Miał być spacerek, skończyło się na męczarniach. W drugim meczu eliminacji Euro 1996 biało-czerwoni zmierzyli się z egzotycznym rywalem, który ledwie kilka miesięcy wcześniej przystąpił do wspólnoty UEFA. Piłkarze z Azerbejdżanu, choć w międzynarodowej rywalizacji stawiali pierwsze kroki i nieraz dostawali tęgie baty (w oficjalnym debiucie przegrali 3:6 z Gruzją), w starciach z biało-czerwonymi akurat pokazali charakter. Nie powinno to dziwić, bo pochodzą z Odlar Yurdu, czyli Kraju Ognia. W Mielcu byli blisko sprawienia niespodzianki, ale raz dali się zaskoczyć – trzy punkty zapewnił polskiej drużynie gol Andrzeja Juskowiaka.
15
A. Fedoruk
14
K. Maciejewski
Reprezentacja Polski przed meczem z Azerbejdżanem w Mielcu. Stoją od lewej: Roman Kosecki, Józef Wandzik, Andrzej Juskowiak, Tomasz Wałdoch, Tomasz Łapiński, Waldemar Jaskulski, Piotr Świerczewski, Krzysztof Warzycha, Sylwester Czereszewski, Jerzy Brzęczek, Marek Koźmiński.
Na pierwszą bramkę w starciu z outsiderem grupy polscy kibice czekali do końca pierwszej połowy. Wówczas świetne podanie od Romana Koseckiego wykorzystał król strzelców igrzysk w Barcelonie – Andrzej Juskowiak.
Jako 19-latek zdobył tytuł króla strzelców Ekstraklasy i mistrzostwo Polski, dwa lata później został wicemistrzem olimpijskim i królem strzelców piłkarskiego turnieju w Barcelonie, ale na gole w kadrze czekał aż do 1994 roku. Przełamanie nastąpiło w maju w towarzyskim spotkaniu z Austrią (3:4). Mimo dobrego występu Juskowiak musiał na kolejną szansę w kadrze czekać aż do października. I wykorzystał ją doskonale. Od meczu z Azerami zdobywał bramki już regularnie, w eliminacjach Euro 1996 kompletując ich aż siedem. Okazał się najskuteczniejszym piłkarzem w grupie 1., zostawiając w pokonanym polu takie tuzy, jak Zinedine Zidane, Gheorghe Hagi czy Florin Răducioiu.
W reprezentacji zadebiutował jako piłkarz drugoligowej Gwardii Warszawa. Fakt, że w młodości grał w tym klubie, trochę zresztą skomplikował mu życie, bo gdy po zakończeniu kariery został posłem, kwestionowano jego oświadczenie lustracyjne. Wszystko przez to, że – podobnie jak inni zawodnicy milicyjnego klubu – był zatrudniony na fikcyjnym etacie funkcjonariusza MO. Oczywiście Kosecki senior z pałką w ręku nikogo nie ganiał, za to z wielkim talentem ganiał za piłką, z czego nasza kadra miała pożytek przez długie lata. W spotkaniu z Azerbejdżanem właśnie jego podanie do Andrzeja Juskowiaka zapewniło biało-czerwonym z trudem zdobyte trzy punkty.
► Trzeci mecz reprezentacji rozegrany w Mielcu i pierwsza wygrana
► 70. mecz reprezentacji ze zdobytą bramką w październiku
► Trzeci mecz reprezentacji rozegrany 12 października i pierwszy bez straconej bramki
► Drugi gol Andrzeja Juskowiaka w kolejnym występie w reprezentacji Polski
► 110. mecz reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata i Europy liczonych łącznie
► 210. mecz reprezentacji na własnym boisku
► 20. zwycięstwo reprezentacji w eliminacjach mistrzostw Europy
► 50. mecz reprezentacji bez straconej bramki w mistrzostwach świata i Europy liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 30. zwycięstwo reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata i Europy liczonych łącznie na własnym boisku
► Pierwszy mecz reprezentacji z Azerbejdżanem
► Debiut Sylwestra Czereszewskiego w reprezentacji
► Po raz pierwszy w reprezentacji zagrał zawodnik występujący na co dzień w Stomilu Olsztyn (Sylwester Czereszewski)
► Po raz pierwszy w reprezentacji zagrał zawodnik występujący na co dzień w niemieckim klubie VfL Bochum (Tomasz Wałdoch) – to dziesiąty niemiecki klub, który „dał” reprezentanta Polski
► Po raz pierwszy w reprezentacji zagrał zawodnik o imieniu Sylwester (Czereszewski)
► Zagrało 13 zawodników z 12 klubów (dwóch z Panathinaikosu Ateny)
► 110. mecz reprezentacji ze zdobytą bramką w wielkich turniejach (MŚ + ME + IO) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 10. mecz reprezentacji bez straconej bramki w eliminacjach mistrzostw Europy na własnym boisku