Czy można w wielkim finale Fortuna Pucharu Polski przez 120 minut nie oddać celnego strzału i sięgnąć po trofeum? Można i udowodniła to Legia. Zespół ze stolicy w sezonie 2022/2023 walczył z Rakowem na dwóch frontach. Na początku maja wszystko wskazywało na to, że batalię o mistrzostwo skończy na tarczy. W Pucharze Tysiąca Drużyn decydowało z kolei starcie na PGE Narodowym, w którym to również podopieczni Marka Papszuna byli faworytami. Tym bardziej, że już od 6. minuty grali w przewadze, po niefortunnej interwencji i czerwonej kartce dla Yuriego Ribeiro. Podopieczni Kosty Runjaicia wykazali się jednak dużą determinacją w defensywie, która w połączeniu z doskonałą dyspozycją w bramce Kacpra Tobiasza, pozwoliła im dotrwać do serii jedenastek. W niej pomylił się tylko pucharowy weteran – Mateusz Wdowiak (który wygrywał w trzech poprzednich edycjach – dwukrotnie z Rakowem i raz z Cracovią). Bohaterem znów został młody golkiper Wojskowych, którego interwencja w szóstej serii dała Legii 20. triumf w historii.
Finał Fortuna Pucharu Polski na PGE Narodowym to wielkie święto dla kibiców. Sympatycy Rakowa i Legii z okazji meczu w stolicy przygotowali specjalne oprawy.
Legia to klub, który ma zdecydowanie najwięcej triumfów w pucharze. Legioniści zdobywali trofeum już 19 razy. Mają też na koncie 6 przegranych finałów. Sukcesy Legii rozpoczęły się w latach 50. XX wieku i w każdej dekadzie klub dokładał do gabloty kolejne trofeum. Teraz na puchar w Warszawie czekają już jednak pięć lat, bo ostatni wygrany finał to rok 2018.
Raków, który niedawno dołączył do ligowej czołówki, ma w dorobku dwa krajowe puchary, ale piłkarze z Częstochowy zdobywali trofeum podczas dwóch ostatnich finałów w 2021 i 2022 roku. Dwa lata temu w Lublinie Raków pokonał 2:1 Arkę Gdynia, a w poprzednim sezonie w Warszawie – poznańskiego Lecha 3:1.
W całej historii tylko trzykrotnie jakiejś drużynie udało się trzy razy z rzędu zdobyć Puchar Polski. Jako pierwszy dokonał tego Górnik Zabrze, który w latach 1968-1972 całkowicie zdominował rozgrywki, zdobywając trofeum pięć razy z rzędu. Trzy kolejne triumfy w latach 2000-2002 zanotowała Amica Wronki. Jako ostatnia do wąskiego grona dołączyła Legia zdobywając Puchar w 2011, 2012 i 2013 roku.
Legia Warszawa przed finałowym meczem Fortuna Pucharu Polski 2022/2023. W górnym rzędzie od lewej: Kacper Tobiasz, Paweł Wszołek, Tomáš Pekhart, Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak. W dolnym rzędzie od lewej: Josué (kapitan), Yuri Ribeiro, Bartosz Slisz, Bartosz Kapustka, Filip Mladenović, Ernest Muçi.
Raków Częstochowa przed finałowym meczem Fortuna Pucharu Polski 2022/2023. W górnym rzędzie od lewej: Kacper Trelowski, Stratos Svarnas, Tomáš Petrášek (kapitan), Vladislavs Gutkovskis, Zoran Arsenić, Jean Carlos Silva. W dolnym rzędzie od lewej: Ivi López, Ben Lederman, Giannis Papanikolaou, Fran Tudor, Władysław Koczerhin.
29
L. Rose
18
P. Sokołowski
16
J. Çelhaka
28
M. Baku
86
I. Strzałek
39
M. Rosołek
17
M. Nawrocki
30
D. Hładun
19
L. Carlitos
► Już po zakończeniu konkursu rzutów karnych, arbiter ukarał czerwonymi kartkami Filipa Mladenovicia z Legii i Jeana Carlosa Silvę z Rakowa.
Z każdą minutą presja rosła. Raków dochodził do sytuacji bramkowych, ale to normalne w tego typu okolicznościach. My mieliśmy Kacpra Tobiasza, który wybronił kilka setek. Zespół pokazał hart ducha i kolektyw. Drużyna postawiła się rywalowi i doszło do dogrywki. A później, to już nie tylko nam, ale również częstochowianom zaczęło brakować sił. Potem karne... Tu było trochę szczęścia, które jest potrzebne.
Zdobycie pucharu napawa mnie ogromnym szczęściem. To pewnego rodzaju rehabilitacja za postawę ekipy w poprzednim sezonie. Jestem z tego dumny.
Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem dumny z tego, co do tej pory zrobili, to duża sprawa. Teraz jest ból, smutek, żal, ale taki jest sport. To był jeden mecz. Z mojej perspektywy, w żaden sposób nie zasłużyliśmy na porażkę, lecz stało się inaczej. Musimy to dźwignąć. Nie sądzę, by to negatywnie wpłynęło na drużynę, bo Raków potrafi się dość szybko pozbierać po każdej porażce, nawet tak bolesnej.
