W rekordowej liczbie ponad 30 tysięcy kibice Legii stawili się na spotkaniu 4. kolejki fazy grupowej z Rapidem Bukareszt. Takiej frekwencji na nowym obiekcie przy Łazienkowskiej dotąd jeszcze nie widziano. Wpływ na tak ogromne zainteresowanie meczem miała nie tylko dobra gra piłkarzy Macieja Skorży w lidze i pucharach, ale również stawka pojedynku. W dodatku, fani z Warszawy mieli do dyspozycji cały stadion, gdyż klub ze stolicy Rumunii zrezygnował z kupna biletów dla swoich kibiców. Niesieni gorącym dopingiem legioniści odnieśli arcyważne zwycięstwo, dzięki któremu przeszli do klubowej historii. Po raz pierwszy zespół ze stolicy Polski zameldował się bowiem w 1/16 finału Ligi Europy – i to na 2 kolejki przed końcem fazy grupowej. Stało się tak dlatego, że w toczącym się równocześnie meczu w Eindhoven PSV zremisowało 3:3 z Hapoelem Tel Awiw.
18
M. Kucharczyk
27
R. Wolski
5
J. Gol
Przybądź, zobacz, zwycięż! Pomóż Legii w awansie do 1/16 Ligi – krzyczała przed meczem z Rapidem czołówka oficjalnej gazety Legii Warszawa. W szeregach stołecznych kibiców mobilizacja była ogromna. Po wielu latach konfliktów i zatargów z piłkarzami oraz władzami klubu, fani znów byli dwunastym zawodnikiem drużyny. Wszyscy zjednoczyli się w walce o słuszny cel – drugie miejsce w grupie C i awans do pucharowej fazy LE.
Legia Warszawa przed meczem z Rapidem Bukareszt w 4. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. W górnym rzędzie od lewej: Jakub Wawrzyniak, Dušan Kuciak, Michał Żewłakow, Artur Jędrzejczyk, Michał Żyro, Ivica Vrdoljak (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Marcin Komorowski, Miroslav Radović, Ariel Borysiuk, Maciej Rybus, Danijel Ljuboja.
Gdy w 68. minucie meczu Miroslav Radović po raz drugi skierował piłkę do bramki Virgila Drăghii, nad stadionem przy Łazienkowskiej rozległ się gromki i powtarzany długo okrzyk: Puchar jest nasz! Ktoś powie – mrzonka, i zapewne będzie miał racje, ale w najważniejszym tegorocznym występie piłkarze warszawskiej Legii stanęli na wysokości zadania i dzięki wygranej z Rapidem Bukareszt 3:1, dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej, są już pewni awansu do 1/16 finału Ligi Europy.
Należy podkreślić, że awansujemy w dobrym stylu, bo już na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej. Naszą radość potęguje fakt, że stało się to na naszym stadionie, na którym była rekordowa frekwencja. Sprawdziły się prognozy, że o awansie do kolejnej fazy zadecydują mecze na własnym boisku. Oczywiście ważny był sukces w Bukareszcie, ale kluczowe były zwycięstwa przy Łazienkowskiej.
Rywale wiedzieli jak wykorzystać nasze błędy i za to w piłce się płaci. Różnica polegała na naszej naiwności, którą pokazaliśmy zarówno w Bukareszcie, jak i w Warszawie. Legia zasłużyła na te punkty, bo wiedziała jak wykorzystać nasze błędy. Była bardziej wyrachowana i sprytniejsza od nas.
Utalentowany pomocnik dołączył do Legii w 2008 roku. Występował najpierw w drużynie Młodych Wilków, a potem w zespole z Młodej Ekstraklasy. Gdy stery w Legii przejął Maciej Skorża, Wolski nie umknął jego uwadze. Przed sezonem 2010/2011 pojechał z Wojskowymi na zgrupowanie. Dostał też kilka okazji do pokazania się w krajowych rozgrywkach. Na stałe dołączył do „jedynki” w kolejnym sezonie. Debiut w Lidze Europy zaliczył w starciu z Hapoelem Tel Awiw (3:2). W konfrontacji z Rapidem wszedł na boisko w samej końcówce i zdążył jeszcze zanotować asystę przy trafieniu Michała Kucharczyka. Kariera Wolskiego rozwijała się prawidłowo, do czasu kontuzji odniesionej latem 2012 r. Po długiej rehabilitacji „Wolak” wrócił do składu, a w styczniu 2013 r. odszedł do Fiorentiny. Zagraniczne wojaże (wypożyczenia do Bari, Mechelen) zakończył 3 lata później, gdy został zawodnikiem Wisły Kraków.
