Nic dwa razy się nie zdarza… Tak z całą pewnością mogli pomyśleć reprezentanci Polski w futsalu po drugim meczu z Portugalią w eliminacjach Euro 2022. Niespełna tydzień po sensacyjnym remisie na Półwyspie Iberyjskim (w spotkaniu, w którym biało-czerwoni byli blisko zwycięstwa), w drugim meczu grupowym w łódzkiej Atlas Arenie, doszło do rewanżu, który tym razem zdecydowanie na swoją korzyść rozstrzygnęli faworyzowani rywale. Mecz miał co prawda podobny przebieg, to obrońcy trofeum dominowali i stwarzali więcej okazji, ale tym razem wykazali się również większą skutecznością. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego podjęli walkę, ale nie byli w stanie przeciwstawić się bardziej doświadczonym i reprezentującym wyższe umiejętności rywalom. Trzeba jednak pamiętać, że była to dopiero druga odsłona walki o wyjazd na turniej do Holandii, a przed Polakami wciąż pozostawały dwumecze z Norwegami i Czechami.
Reprezentacja Polski w futsalu przed meczem z Portugalią. Od lewej: Sebastian Wojciechowski, Krzysztof Elsner, Arkadiusz Szypczyński, Piotr Łopuch, Łukasz Błaszczyk, Sebastian Grubalski, Bartłomiej Piórkowski, Patryk Hoły, Michał Marek, Michał Klaus, Mateusz Madziąg, Sebastian Leszczak, Mikołaj Kałuża, Tomasz Kriezel (kapitan).
POLSKA
Wyjściowy skład: 1. Mikołaj Kałuża (BR), 5. Michał Klaus, 9. Arkadiusz Szypczyński, 11. Krzysztof Elsner, 13. Tomasz Kriezel (C).
Rezerwowi: 12. Łukasz Błaszczyk (BR), 3. Mateusz Madziąg, 4. Sebastian Grubalski, 6. Sebastian Wojciechowski, 7. Piotr Łopuch, 8. Bartłomiej Piórkowski, 10. Sebastian Leszczak, 14. Michał Marek, 15. Patryk Hoły.
Trener: Błażej Korczyński
PORTUGALIA
Wyjściowy skład: 1. Vítor Hugo (BR), 6. Pedro Cary, 7. Fernando Cardinal, 9. João Matos, 10. Ricardo Filipe da Silva Braga „Ricardinho” (C).
Rezerwowi: 12. André Sousa „Edu” (BR), 2. André Coelho, 3. Miguel Ângelo, 4. Afonso Jesus, 5. Fábio Cecílio, 8. Erick Mendonça, 11. Anilton César Varela Silva „Pany”, 13. Tiago Brito, 14. Paulo César Vaz Mendes „Pauleta”.
Trener: Jorge Braz
Sędziowie: David Urdánoz Apezteguía (ESP), Juan José Cordero Gallardo (ESP)
Podrażniliśmy aktualnych mistrzów Europy także łatwiej na pewno nie będzie… Czy będzie trudniej? Wszystko zależy jak się mecz ułoży. Jeśli będziemy utrzymywać wynik długo, to myślę, że będziemy się „budować” z każdą chwilą i z każdą minutą i wtedy może być zdecydowanie lepiej dla nas.
Bardzo ciężki mecz. Spodziewaliśmy się tego, że przeciwnik przyjedzie bardziej zdeterminowany. Byli rozdrażnieni tym remisem w Portugalii i spodziewaliśmy się, że będziemy musieli bardziej przyłożyć się do tego meczu i więcej wkładu włożyć do defensywy. Brakło nam Mikołaja Zastawnika. To na pewno jest ważne ogniwo naszej reprezentacji. Staraliśmy się zbytnio tym nie przejmować i wykonywać założenia trenera. No cóż, nie poszło.
* Z powodu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa w Norwegii, reprezentacja tego kraju nie mogła rozegrać swoich dwóch pierwszych spotkań. Oba zostały zweryfikowane jako walkowery 0:5 na korzyść drużyny Czech.
Stare polskie powiedzenie idealnie obrazuje położenie obu zawodników po pierwszym i drugim starciu reprezentacji. Szypczyński, który był jednym z bohaterów meczu w Portugalii, tym razem nie zdołał trafić do bramki rywali i jak pokazują statystyki, niczym szczególnym się nie wyróżnił. Cardinal z kolei, rozczarowany po remisie we własnej hali, niepowodzenie zrekompensował sobie w Łodzi. Po raz kolejny uderzające było porównanie doświadczenia futsalistów. Jeszcze kilka miesięcy przed startem zmagań w grupie, Polak zaledwie marzył o występach w reprezentacji, podczas gdy Portugalczyk debiut w narodowych barwach zaliczył ponad dekadę wcześniej.