Ten mecz przeszedł do legendy. Brazylijczycy strzelali gole, a Polacy – w mundialowym debiucie – doprowadzali do remisu. Właściwie robił to w pojedynkę Ernest Wilimowski, powszechnie uznawany za naszego najlepszego piłkarza okresu międzywojennego. Został pierwszym graczem, który w jednym meczu finałów MŚ strzelił cztery gole. Żaden polski piłkarz nie powtórzył tego wyczynu. Wśród rywali kroku dotrzymywał mu zdobywca trzech bramek Leônidas. Brazylijczyk został królem strzelców MŚ 1938. Biało-czerwoni przegrali, ale... wygrali uznanie, szacunek i podziw. Także wśród rywali. „Jeśli ktoś powie, że Polacy nie potrafią grać w piłkę, napluję mu w twarz” – powiedział brazylijski pomocnik Martim Silveira.
Reprezentacja Polski przed meczem z Brazylią. Stoją od lewej: Ewald Dytko, Antoni Gałecki, Gerard Wodarz, Leonard Piątek, Ernest Wilimowski, Wilhelm Góra, Erwin Nyc, Ryszard Piec, Fryderyk Scherfke, Edward Madejski, Władysław Szczepaniak (kapitan).
Start Brazylijczyków był tak mocny, że beznadziejny wydawał się wszelki wysiłek. Pierwsza bramka ich padła w 18. minucie i, przyznajmy, była ona dojrzałym owocem zdecydowanej supremacji. To też nawet gdy Scherfke wyrównał po 5 minutach z karnego, za faul na Wilimowskim, który miał wszelkie szanse ulokować piłkę w siatce, nie wierzyło się, by mogło to skończyć się dobrze.
Przyszedł na świat jako Ernst Otto Pradella. Ojca nie znał, bo prawdopodobnie zginął na froncie wschodnim pod koniec I wojny światowej. Mama wychowywała go samotnie, ale gdy miał 13 lat, wyszła za mąż za urzędnika i powstańca śląskiego Romana Wilimowskiego, który go usynowił. Niemieckie korzenie Eziego dały znać o sobie po wybuchu drugiej wojny, gdy zdecydował się na grę w reprezentacji III Rzeszy. Cała Polska uznała go wówczas za zdrajcę i na dziesięciolecia zniknął z kart historii naszego futbolu. W rodzinne strony już nie wrócił. Zamieszkał w Karlsruhe, gdzie pracował jako urzędnik, a w wolnych chwilach szkolił młodych piłkarzy w klubach niższych lig. Od 2010 roku w Katowicach odbywa się turniej jego imienia dla drużyn juniorskich reprezentujących mniejszości narodowe.
Nazywano go „Czarnym Diamentem” albo „Człowiekiem z gumy”. To on spopularyzował strzał przewrotką, a legenda głosi, że w meczu z Polską grał na bosaka, przyzwyczajony do kopania piłki na brazylijskich plażach. W rzeczywistości buty zdjął tylko na chwilę, przed dogrywką, bo były bardzo nasiąknięte po obfitych opadach deszczu. Mistrzostwa świata we Francji były jego drugimi w karierze. Z dorobkiem siedmiu goli zdobył koronę króla strzelców. Po zakończeniu kariery pracował jako reporter radiowy, a potem został właścicielem sklepu meblowego w São Paulo. Zmarł w 2004 roku, w wieku 91 lat.
Na parę sekund przed końcem Piątek przypomniał sobie nareszcie, jak to idzie się na przebój, choćby trzeba było wypruć z siebie kiszki. Goni za piłką, mija dwóch przeciwników, jeszcze starczy siły na strzał... odbitka... Scherfke lekko muska piłkę... tłok pod bramką, znów piłka wraca w pole... pod nogi Wilimowskiego i... tu dosięgł ją los. Jest znów 4:4! Do końca gry zostały tylko sekundy i jakieś ich ułamki...
Historyczny debiut Polaków w finałach piłkarskich mistrzostw świata nastąpił rok przed wybuchem II wojny światowej, ale biało-czerwoni walczyli o awans już cztery lata wcześniej. Rywalem była wówczas drużyna Czechosłowacji. Pierwsze spotkanie w Warszawie zakończyło się zwycięstwem naszych południowych sąsiadów 2:1 – gola dla Polski strzelił z karnego Henryk Martyna. Do rewanżu nie doszło.
