Czy można oszukać przeznaczenie? – takie pytanie mogli sobie zadawać fani stołecznej Legii po pierwszych trzech meczach tej edycji Ligi Mistrzów. Bilans klubu z Warszawy wyglądał fatalnie – trzy porażki, jeden strzelony gol i aż 13 straconych. O optymizm było więc trudno. Nagle jednak przyszedł niesamowity mecz z Realem, w którym legioniści wywalczyli cenny punkt. Późniejsza porażka z Borussią w Dortmundzie niewiele zmieniła. Sporting w tym czasie regularnie przegrywał i o tym, kto zajmie trzecie miejsce w grupie decydował bezpośredni mecz z Portugalczykami. I Legia, na której wielu postawiło już krzyżyk, oszukała przeznaczenie. Wygrała 1:0 i to ona, a nie Lwy z Lizbony, miała zagrać wiosną w Lidze Europy.
18
M. Kucharczyk
5
M. Dąbrowski
22
K. Hämäläinen
Legia Warszawa przed meczem ze Sportingiem Lizbona. W górnym rzędzie od lewej: Arkadiusz Malarz, Vadis Odjidja-Ofoe, Miroslav Radović, Michał Pazdan, Aleksandar Prijović, Jakub Rzeźniczak (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Bartosz Bereszyński, Michał Kopczyński, Adam Hloušek, Thibault Moulin, Guilherme.
Byli pośmiewiskiem, dostarczycielem punktów, mieli służyć do bicia rekordów, podobno nie pasowali do Champions League. Wstali z kolan, zaczęli przyspieszony kurs najbardziej prestiżowych rozgrywek, wyciągnęli wnioski. Dojrzałość, konsekwencja, realizowanie zadań taktycznych. To dało wymarzoną wygraną. Skromną, ale sprawiającą, że Legia zagra wiosną w Lidze Europy. Brawo!
Myślę, że to Sporting był zaskoczony, nie za bardzo wiedział, jak nas ugryźć – tak to przez 90 minut wyglądało. Sporting to dobra drużyna. Miał swoje momenty, w których prowadził grę. Ale myślę, że kontrolowaliśmy spotkanie.
Już we wcześniejszych spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Dzisiaj dodatkowo byliśmy superzdyscyplinowani w obronie. (...) Nie da się zagrać całego spotkania bezbłędnie, ale najważniejsze, że nic do naszej bramki nie wpadło.
Wszystko, co powie Jacek Magiera, się spełnia, każda jego decyzja jest dobra, a zmiana, jaka zaszła w Legii tej jesieni – od 0:6 z Borussią do środowego 1:0 ze Sportingiem – jest niesamowita. Nagrodą jest wiosna w Lidze Europy, której już trudno się nie doczekać.
Filigranowy skrzydłowy został bezapelacyjnie bohaterem Legii. Gol Brazylijczyka, na którym nie poznano się w Sportingu – tyle, że tym z Bragi – dał stołecznej drużynie przepustkę do wiosennych zmagań w 1/16 finału Ligi Europy. Jednak Guilherme nie miał po meczu szczęśliwej miny, bowiem nabawił się urazu i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Również przedwcześnie boisko opuścić musiał William Carvalho, z tą tylko różnicą, że zrobił to... na własne życzenie. Dwa faule popełnione w odstępie 4 minut zaowocowały dwiema żółtymi kartkami i w konsekwencji czerwoną. Kibice Sportingu może mniej krytycznie podeszliby do kwestii wykluczenia Carvalho, gdyby ten wcześniej wpisał się na listę strzelców. Na szczęście dla Legii, brakowało mu precyzji.
Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Tworzyliśmy zespół. (...) Przykre jedynie jest dla mnie, że jestem kontuzjowany i nie będę mógł trenować przez 4-5 dni. Jestem jednak szczęśliwy, bo udanie zakończyliśmy fazę grupową, choć mieliśmy wyjątkowo ciężką grupę.
► 972. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 238. mecz klubu z Polski w Pucharze Europy i Lidze Mistrzów liczonych łącznie
► 90. bramka strzelona przez polski klub w 1/16 finału PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► 30. mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► 208. mecz Legii Warszawa w europejskich pucharach
► 25. mecz polskiego klubu bez straconej bramki w 1/16 finału PEMK i LM liczonych łącznie
► 80. gol strzelony przez Legię Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie
► 20. gol strzelony przez polski klub w fazie grupowej Ligi Mistrzów
► Jubileuszowy 60. mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie
► Jubileuszowy 50. mecz Legii Warszawa w 1/16 finału europejskich pucharów (licząc fazę grupową LM jako ten szczebel rozgrywek, bowiem awans z grupy dawał grę w 1/8 finału)
► Jubileuszowy 25. mecz Legii Warszawa w 1/16 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 70. mecz polskiego klubu ze strzeloną bramką w 1/16 finału PEMK i LM liczonych łącznie
► Po raz 4. w historii polski klub awansował do fazy 1/16 finału Ligi Europy (po raz 2 Legia Warszawa)
► 20. gol strzelony przez polski klub w fazie grupowej Ligi Mistrzów
► 170. mecz polskiego klubu ze strzeloną bramką w PEMK i LM liczonych łącznie