Na pierwszy rzut oka tego rywala można było trochę się przestraszyć. Na koncie miał bowiem dopiero co wywalczony medal Pucharu Narodów Afryki (porażka w finale z RPA 1:2), a na ławce byłego znakomitego francuskiego piłkarza, a teraz zdolnego trenera Reynalda Pedrosa. Okazało się jednak, że w Polsce panie wciąż grają w piłkę dużo lepiej niż w Maroku i pierwszy w 2022 roku jesienny towarzyski mecz biało-czerwonych zakończył się ich efektownym zwycięstwem. Niestety, strzelecki popis drużyny Niny Patalon odbył się przy prawie pustych trybunach, bo spotkanie rozegrano w dalekiej, za to ciepłej o tej porze roku Hiszpanii. Szkoda, bo było co podziwiać. Państwa uwadze polecamy zwłaszcza zdobytą z ostrego kąta bramkę autorstwa Nikoli Karczewskiej.
17
Z. Buszewska
4
A. Tarczyńska
21
W. Kaczor
15
K. Konat
8
D. Kopińska
18
N. Kaletka
3
N. Wróbel
20
N. Karczewska
Reprezentacja Polski przed towarzyskim meczem z Marokiem w Sewilli. Stoją od lewej: Kayla Adamek, Małgorzata Mesjasz, Sylwia Matysik, Tanja Pawollek, Klaudia Lefeld, Kinga Szemik. W dolnym rzędzie: Dominika Grabowska, Weronika Zawistowska, Martyna Wiankowska, Natalia Padilla-Bidas, Ewa Pajor.
Czwartkowe rywalki biało-czerwonych dokonały tego, czego nie udało się dokonać naszej kadrze, a mianowicie awansowały na przyszłoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Australii i Nowej Zelandii. Marokanki tej sztuki dokonały jako pierwsze państwo arabskie na świecie. Mimo tego sukcesu, reprezentacja Maroka w rankingu FIFA notowana jest zdecydowanie niżej od Polek i to właśnie podopieczne Niny Patalon były faworytkami do zwycięstwa w towarzyskim starciu.
W meczu z Marokiem miałam nieco więcej pracy niż w dwóch poprzednich, ale nadal nie było jej zbyt dużo. To oznacza, że zespół świetnie sobie radził w obronie. Cieszę się, że kolejny raz mogłam zagrać z orzełkiem na piersi. Każdy występ w reprezentacji jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Nieważne, kto jest po przeciwnej stronie boiska, zawsze trzeba podejść do meczu tak samo, czyli tak, jakby się grało z najlepszą drużyną na świecie.
Choć całe spotkanie pod pełną kontrolą miały biało-czerwone, niestety zdrowiem przypłaciła je Dominika Grabowska. Pomocniczka francuskiego FC Fleury 91 w 27. minucie gry doznała kontuzji i musiała zostać zniesiona z boiska. Prawdopodobnie jest to uraz mięśniowy, a jej przerwa w grze potrwa kilka miesięcy. Jej miejsce na boisku zajęła Nikol Kaletka.
Przez cały czas w pełni ten mecz kontrolowaliśmy. Plan na to spotkanie był taki, że dokonamy wielu zmian i te zmiany wniosły do naszej gry dużo dobrego. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej organizowaliśmy się na boisku niż w pierwszej. Skonturowaliśmy więcej akcji, czego konsekwencją były bramki. Cieszę się z naszej skuteczności, tym bardziej że strzelaliśmy gole po wypracowanych akcjach. Wiadomo, że są mankamenty, ale myślę, że jak na tyle rotacji w zespole, to trzeba pozytywnie na ten mecz patrzeć.
Festiwal strzelecki w 34. minucie rozpoczęła Ewa Pajor. Była to jednak jedyna bramka, która padła w pierwszej części spotkania. Nina Patalon w przerwie dokonała dwóch zmian, a już osiem minut po powrocie Polek na boisko na 2:0 podwyższyła Natalia Padilla-Bidas. Był to jej debiutancki gol w barwach narodowych. Zaledwie cztery minuty później biało-czerwone prowadziły już 3:0 za sprawą Natalii Wróbel. W drugiej połowie szansę na grę miały także zawodniczki rezerwowe, które zameldowały się na murawie. Pod koniec regulaminowego czasu gry rezultat na 4:0 ustanowiła Nikola Karczewska.
Ze wszystkich Polek, które zagrały przeciwko Marokankom, na boisku przebywała najkrócej, ale jej powrót do reprezentacji był ważnym wydarzeniem. Zadebiutowała w niej już jako 18-latka, zmieniając Dominikę Grabowską w końcówce meczu ze Szwajcarią w eliminacjach mundialu 2019. Potem jednak rzadko dostawała szanse występu z orłem na piersi, mimo że była jedną z wyróżniających się zawodniczek Ekstraligi (w sezonie 2021/2022 zdobyła nawet tytuł królowej strzelczyń). Na zgrupowanie w Hiszpanii miała nie jechać, ale została powołana w ostatniej chwili w miejsce kontuzjowanej Kingi Kozak. Kopińska to jedna z liderek UKS-u SMS-u Łódź. Zanim przeniosła się do Miasta Włókniarzy broniła barw Wisły Nowe, Unifreeze Górzno, Sztormu Gdańsk i Medyka Konin.
Klubowa koleżanka Natalii Padilli-Bidas z Servette Genewa, a przy okazji jedna z najbardziej znanych marokańskich piłkarek. Choć urodziła się we francuskim Limoges i przez większość kariery grała właśnie w tym kraju. Po wyjeździe z rodzinnego miasta broniła barw ASJ Soyaux-Charente, ESOF Vendée La Roche, znowu Soyaux i wreszcie Dijon FCO. W 2021 roku, mając 26 lat, przeniosła się do Szwajcarii i szybko stała się liderką Granatowych. Zadebiutowała też w Lidze Mistrzyń, choć nie było to miłe doświadczenie, bo jej klub odpadł z rozgrywek już po fazie grupowej, przegrywając wszystkie mecze i nie zdobywając nawet jednej bramki. Dużo lepsze wspomnienia ma z Pucharu Narodów Afryki 2022, w którym z drużyną sensacyjnie dotarła do finału. W nim Marokanki musiały uznać wyższość reprezentacji RPA.