Teoretycznie obyło się bez niespodzianki. Występujące w PKO BP Ekstraklasie Zagłębie Lubin awansowało do 1/16 finału Pucharu Polski, pokonując – występujące na trzecim szczeblu rozgrywek ligowych – Podbeskidzie. Przebieg spotkania sprawił jednak, że w Bielsku-Białej długo pachniało sensacją, a gospodarze kilkukrotnie byli bliscy szczęścia. Na uwagę zasługuje również świetna postawa w bramce gospodarzy, na co dzień rezerwowego, 22-letniego Krystiana Wieczorka. Choć golkiper Podbeskidzia dwukrotnie zatrzymywał strzały rywali z 11 metrów, nie zdołał zapewnić swojej drużynie niespodziewanego awansu.
Zagłębie Lubin do pucharowego meczu w Bielsku-Białej przystępowało z nowym szkoleniowcem na ławce.
7
M. Mršić
8
L. Rönnberg
1
K. Forenc
2
D. Ściuk
77
B. Florek
20
P. Czajkowski
9
P. Tomczyk
25
K. Osyra
14
R. Zając
Trzy lata wcześniej stadion w Bielsku-Białej regularnie gościł najsilniejsze ekipy w kraju. W sezonie 2024/25 jedyną okazją żeby zobaczyć tu przedstawiciela PKO BP Ekstraklasy był Puchar Polski.
Na pewno czuję niedosyt, bo bardzo wierzyłem, że będzie dobrze. Patrzyłem na moją drużynę i to jak funkcjonowała w meczu z ekstraklasowym zespołem, który ma wielu bardzo dobrych piłkarzy. Przed spotkaniem mówiłem drużynie, że nie ma zespołu, z którym nie da się wygrać i że każdy musi zagrać w dobry sposób i być najlepszą wersją samego siebie. Myślę, że to udało się osiągnąć. Wierzę, że w przyszłości będą jeszcze lepsi na boisku, ale do tego trzeba dużo pracy.
Na pewno lepiej wygrać i awansować niż przegrać, to bez dwóch zdań. Mieliśmy bardzo dużo dobrych momentów, ale też te słabe i nad nimi będziemy pracować, żeby je wyeliminować. Na koniec dnia jesteśmy jednak szczęśliwi, bo wygraliśmy mecz. Chciałbym jeszcze dodać, że każda drużyna powinna wychodzić tak agresywnie jak zespół Podbeskidzia. Wielki szacunek dla chłopaków, bo wyglądało to naprawdę dobrze.
Są takie mecze, które ewidentnie nie przebiegają po myśli zawodników. Takie, o których po ostatnim gwizdku, chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Spotkanie z Zagłębiem należało właśnie do takich dla Kacpra Gacha. Lewy obrońca, który jesienią 2024 roku rozpoczął swoją trzecią przygodę z Podbeskidziem, wyróżnił się tylko trzema przewinieniami, z których dwa kosztowały go czerwoną kartkę, a gospodarzy grę w osłabieniu w końcówce dogrywki. Do tej być może w ogóle by nie doszło, gdyby lepszą skutecznością wykazał się Marek Mróz. Pomocnik Miedziowych w drugiej połowie nie wykorzystał jednak rzutu karnego, dał się powstrzymać Krystianowi Wieczorkowi i niedługo później opuścił boisko.
Już podczas odpraw mówiliśmy sobie, że Podbeskidzie będzie bardzo mocno nastawione na nas oraz że będą na pewno grali agresywnie i nie oddadzą nam łatwo awansu do kolejnej rundy. Myślę, że nie można zaliczyć mojego występu do najgorszych, udało mi się wywalczyć rzut karny i grałem w miarę dobrze. Zabrakło jednak tej bramki, na którą bardzo czekałem w tym debiucie. Wiadomo, że każde zwycięstwo buduje i nawet jeżeli mamy dwa dni, ale jesteśmy po wygranej, to myślimy na pewno pozytywnie o następnym meczu. Myślę, że to zwycięstwo da nam dużo energii i chęci do dalszej pracy.
► 59. mecz Podbeskidzia w Pucharze Polski
► 123. mecz Zagłębia w Pucharze Polski
► Drugi mecz tych drużyn w Pucharze Polski, drugi remis i drugi raz Podbeskidzie odpada, tym razem po rzutach karnych, poprzednio 2:4 po dogrywce też w Bielsku-Białej w 1/16 finału sezonu 2020/21
► 11. mecz Podbeskidzia w 1/32 finału PP bez wygranej
► 33. mecz Podbeskidzia w PP bez wygranej
► 33. mecz Zagłębia w PP bez zdobytej bramki
► 10. mecz Podbeskidzia w PP na własnym boisku bez straconej bramki
► Piąty mecz Podbeskidzia w 1/32 finału PP bez zdobytej bramki i piąty bez gola straconego
► Drugi mecz Podbeskidzia w 1/32 finału PP na własnym boisku i drugi bez strzelonego gola
► Szósty kolejny mecz Zagłębia w 1/32 finału PP bez porażki (wyśrubowany rekord klubowy) – wszystkie na wyjeździe
► 11. remis Podbeskidzia w PP