Po kanonadzie strzeleckiej w starciu z Barceloną (8:2), nikt nie wątpił w to, że Olympique Lyon będzie dla Bayernu tylko przystawką przed daniem głównym. Owszem francuski zespół sprawił wcześniej niespodzianki, jakimi było wyeliminowanie Juventusu w 1/8 finału i Manchesteru City w ¼, ale w konfrontacji z mistrzem Niemiec nie dawano mu większych szans. I trudno się dziwić, gdyż Bayern był wtedy maszyną nie do zatrzymania. Nie zatrzymywał się także Robert Lewandowski, który w konfrontacji z Lyonem zdobył 15. bramkę w Lidze Mistrzów (sezon 2019/20). Polak był już pewny korony króla strzelców. W finale na drużynę Hansiego Flicka czekało PSG.
36
R. Cherki
23
K. Tete
12
T. Mendes
9
M. Dembélé
17
J. Reine-Adélaïde
Olympique Lyon (z lewej) i Bayern Monachium przed półfinałowym meczem Ligi Mistrzów. W związku z reżimem sanitarnym (pandemia koronawirusa) spotkanie rozgrywano przy pustych trybunach. Areną zmagań był tym razem Estádio José Alvalade, czyli obiekt Sportingu Lizbona.
Siedem lat czekał Bayern Monachium, by ponownie zagrać w finale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski goni rekord Cristiano Ronaldo. Polski napastnik strzelił w obecnej edycji 15 bramek i brakuje mu dwóch do wyrównania rekordu Portugalczyka.
W tej sytuacji Robertowi Lewandowskiemu zabrakło doprawdy niewiele, aby mógł cieszyć się z gola. Polaka wyręczył Serge Gnabry (niewidoczny w kadrze).
Bayern Monachium zagra w finale Ligi Mistrzów. W środowy wieczór pokonał Olympique Lyon 3:0. Dwa gole strzelił Serge Gnabry, a jednego dołożył Robert Lewandowski, ale światowym mediom daleko do zachwytu nad Polakiem i większością zawodników bawarskiego klubu. Mimo wyraźnego zwycięstwa nie wszyscy zebrali satysfakcjonujące noty od dziennikarzy. (…) Bardzo mało litości dla piłkarzy mieli redaktorzy „France Football”. Lewandowski otrzymał „szóstkę” i został nazwany „cichym zabójcą”. „Mniej zdecydowany niż zazwyczaj, ale i tak zdołał przełamać obronę Lyonu. Najbardziej boleśnie potraktował Marcelo. Choć był odrobinę poniżej swojego poziomu, to i tak wysłał ostrzeżenie w kierunku Paryża" – tak Francuzi podsumowali występ Polaka.
Robert Lewandowski − podobnie jak w meczu z Barceloną − zdobył bramkę po uderzeniu głową. „Lewy” wygrał powietrzny pojedynek z pilnującym go Brazylijczykiem Marcelo (znanym z występów w Wiśle Kraków) i posłał piłkę tuż przy słupku. Bramkarz Lyonu był bezradny.
Ostatni raz obie ekipy mierzyły się, co ciekawe, również w półfinale Ligi Mistrzów. W obu spotkaniach sezonu 2009/2010 górą był Bayern Monachium, który pokonał Olympique Lyon 4:0 w dwumeczu.
Robert jest zadowolony z tego, że przypieczętował nasz awans. W finale nie będzie myślał o żadnych rekordach. Drużyna jest dla niego na pierwszym miejscu, wykonuje ogromną pracę na boisku. Dla mnie to najlepszy napastnik na świecie. Mam nadzieję, że z PSG zdobędzie kolejną bramkę.
W latach 2008-10 rywalizowali na poziomie polskiej ekstraklasy. Brazylijczyk występował w Wiśle Kraków, „Lewy” zaś strzelał gole dla Lecha Poznań. Ich kariery potoczyły się tak, że dekadę później (od opuszczenia Polski) przyszło im mierzyć się na znacznie wyższym poziomie − w Lidze Mistrzów. Zdecydowanie lepsze wspomnienia z tej rywalizacji miał Lewandowski. Szczególnie, że gol kapitana naszej reprezentacji, padł po wygraniu powietrznego pojedynku z… Marcelo.
„Jeśli nadal będzie tak grać, to na pewno zdobędzie Złotą Piłkę i będzie najlepszy. Polacy powinni być z niego dumni. Pamiętam go z polskiej ligi. Stał się wspaniałym napastnikiem” − powiedział brazylijski obrońca, który zobaczył żółtą kartkę za faul na… „Lewym”.
Polak mógł ustrzelić dublet. W 33. minucie dostał bardzo dobre podanie (wzdłuż bramki) od Ivana Perišicia, ale nieczysto trafił w piłkę, ta odbiła się od bramkarza Olympique i znalazła się pod nogami nabiegającego Serge'a Gnabryego, który posłał ją do siatki. Z tego powodu, to nie „Lewy” zakończył spotkanie z dwoma trafieniami, ale jego kolega.
Był to jego 55. gol w sezonie 2019/20 (w 46. meczach!), a 15. w rozgrywkach Champions League. Polak przed niedzielnym finałem z PSG może być już pewny korony króla strzelców rozgrywek (już trzeciej w tym sezonie - był też najskuteczniejszym zawodnikiem Bundesligi i Pucharu Niemiec). (…) Lewandowski dołączył do ekskluzywnego klubu, w którym znajduje się obecnie tylko on i Cristiano Ronaldo. On był do tej pory jedynym zawodnikiem, który strzelił 15 goli w jednej edycji Ligi Mistrzów. Dokonał tego aż trzykrotnie, za każdym razem w barwach Realu Madryt: w sezonach 2013/14 (17), 15/16 (16) i 17/18 (15).