcarią w 1/8 finału skończyło się wygraną 5:4. Z Portugalią w ćwierćfinale wynik był już korzystny dla rywali (5:3). W historii mistrzostw Europy nie zdarzyła się sytuacja, w której jedna drużyna wygrałaby w konkursie jedenastek dwa spotkania z rzędu.
K – jak kibice. Piłkarska reprezentacja zawsze może na nich liczyć. W eliminacjach na każdym meczu pojawiał się komplet publiczności, która była naszym 12. zawodnikiem. We Francji na trybunach nie brakowało barwnych postaci oraz pięknych kobiet. Fani nie zawiedli i po Euro. Tłumnie stawili się na lotnisku Okęcie, by powitać ekipę wracającą z mistrzostw.
Reprezentację Polski wspierali nie tylko panowie. Na trybunach nie brakowało też płci pięknej.
L – jak La Baule. Ta urokliwa miejscowość turystyczno-wypoczynkowa nad Oceanem Atlantyckim była bazą wypadową drużyny Adama Nawałki podczas mistrzostw Europy. Biało-czerwoni stacjonowali w hotelu „Barrière L’Hermitage”. Kadrowicze nie mieli powodów do narzekania. Warunki do treningów mieli znakomite.
Ł – jak łomot na łódce. I nie chodzi tutaj bynajmniej o słynną... łódkę z pewnej reklamy telewizyjnej. Sytuacja, o której wspominamy, wydarzyła się tuż przed startem eliminacji mistrzostw Europy. Kadra przebywała na zgrupowaniu nad morzem. Adam Nawałka wraz z Tomaszem Iwanem (dyrektorem reprezentacji) w ramach integracji zabrali piłkarzy na rejs pontonami z Gdańska do Jastarni i z powrotem. Nie wszyscy sprawiali wrażenie zachwyconych. Jednym z nich był Karol Linetty. Podczas rejsu powrotnego Jakub Wawrzyniak postanowił dodać koledze otuchy. „Kiedy ponton zaczął mocno skakać po falach, wypłaciłem mu z całej siły »karczycho«. Ja w śmiech, ale obok konsternacja. (...) Okazało się, że strzał w tył głowy wypłaciłem trenerowi Nawałce, który zajął miejsce Karola. Obrócił się, zobaczyłem tylko jego okulary” – mówił w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” Wawrzyniak. Selekcjoner, który zamienił się miejscami z Linettym, nie był zachwycony zachowaniem zawodnika, ale puścił mu wszystko płazem.
Selekcjoner Adam Nawałka chyba nie spodziewał się, że pontonowa wyprawa zakończy się dla niego... przysłowiowym „plaskaczem” w kark od Jakuba Wawrzyniaka.
M – jak minister obrony narodowej. Takim wdzięcznym przydomkiem okrzyknięto Michała Pazdana po meczu grupowym z Niemcami. Obrońca stołecznej Legii był nie do przejścia dla mistrzów świata. Dzięki jego świetnym interwencjom nie straciliśmy gola. Przy odrobinie szczęścia i lepszej skuteczności Arkadiusza Milika spotkanie mogło zakończyć się nawet naszym zwycięstwem.
N – jak Niemcy. Polska po raz czwarty w krótkim odstępie czasu musiała zmierzyć się z zachodnim sąsiadem. W towarzyskim boju w maju 2014 roku było 0:0. W kwalifikacjach ME kadra Nawałki odniosła historyczne pierwsze zwycięstwo nad tym rywalem (2:0). W rewanżu przegrała 1:3. Na Euro los znów skojarzył obie drużyny w jednej grupie. Jeszcze raz skończyło się bezbramkowym remisem.
Arkadiusz Milik – bohater meczu z Irlandią Północną. Jego gol zapewnił nam zwycięstwo w pierwszym spotkaniu fazy grupowej. Od 2002 roku Polska za każdym razem przegrywała na inaugurację czy to MŚ, czy ME.
O – jak otwarcie. Przebieg każdego mistrzowskiego turnieju od 2002 roku był dla nas jednakowy: porażka, mecz o wszystko i o honor. Tym razem nastąpiło przełamanie. Euro we Francji biało-czerwoni rozpoczęli od zwycięstwa nad Irlandią Północną 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił Arkadiusz Milik.
P – jak Portugalia. Na meczu z rywalem z Półwyspu Iberyjskiego zakończyła się piękna przygoda naszej drużyny na Euro 2016. O pożegnaniu z mistrzostwami zadecydowała seria rzutów karnych. Na pocieszenie Polakom pozostało to, że odpadli po walce z nie byle kim, bo późniejszym mistrzem Europy. Dla Portugalii, która w finale wygrała po dogrywce z Francją 1:0, był to pierwszy tak ważny triumf.
R – jak rozszerzona formuła. Zmiany, zmiany, zmiany. UEFA zdecydowała o powiększeniu liczby uczestników mistrzostw Europy. Od 1996 roku przez 20 lat w turnieju finałowym brało udział 16 zespołów. We Francji po raz pierwszy formuła Euro została rozszerzona do 24 drużyn.