Po zajęciu Karwiny przemawia generał Władysław Bortnowski.
Cztery dni przed meczem polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało, że wizyta naszej drużyny w Pradze „nie służyłaby dobrze stosunkom międzynarodowym”. W istocie chodziło o wciąż nierozwiązany spór między oboma państwami o Śląsk Cieszyński. Tym samym reprezentacja Polski jako pierwsza w historii oddała walkowerem mecz eliminacji mundialu. FIFA dodatkowo nałożyła na PZPN karę w wysokości 10 tysięcy złotych. A nasi rywale? Czechosłowacy niedługo potem świętowali tytuł wicemistrzów świata. W finale turnieju we Włoszech w 1934 roku przegrali z gospodarzami dopiero po dogrywce 1:2.
Polacy to też wcielone diabły. By wyratować się z tak beznadziejnego położenia, na to potrzeba silnej woli i ambicji, i nerwów. Zresztą licho wie, jak to zrobili, że mimo tylu swoich błędów, zdołali w ostatniej chwili sprzętnąć przeciwnikowi sprzed nosa łup. Teraz 30 min. dogrywka. (...) Ale dopiero teraz nastąpił prawdziwy dramat. Zamiast pierwszej bramki Polaków padły dla Brazylii dwie, były one dziełem niezmożonego Leônidasa, który nie mogąc dać sobie rady na śliskim boisku grał nawet przez jakiś czas boso.
► Pierwszy w historii reprezentacji mecz rozegrany 5 czerwca
► Drugi mecz reprezentacji rozegrany na terytorium Francji i pierwszy w Strasburgu
► Pierwszy mecz Ernesta Wilimowskiego, w którym zdobył więcej niż 1 bramkę (po tym meczu miał ich 12 w 14 występach)
► Debiutancki gol Fryderyka Scherfke w 11. występie w reprezentacji
► Drugi mecz reprezentacji, w którym padło więcej niż 10 bramek – pierwszy i rekordowy to porażka w Belgradzie z Jugosławią 3:9 (06.09.1936) w spotkaniu towarzyskim
► Szósty mecz reprezentacji w wielkich turniejach (MŚ + IO), licząc łącznie eliminacje i finały
► 60. mecz reprezentacji ze straconą bramką
► Ernest Wilimowski trzecim reprezentantem, który w jednym meczu strzelił 4 bramki
► Piąty mecz reprezentacji, w którym wystąpił zawodnik bez przynależności klubowej – bramkarz Edward Madejski (to jego czwarty występ w takiej roli)
► Trzeci w historii reprezentacji mecz na neutralnym boisku i drugi we Francji
► Ernest Wilimowski pobił rekord liczby strzelonych bramek w finałach mistrzostw świata
► 10. bramka (trzecia dla Polski) strzelona przez reprezentację w wielkich turniejach (MŚ + IO), licząc łącznie eliminacje i finały
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (2) na neutralnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (2) w finałach wielkich turniejów (MŚ + IO)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (2) w finałach wielkich turniejów (MŚ + IO) na neutralnym boisku
► Pierwszy, historyczny mecz reprezentacji w finałach mistrzostw świata
► Pierwszy w historii mecz reprezentacji z dogrywką, następny rozegrany zostanie dopiero po 78 latach
► Pierwszy w historii mecz przeciwko Brazylii
► Pierwsza i jak dotychczas jedyna porażka reprezentacji w rozmiarze 5:6
► Po raz pierwszy arbitrem meczu Polaków był sędzia, który prowadził w przeszłości finał mistrzostw świata – Szwed Ivan Eklind
► Zagrało 11 zawodników z 8 klubów (po dwóch z Polonii Warszawa i Ruchu Chorzów)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez wygranej (2) w mistrzostwach świata (eliminacje + finały)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez remisu (4) w mistrzostwach świata (eliminacje + finały) – wszystkie dotychczasowe
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych porażek (2) w mistrzostwach świata (eliminacje + finały)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze straconą bramką (2) w mistrzostwach świata (eliminacje + finały)