Pojawienie się tego zawodnika w wyjściowym składzie Rapidu było dla wielu sporym zaskoczeniem. W meczu tak istotnym dla rumuńskiej drużyny trener Răzvan Lucescu zdecydował się postawić na bramkarskiego żółtodzioba. Drăghia do tego momentu nie wystąpił w ani jednym spotkaniu Rapidu – tak w lidze, krajowym pucharze, jak i Lidze Europy. Debiutant nie miał najlepszego dnia. W 1. połowie popełnił katastrofalny błąd, po którym Legia powinna objąć prowadzenie. Skończyło się tylko na strachu, bo Danijel Ljuboja nie trafił w bramkę. Szczęście opuściło go w 2. odsłonie. Drăghia nie popisał się m.in. przy drugim golu dla Wojskowych. Dla wychowanka Rapidu, który szkolił się w tym klubie od 2001 roku, był to jedyny pucharowy mecz w sezonie 2011/2012. W połowie 2011 r. młody bramkarz wrócił do ekipy Wiśniowych Orłów z wypożyczenia do… Juventusu, ale nie tego z Turynu, lecz z… Bukaresztu.
► 837. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 55. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 55. zwycięstwo polskiego klubu w meczu 1/32 finału europejskich pucharów
► 148. mecz Legii w europejskich pucharach
► 12. mecz Legii w Lidze Europy
► 10. mecz Legii w LE ze zdobytą bramką
► 10. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► 10. wygrana Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 10. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez porażki
► 10. wygrana Legii w europejskich pucharach różnicą 2 bramek
► 30. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 55. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► 20. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku bez porażki
► 11. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE (1/32 finału) bez remisu
► 11. mecz Legii (na 12 wszystkich) w LE bez porażki, jedyna to 0:1 w Eindhoven z PSV w pierwszym meczu fazy grupowej tego sezonu
► 11. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► Szósty mecz (na 7 wszystkich) polskiego klubu w fazie grupowej LE na własnym boisku bez remisu, jedyny to 1:1 Lecha w Poznaniu z Juventusem Turyn w sezonie 2010/2011
► Szósty mecz (na 7 wszystkich) polskiego klubu w fazie grupowej LE na własnym boisku bez porażki, jedyna przegrana to 1:3 Wisły Kraków z Odense BK w tym sezonie
► Siódmy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE na własnym boisku, w każdym strzelona minimum 1 bramka
► 99. mecz Legii w europejskich pucharach bez porażki
► 22. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► Szósty mecz Legii w LE na własnym boisku i szósty bez porażki
► 21. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką i 21. z bramką straconą
► Pierwszy gol dla Legii był bramką nr 730 strzeloną przez polskie kluby w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 60. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 25. gol stracony przez polskie kluby w meczach LE na własnym boisku
► Piąty kolejny mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku bez remisu (wyrównany rekord)
► Ósmy kolejny mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE bez porażki (pobity rekord)
► 80. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach różnicą 2 bramek
► 170. gol stracony przez Legię w europejskich pucharach
► Piąty kolejny mecz Legii w LE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► 40. wygrana polskiego klubu w meczu 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Trzeci gol dla Legii był jej bramką nr 30 strzeloną w meczach 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Pierwsza wygrana Legii w LE w rozmiarze 3:1
► 77. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► Drugi gol dla Legii był bramką nr 20 strzeloną przez polskie kluby w meczach fazy grupowej LE
► Trzeci gol dla Legii był jej bramką nr 20 strzeloną w meczach Ligi Europy
► 20. gol stracony przez Legię w meczach 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 11. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► 11. wygrana polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku różnicą 2 bramek
► 11. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą bramką
► Trzeci mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami i trzeci z dokładnie 1 straconą
► 12. mecz (na 13 wszystkich) polskiego klubu w fazie grupowej LE ze zdobytą bramką, jedyny bez strzelonej to 0:1 Legii w Eindhoven z PSV w tym sezonie
► Po tym starciu bilans bramkowy Legii w meczach 1/32 finału europejskich pucharów stał się równy: 46-46
► Piąty mecz Legii (na 6 wszystkich) w LE na własnym boisku ze zdobytą bramką, jedyny bez strzelonej to 0:0 z Gaziantepspor w fazie grupowej w tym sezonie