Sędzia Szymon Marciniak zaliczył bardzo udane występy podczas Euro 2016.
S – jak sędzia. Przez długie 18 lat wielkie imprezy piłkarskie omijały naszych arbitrów. Zła passa dobiegła końca we Francji. Przerwał ją Szymon Marciniak, który sędziował trzy mecze: Hiszpania – Czechy (1:0), Islandia – Austria (2:1) oraz Niemcy – Słowacja (3:0).
T – jak Tour de France. To najważniejszy wyścig w kolarskim kalendarzu. W 2016 zaczął się jeszcze podczas trwania Euro. Polaków nie było już w turnieju i nie było im dane z bliska podziwiać kolarzy. Podczas zgrupowań w Juracie i La Baule piłkarze w chwilach wolnych od zajęć urządzali sobie jednak swoje małe TdF. Jazda na rowerach miała charakter rekreacyjny, a we Francji kadrowicze zwiedzili w ten sposób Bretanię.
U – jak urazy. To niestety nieodłączny element każdego zgrupowania i turnieju. Przed wyjazdem do Francji stało się jasne, że drużynie nie pomogą Maciej Rybus i Paweł Wszołek. Ten pierwszy miał uszkodzony staw barkowy, drugi złamał rękę. Listę narzekających na urazy uzupełnili Karol Linetty (nie grał na ME z powodu bolącego kolana), Filip Starzyński (uraz w meczu z Ukrainą) oraz Tomasz Jodłowiec (kłopoty z mięśniem pośladkowym).
Oficjalna maskotka mistrzostw Europy we Francji 2016 – Super Victor.
V – jak Victor. Konkretnie Super Victor, czyli maskotka Euro 2016. Była nią postać chłopca w stroju piłkarskim z numerem 16. i czerwoną peleryną. To 10. maskotka w historii mistrzostw Europy. Pierwsza z nich – Pinokio – pojawiła się w 1980 roku na turnieju we Włoszech.
W – jak wybór. Kiedyś taka sytuacja była nie do pomyślenia. W czasach, gdy nie było jeszcze telewizji, spotkania reprezentacji relacjonowano w radiu. Pierwsze telewizory pojawiły się w Polsce w październiku 1952 roku. Był to prawdziwy rarytas, na który nie wszyscy mogli sobie pozwolić. W latach 70. kibic piłkarski, chcący oglądać reprezentację na wielkich turniejach, miał do wyboru jeden z dwóch kanałów telewizji publicznej. Przez długi czas mecze kadry można było oglądać tylko w TVP. Sytuacja zmieniła się w 2002 roku. Występy reprezentacji na mistrzostwach świata fani mogli śledzić w Polsacie Sport i TVP. Podobnie było na MŚ w 2006 i na ME w 2016. Kto chciał posłuchać Mateusza Borka, wybierał Polsat Sport, kto Dariusza Szpakowskiego – Telewizję Polską.
Z – jak Zara Larsson i David Guetta. To właśnie ta dwójka nagrała oficjalny utwór Euro 2016, noszący tytuł „This One's For You”. Francuski DJ zaprezentował piosenkę miesiąc przed turniejem. Głosu użyczyła szwedzka piosenkarka Zara Larsson. Utwór miał premierę 9 czerwca na Polach Marsowych w Paryżu, a później kibice usłyszeli go podczas ceremonii otwarcia ME i na zakończenie turnieju.
► Drugi w historii mecz reprezentacji rozstrzygnięty po rzutach karnych
► Wyrównany rekord reprezentacji liczby meczów ze straconą bramką (2) w finałach mistrzostw Europy na neutralnym boisku
► 20. mecz reprezentacji ze straconą bramką w mistrzostwach świata i Europy (eliminacje + finały) liczonych łącznie na neutralnym boisku
► Wyrównany rekord reprezentacji liczby kolejnych remisów (2) w finałach mistrzostw świata i Europy liczonych łącznie
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (8) w mistrzostwach Europy (eliminacje + finały)
► 11. mecz reprezentacji w finałach mistrzostw Europy; w żadnym z nich nie strzeliliśmy więcej niż 1 gola
► 35. gol Roberta Lewandowskiego w reprezentacji
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych remisów (2) w finałach mistrzostw Europy na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (5) w finałach mistrzostw Europy na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (3) w finałach mistrzostw Europy na neutralnym boisku
► 50. mecz Łukasza Piszczka w reprezentacji
► 20. mecz Krzysztofa Mączyńskiego w reprezentacji
► 30. mecz Adama Nawałki w roli selekcjonera reprezentacji Polski
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (20) na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (6) w mistrzostwach Europy (eliminacje + finały) na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (3) w mistrzostwach Europy (eliminacje + finały) na neutralnym boisku
► Zagrało 13 zawodników z 11 klubów (trzech z Legii Warszawa)
► Wyrównany rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze straconą bramką (2) w mistrzostwach Europy (eliminacje + finały) na neutralnym boisku
► Wyrównany rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez zwycięstwa (2) w finałach mistrzostw Europy na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (5) w finałach mistrzostw Europy
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (3) w finałach mistrzostw Europy