Jak koniec wakacji, to… Puchar Syrenki. To już tradycja, że początek września związany jest z rywalizacją młodych piłkarzy z całej Europy, którzy marzą o wielkiej karierze. W przeszłości w turnieju brały udział takie gwiazdy jak Norweg Erling Haaland, Anglik Jude Bellingham czy Niemiec Jamal Musiala. Także tu swoje pierwsze kroki w międzynarodowej rywalizacji stawiali m.in. Sebastian Szymański, Krystian Bielik, Kamil Jóźwiak, Kamil Grabara czy Jakub Moder. W 38. edycji zmagań wzięły udział cztery reprezentacje. Poza gospodarzami także Norwegia, Rumunia i Czarnogóra, z którą biało-czerwoni mierzyli się na inaugurację. Podopieczni Dariusza Gęsiora dwukrotnie gonili wynik, ale ostatecznie podzielili się punktami z ekipą z Bałkanów. Serię rzutów karnych rozegrano tylko na wypadek, gdyby na końcu zmagań oba zespoły miały taki sam dorobek.
18
M. Lauryn
2
B. Pinkowski
17
B. Szywała
21
T. Gmur
19
E. Łukaszka
11
M. Osowski
► Matija Jovanović został upomniany żółtą kartką za niesportowe zachowanie już po tym, jak został zmieniony i opuścił boisko.
Reprezentacja Polski do lat 17 przed meczem z Czarnogórą. W górnym rzędzie od lewej: Mateusz Cegliński (kapitan), Jakub Zieliński, Pascal Mozie, Marcel Ślusar, Mikołaj Czerniatowicz, Jakub Falkiewicz. W dolnym rzędzie od lewej: Patryk Prajsnar, Filip Karmelita, Krystian Rostek, Filip Skorb, Karol Delikat.
Nie minęło siedem minut, a dość niespodziewanie z prowadzenia na stadionie w Grodzisku Mazowieckim cieszyli się goście. Z takiego przebiegu meczu nie był zadowolony selekcjoner reprezentacji Polski, tym bardziej, że wynik otworzył… jego były podopieczny. Występujący w Akademii Legii Warszawa Kristijan Jovović urodził się co prawda na Bałkanach, ale ze względu na polskie korzenie jeszcze rok wcześniej wystąpił w koszulce z orłem na piersi właśnie pod wodzą Dariusza Gęsiora (w przegranym 0:2 starciu drużyny U16 ze Szwajcarią). Ostatecznie zdecydował się jednak reprezentować Czarnogórę. Biało-czerwoni dwukrotnie musieli gonić wynik, a remis z rzutu karnego w samej końcówce uratował Mikołaj Czerniatowicz. Co ciekawe, już w serii jedenastek, ten sam zawodnik nie powtórzył tego wyczynu, a jego uderzenie (bliźniaczo podobne do poprzedniego) obronił Dimitrije Minić.
Choć nie udało się zwyciężyć w ciągu 90. minut, sukces w konkursie jedenastek, co zrozumiałe, wprawił młodych polskich piłkarzy w pozytywny nastrój.