Obaj bramkarze – mający wymagany w Fortuna Pucharze Polski status młodzieżowca – od dziecka związani byli ze swoimi klubami. Obaj również, w drodze do występów w pierwszych drużynach Legii i Rakowa, byli wypożyczani do drużyn z niższych lig. Tobiasz rundę wiosenną sezonu 2021/2022 spędził w Stomilu Olsztyn, z którym… spadł do II ligi. Trelowski rok wcześniej trafił do drugoligowego wówczas Sokoła Ostróda, a od dwóch sezonów pod Jasną Górą był zmiennikiem w lidze Vladana Kovačevicia, regularnie występując też w Fortuna Pucharze Polski. Dla niego był to już drugi finał Pucharu Tysiąca Drużyn. Poprzedni – dokładnie rok wcześniej – zespół z Częstochowy wygrał 3:1 z Lechem Poznań. Tym razem bohaterem spotkania został jednak legionista, bo miał po prostu znacznie więcej pracy. Przez 120 minut popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami, obronił też kluczową jedenastkę wykonywaną przez Mateusza Wdowiaka. Nie może więc dziwić, że to on został uznany za najlepszego gracza finału. Golkiper Rakowa z kolei, ze względu na ultradefensywną taktykę, grających w osłabieniu rywali, był bezrobotny. Konkurs rzutów karnych był pierwszym momentem w całym spotkaniu, w którym mógł się wykazać umiejętnościami. Nie zdołał jednak zatrzymać żadnego z uderzeń dobrze usposobionych strzelecko przeciwników.
To był finał, to normalne, że są emocje, adrenalina. Nie da się kontrolować wszystkiego. Każdy chciał zwyciężyć. Raków to naprawdę mocna drużyna, ma jakościowych zawodników, nie jest łatwo grać przeciwko nim. Puchar był jednym z celów na początku obecnego sezonu, osiągnęliśmy to. Co z moją przyszłością? Zobaczymy. Teraz cieszę się pucharem. Zapytano mnie o tę sprawę na poniedziałkowej, przedmeczowej konferencji prasowej. Wówczas odpowiedziałem, że zdecyduję po finale, ale nie zdradzałem, jaki to będzie dzień. Jestem tu naprawdę szczęśliwy, to najważniejsze, ale część tej decyzji musi należeć do rodziny. Mieszkam sam w Warszawie, czasami niełatwo być bez żony i córki. Jeśli wygrywamy, to życie samemu jest proste, lecz gdy przegrywamy lub remisujemy, to trudno jest wrócić do domu, gdzie nie masz z kim podyskutować. Gdy przegrywam, a nienawidzę tego, nie mogę rozmawiać przez telefon z najbliższymi. Mam taki rodzaj osobowości, oni o tym wiedzą. Usiądę z rodziną, mój agent porozmawia z Legią. I podejmiemy decyzję.
Grając w przewadze tak długo powinniśmy po prostu zdobyć bramkę, wygrać to spotkanie wcześniej. Były sytuacje, tworzyliśmy je, ale myślę, że powinniśmy wykreować ich jeszcze więcej. Przy karnym chciałem uderzyć w tę stronę, takie było założenie. Ale strzał nie był dobry. Wyczuł mnie bramkarz. Na pewno teraz mam dużo myśli: czy mogłem coś zmienić, inny nabieg zrobić… Powinienem zrobić coś, żeby to wpadło, a tak się nie stało. Nie jest mi z tym dobrze. Szkoda mi chłopaków, sztabu, kibiców, bo mogłem i powinienem strzelić lepiej.
► 69. finał Pucharu Polski, ale 78. mecz rozegrany w finale (9 razy rozgrywany był dwumecz)
► Ósmy finał Pucharu Polski rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie
► 304. mecz Legii w Pucharze Polski
► 44. remis Legii w PP
► 96. mecz Rakowa w Pucharze Polski
► 11. remis Rakowa w PP
► Po raz czwarty Legia zagrała w finale PP na Stadionie Narodowym w Warszawie i wszystkie cztery wygrała
► Po raz trzeci z rzędu w finale PP (i po raz czwarty w ogóle) zagrał Raków, tym razem bez sukcesu
► 20. kolejny mecz Rakowa w PP bez porażki
► 25. raz Legia zagrała w finale Pucharu Polski – to absolutny rekord Polski liczby finałowych występów
► 20. raz Legia zdobyła Puchar Polski, żaden inny klub nie zdobył tyle razy tego trofeum
► 20. mecz Legii w finale Pucharu Polskim rozegrany na neutralnym gruncie
► 10. mecz Legii w finale PP rozegranym na neutralnym gruncie bez straconej bramki
► Szósty mecz tych drużyn w Pucharze Polski, ale pierwszy w finale, bilans: 3-1-2, bramki 10:4, w starciach tych drużyn Raków nigdy nie strzelił więcej niż 2 bramek
► Czwarty mecz Rakowa w finale PP i pierwszy remis, bilans: 2-1-1, bramki 5:4
► Pierwszy mecz Rakowa w finale PP bez straconej bramki
► Trzeci kolejny mecz Rakowa w finale PP bez porażki (wyśrubowany rekord)
► Pierwszy mecz Rakowa w finale PP zakończony serią rzutów karnych
► 22. raz o awansie Legii do kolejnej rundy bądź wygranej w PP decydowały rzuty karne
► 22. mecz Legii w finale PP bez porażki
► Po raz piąty o wygranej Legii w finale PP rozegranym na neutralnym boisku decydowały rzuty karne, tylko raz Legia je przegrała – w sezonie 1987/88 z Lechem Poznań 2:3 (w meczu było 1:1, a w dogrywce 0:0)
► 10. mecz Legii w finale PP bez wygranej
► Przerwana rekordowa seria Rakowa 16 kolejnych wygranych w Pucharze Polski