Po udanym otwarciu mistrzostw w Słowenii i remisie z wicemistrzem świata i wicemistrzem Europy – Rosją, nastroje w polskiej kadrze były optymistyczne. Formuła turnieju sprawiała jednak, że drugi mecz Euro, był jednocześnie ostatnim starciem biało-czerwonych w grupie. I to on decydował o awansie do fazy play-off. W konfrontacji z Kazachstanem Polacy znowu nie byli faworytami. Rywal to przecież brązowy medalista czempionatu sprzed dwóch lat w Serbii. Przewagę doświadczenia było widać na parkiecie. Kazachowie szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. Wysoka porażka dla zespołu Błażeja Korczyńskiego właściwie oznaczała pożegnanie z mistrzostwami.
Reprezentacja Polski przed meczem z Kazachstanem. W górnym rzędzie od lewej: Michał Widuch, Michał Kubik, Tomasz Kriezel, Robert Gładczak, Maciej Mizgajski, Mateusz Cyman, Artur Popławski, Tomasz Lutecki, Michał Kałuża. W dolnym rzędzie od lewej: Marcin Mikołajewicz (kapitan), Przemysław Dewucki, Dominik Solecki, Sebastian Wojciechowski, Mikołaj Zastawnik.
POLSKA
Wyjściowy skład: 1. Michał Kałuża (BR), 7. Mikołaj Zastawnik, 9. Tomasz Lutecki, 10. Marcin Mikołajewicz (C), 11. Artur Popławski.
Rezerwowi: 12. Michał Widuch (BR), 2. Michał Kubik, 3. Przemysław Dewucki, 4. Mateusz Cyman, 5. Robert Gładczak, 6. Maciej Mizgajski, 8. Dominik Solecki, 13. Tomasz Kriezel, 15. Sebastian Wojciechowski.
Trener: Błażej Korczyński
KAZACHSTAN
Wyjściowy skład: 2. Leo Higuita (BR), 9. Aleksandr Dowgań, 10. Czingiz Jesienamanow, 14. Douglas Júnior, 18. Daurien Nurgożyn.
Rezerwowi: 1. Grigorij Szamro (BR) 4. Tynan Da Silva Rego, 5. Sierik Żamankułow, 8. Dinmuchambiet Sulejmienow (C), 11. Michaił Pierszyn, 12. Pawieł Taku, 15. Daurien Tursagułow, 19. Albiert Akbalikow, 20. Birżan Orazow.
Trener: Ricardo Cámara Sobral „Cacau”
Sędziowie: Alejandro Martínez Flores (ESP), Juan Gallardo (ESP)
To jest już teraz tylko gdybanie, co by było gdyby... Ale nie było i nie jest. Staraliśmy się przed meczem z Kazachami zrobić wszystko, zarówno w sferze taktycznej, jak i mentalnej. Niektóre proste błędy, to jest jednak dramat. By się nad tym pochylić musielibyśmy mieć chyba dwumiesięczne zgrupowanie. My się zajmujemy na zgrupowaniach strategią, grą w przewadze, a nie podstawami. (...) Zawodnicy przy stałych fragmentach stali. Apelowaliśmy o to, by byli blisko rywala, o kontakt, nawet gdy go przeciwnik zablokuje, to trzeba powalczyć o pozycję. A my momentami staliśmy jak pionki na szachownicy. To było bardzo pasywne granie, piłki mijały naszych zawodników. Mam nadzieję, że trochę ten mecz, w sensie twarzy, uratowaliśmy w drugiej połowie, walką, sytuacjami, tym, że to my bardziej byliśmy stroną stwarzającą okazje. Wynik jednak boli.
Rywalizacja na boisku, rywalizacja na trybunach. Kibice wspierający obie drużyny postawili na oryginalność. Niezależnie od wyniku przez całe spotkanie głośno dopingowali swoje reprezentacje.
Bramkarz reprezentacji Kazachstanu Leo Higuita (z prawej) Polakom dał się pokonać tylko raz. Starał się też włączać w akcje ofensywne, często oddalając się od własnej bramki. Być może z tego powodu występował z nietypowym jak na golkipera numerem 2. Na zdjęciu ze strzelcem piątego gola dla Kazachstanu – Douglasem Júniorem.
Obaj zawodnicy w tym spotkaniu trafili do bramki rywali, ale obaj po jego zakończeniu byli w odmiennych nastrojach. Solecki mógł być co prawda zadowolony z efektownego gola z woleja, ale z całą pewnością zamieniłby go na zdobycz punktową drużyny. Douglas Júnior z kolei przypieczętował zdecydowaną wygraną Kazachstanu, a wcześniej był kluczową postacią zespołu. Szczególnie w pierwszej połowie był najlepszym zawodnikiem na boisku. Poza trafieniem, miał także dwie asysty.