Omne trinum perfectum – jak mawiali starożytni Rzymianie, czyli „wszystko, co potrójne, jest doskonałe”. Październikowy tryptyk z reprezentacją Polski udał się nam nadzwyczaj, bo biało-czerwoni nie dość, że wreszcie pokazali charakter i pomysł na grę, to zdobyli w trzech meczach aż osiem bramek. Trzy z nich wbili Bośniakom, którzy nad Odrę przyjechali w najmocniejszym składzie, ze swoimi wielkimi gwiazdami Edinem Džeko i Miralemem Pjaniciem. Tego dnia przyćmił je jednak Robert Lewandowski, który wreszcie się przełamał i strzelił swoje pierwsze gole na stadionie we Wrocławiu. Nie byłoby jednak tych trafień bez asyst Kamila Jóźwiaka i Mateusza Klicha. Bohaterów spotkania naliczyliśmy więc trzech. Omne trinum perfectum.
7
A. Milik
16
M. Karbownik
18
B. Bereszyński
23
K. Piątek
17
D. Kądzior
Reprezentacja Polski przed meczem z Bośnią i Hercegowiną we Wrocławiu. Stoją od lewej: Mateusz Klich, Arkadiusz Reca, Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Jan Bednarek, Tomasz Kędziora. W dolnym rzędzie: Karol Linetty, Jacek Góralski, Robert Lewandowski, Kamil Jóźwiak, Kamil Grosicki.
Dzieli ich osiem wiosen, ale jeśli chodzi o piłkarski dorobek i doświadczenie – to całe lata świetlne. Bośniak ma za sobą występy w najlepszych klubach Starego Kontynentu, m.in. w Lyonie, Romie, Juventusie i Barcelonie, cztery razy zdobył mistrzostwo Włoch, dwa razy Coppa Italia, do tego blisko sto razy zagrał w reprezentacji, z którą wystąpił na mistrzostwach świata w Brazylii. Młody polski skrzydłowy, który posturą i stylem gry bardzo przypomina Jakuba Błaszczykowskiego, furorę na ligowych boiskach zaczął robić dopiero w sezonie 2019/20, gdy z Lechem Poznań sięgnął po wicemistrzostwo Polski, co zaowocowało transferem do Derby County. We Wrocławiu jednak lepiej wypadł Jóźwiak, który przeprowadził kilka efektownych akcji i zaliczył asystę przy pierwszej bramce. Pjanić doznał drobnego urazu i opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie, zmieniony przez Dennisa Hadžikadunicia.
► Piąty mecz reprezentacji przeciwko Bośni i Hercegowinie, piąty bez porażki, bilans: 4-1-0, bramki: 9-3
► 120. mecz reprezentacji w MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały) na własnym boisku
► Drugi gol dla Polski był bramką nr 250 strzeloną w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie na własnym boisku
► Drugi gol Roberta Lewandowskiego był jego bramką nr 150 strzeloną w polskiej drużynie (kluby i reprezentacja)
► Trzeci gol dla Polski był bramką nr 260 strzeloną w eliminacjach wielkich imprez (MŚ + ME + IO + LN) liczonych łącznie na własnym boisku
► 200. mecz reprezentacji ze zdobytą bramką w MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 300. mecz reprezentacji o punkty (MŚ + ME + IO + LN) licząc łącznie eliminacje i finały
► 240. mecz reprezentacji w eliminacjach wielkich imprez (MŚ + ME + IO + LN)
► 120. mecz reprezentacji w eliminacjach wielkich imprez (MŚ + ME + IO + LN) liczonych łącznie na własnym boisku
► 640. mecz reprezentacji ze strzeloną bramką
► Jubileuszowy 10. mecz rozegrany przez reprezentację 14 października, bilans: 3-3-4, bramki: 19-16
► Robert Lewandowski wyśrubował swój rekord Polski liczby występów w reprezentacji do 114
► Robert Lewandowski wyśrubował swój rekord Polski liczby strzelonych bramek w reprezentacji do 63
► Drugi gol Karola Linettego w 27. występie w reprezentacji i pierwszy strzelony głową
► 20. występ Tomasza Kędziory w reprezentacji
► 25. występ Jana Bednarka w reprezentacji
► Po raz pierwszy zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień we włoskim klubie Crotone (Arkadiusz Reca)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (3) w Lidze Narodów
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez straconej bramki (2) w Lidze Narodów
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez porażki (2) w Lidze Narodów na własnym boisku
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów bez straconej bramki (2) w Lidze Narodów na własnym boisku
► Po tym spotkaniu bilans czerwonych kartek pokazanych reprezentantom Polski i ich rywalom w oficjalnych meczach międzypaństwowych wyrównał się – po 28
► Po raz 60. włoski klub SSC Napoli „dał” reprezentanta Polski
► Po raz 350. klub z ligi włoskiej „dał” reprezentanta Polski – to jeden z piątki: Wojciech Szczęsny, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Arkadiusz Reca i Karol Linetty (wszyscy zagrali od początku meczu)
► Po raz 300. klub z ligi angielskiej „dał” reprezentanta Polski – to jeden z czwórki: Jan Bednarek, Kamil Jóźwiak, Mateusz Klich i Kamil Grosicki (wszyscy zagrali od początku meczu)
► Po raz 30. wystąpił w reprezentacji zawodnik o nazwisku Piątek (Krzysztof), wcześniej grał też Leonard