Na ten moment kibice w Warszawie czekali z niecierpliwością. Wymarzona Liga Mistrzów w końcu zawitała do stolicy Polski. Po emocjonujących i zwycięskich bojach w eliminacjach ze szwedzkim IFK Göteborg, w fazie grupowej Legię znów czekało starcie z przedstawicielem skandynawskiego futbolu – tym razem z Norwegii. „Spotkania w Lidze Mistrzów to dla nas ogromne wyzwanie. Chcemy dobrze w niej wystartować” – zapowiadał przed meczem na łamach „Gazety Wyborczej” pomocnik Legii Jacek Bednarz. I rzeczywiście ta sztuka im się udała. Choć zwycięstwo rodziło się w bólach, to w ostatecznym rozrachunku gospodarze zainkasowali 3 punkty i pokaźne (jak na tamte czasy) wpływy z biletów, transmisji telewizyjnych i wygranej.
14
C. Kucharski
15
A. Fedoruk
16
R. Michalski
Legia Warszawa przed meczem z Rosenborgiem Trondheim. W górnym rzędzie od lewej: Andrzej Kubica, Marek Jóźwiak, Maciej Szczęsny, Krzysztof Ratajczyk, Jacek Zieliński, Jacek Bednarz. W dolnym rzędzie od lewej: Zbigniew Mandziejewicz, Ryszard Staniek, Grzegorz Lewandowski, Leszek Pisz (kapitan), Tomasz Wieszczycki.
Na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie historia rodziła się na naszych oczach. Polski zespół debiutował tym spotkaniem w fazie grupowej wymarzonej Ligi Mistrzów.
Kibice Legii Warszawa zmierzający na stadion przy ulicy Łazienkowskiej 3 byli optymistami. Legioniści wprawdzie nie wygrali 10:0, a 3:1, ale i tak fanom stołecznej drużyny dopisywały humory po meczu z Rosenborgiem.
„Generał środka pola” – tak pomocnika Legii określił przed spotkaniem trener Rosenborga Nils Arne Eggen. I nie pomylił się w ocenie. Legionista należał do najlepszych aktorów widowiska. Rządził i dzielił w środku boiska i to dzięki niemu gospodarze pokonali norweski zespół. Dwa gole są tego najlepszym dowodem. Był to drugi z rzędu świetny mecz Leszka Pisza w Lidze Mistrzów. Rundę wcześniej – w kwalifikacjach – zdobył bramkę w rewanżu z IFK Göteborg, która przyczyniła się do wprowadzenia Legii na europejskie salony. „Lesio Pisio” – jak pieszczotliwie koledzy określali rozgrywającego – zaliczył 10 występów w Lidze Mistrzów w sezonie 1995/1996. Kolejnych goli już nie strzelił.
Największa gwiazda norweskiej drużyny i... najmniejszy piłkarz zespołu. Dlatego znany był bardziej pod pseudonimem „Mini”. Z racji niskiego wzrostu (1,68 m. – był o centymetr wyższy od Pisza) i zwinności był trudny do upilnowania. To po jego podaniu Karl-Petter Løken został sfaulowany w polu karnym przez Marka Jóźwiaka. Jedenastkę pewnie wykorzystał właśnie Jakobsen. „Mini” zapisał się złotymi zgłoskami w historii Rosenborga. Była to jego druga przygoda z klubem z Trondheim (grał w jego barwach też w latach 1988-1990). W sumie w 194 meczach zdobył dla tej drużyny 98 bramek. W reprezentacji Norwegii zaliczył z kolei 65 występów i strzelił 11 goli.
► 438. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 137. mecz klubu z Polski w PEMK i LM liczonych łącznie
► 40. mecz Legii Warszawa w europejskich pucharach na własnym boisku
► 30. mecz Legii Warszawa ze strzeloną bramką w europejskich pucharach na własnym boisku
► 10. mecz Legii Warszawa ze straconą dokładnie 1 bramką w 1/8 finału europejskich pucharów
► 23. mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie
► 12. mecz Legii Warszawa ze strzeloną i 12. ze straconą bramką w 1/8 finału europejskich pucharów
► 10. mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie ze straconą dokładnie 1 bramką
► Drugi gol dla Legii Warszawa był bramką nr 30 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/8 finału PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► 100. mecz polskiego klubu ze zdobytą bramką w PEMK i LM liczonych łącznie
► 80. mecz Legii Warszawa w europejskich pucharach
► 20. wygrana polskiego klubu w meczu 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 10. zwycięstwo polskiego klubu w 1/8 finału PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► Pierwszy, historyczny mecz polskiego klubu w fazie grupowej Ligi Mistrzów
► Pierwszy mecz Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwszy mecz Legii Warszawa w 1/8 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► 10. mecz Legii Warszawa ze strzeloną bramką w PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► 30. mecz polskiego klubu ze straconą dokładnie 1 bramką w 1/8 finału europejskich pucharów (tę fazę grupową można zaliczyć do 1/8 finału, bowiem drużyny, które awansowały, zagrały w ćwierćfinale LM)
► We wszystkich 12 meczach PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku Legia Warszawa traciła albo jedną bramkę albo nie traciła żadnej
► 10. zwycięstwo Legii Warszawa w PEMK i LM liczonych łącznie na własnym boisku
► We wszystkich 9 meczach 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku Legia Warszawa traciła albo jedną bramkę albo nie traciła żadnej