Wielu ekspertów zgodnie twierdziło, że Hapoel to najsłabsza drużyna w grupie C. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna. Drużyna z Tel Awiwu, która podobnie jak Legia przegrała w 1. kolejce (0:1 z Rapidem Bukareszt), postawiła Wojskowym bardzo trudne warunki. Jednobramkowe prowadzenie do przerwy ekipy z Izraela było najmniejszym wymiarem kary. Sam strzelec gola, Toto Tamuz, miał kilka naprawdę dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Legia przebudziła się po przerwie, a sygnał do ataku dał Danijel Ljuboja – autor wyrównującego trafienia. Potem szalał Miroslav Radović. Serb najpierw wywalczył rzut karny, a w samej końcówce zapewnił legionistom arcyważne 3 punkty. Drużynie Macieja Skorży dopisało też szczęście. Chwilę przed golem na 3:2 znakomitą okazję miał Mahran Lala (katastrofalny błąd Marcina Komorowskiego!), ale przegrał pojedynek z Dušanem Kuciakiem.
5
J. Gol
33
M. Żyro
27
R. Wolski
Legia Warszawa przed meczem z Hapoelem Tel Awiw w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Europy 2011/2012. W górnym rzędzie od lewej: Ivica Vrdoljak (kapitan), Dušan Kuciak, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Artur Jędrzejczyk, Jakub Wawrzyniak. W dolnym rzędzie od lewej: Ariel Borysiuk, Miroslav Radović, Maciej Rybus, Moshe Ohayon, Danijel Ljuboja.
Po pierwszej połowie Hapoel tylko swojej nieskuteczności zawdzięczał, że prowadzi jedynie 1:0. I nagle dało się. Można było powalczyć, na pograniczu faulu, przycisnąć przeciwnika. Najpierw Ljuboja po rzucie rożnym wykonywanym przez Macieja Rybusa, a potem Marcin Komorowski z rzutu karnego po faulu na Radoviciu. Ale potem Legia znów przysnęła i gola strzelił Mahran Lala. Aż przyszła akcja Radovicia.
W przerwie w szatni Legii, co zrozumiałe, zrobiło się gorąco. Skorża domagał się od piłkarzy, żeby w drugiej odsłonie podeszli jak najwyżej rywala, zagrali z większą agresją. Zrezygnował też z usług snującego się po boisku Ivicy Vrdoljaka, zastępując go Januszem Golem, a w miejsce Moshe Ohayona wystawił młodego, ale ambitnego Michała Żyrę. (...). Roszady przyniosły efekt i po przerwie gospodarze wyraźnie nabrali wiatru w żagle.
W naszej szatni panuje ogromna radość, ponieważ to nasze pierwsze zwycięstwo w Lidze Europy. Po takim dreszczowcu, horrorze jesteśmy pełni emocji. Wygraliśmy mimo bardzo nieudanej pierwszej połowy, w której drużyna Hapoelu wyraźnie nas zdominowała. Na szczęście po przerwie udało nam się odwrócić losy spotkania i zdobyć trzy punkty.
Hapoel zagrał dobry mecz. Legia tak naprawdę nie wypracowała żadnej sytuacji, która wynikałaby z przebiegu gry. My to zrobiliśmy zdobywając pierwszą i drugą bramkę. Mieliśmy szansę wygrać ten mecz po błędzie Legii w obronie w 89. minucie. Piłka nożna jest ciekawą i zaskakującą grą, zamiast wygrać 3:2 przegraliśmy 2:3.
Dołączył do Legii latem 2011 roku (na zasadzie wolnego transferu). W stolicy Polski mogli kojarzyć tego piłkarza z czasów gry w Beitarze Jerozolima, gdy ten w 2008 roku rywalizował z Wisłą Kraków w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jednak 28-letni zawodnik nie zdołał na poważnie zaistnieć w stołecznym klubie. Pełnił głównie rolę rezerwowego, często nie łapał się nawet do kadry meczowej. Tylko dwukrotnie rozpoczynał spotkania w podstawowym składzie – m.in. z Hapoelem w Warszawie (zdjęty po 1. połowie). Patrząc jednak na to, jak prezentował się, gdy już zdarzało mu się pojawić na boisku, to takie decyzje trenera Macieja Skorży nie mogły dziwić. W sumie Ohayon zaliczył 8 meczów w Legii, w których zdobył jedną bramkę (z Rozwojem II Katowice w Pucharze Polski). Izraelczyk nie wypełnił rocznego kontraktu. Już po 6 miesiącach rozwiązano z nim umowę. Potem grał on jeszcze w FC Luzern, Anorhosisie Famagusta. W 2014 roku Ohayon wrócił do Izraela i został zawodnikiem… Hapoelu Tel Awiw. 4 lata później zakończył karierę w FC Ashdod – w klubie, w którym rozpoczynał przygodę z piłką.
Ten piłkarz miał już okazję grać przeciwko polskiemu klubowi. 3 lata wcześniej, gdy reprezentował barwy innego izraelskiego zespołu – Beitaru Jerozolima, zmierzył się z Wisłą Kraków w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów (1:2 i 5:0). Zagrał w obu meczach, ale gola nie strzelił. Inaczej było, gdy w 2011 roku przyjechał do Warszawy – już jako gracz Hapoelu Tel Awiw. To po jego główce padła pierwsza bramka dla gości. Było to jego jedyne trafienie w tym spotkaniu, choć wcale tak być nie musiało, bo okazji do zdobycia kolejnych bramek miał jeszcze sporo. Tamuz urodził się w nigeryjskim mieście Warri (tak jak Emmanuel Olisadebe), ale dzieciństwo, jak i sporą część kariery piłkarskiej spędził w Izraelu (szerzej pisaliśmy o tym piłkarzu przy okazji starcia Beitaru z Wisłą). To tam nauczył się grać w piłkę. Wyszkolił go Hapoel Petah Tikva. Po otrzymaniu izraelskiego obywatelstwa grał w reprezentacjach juniorskich, a następnie w seniorskiej kadrze. Zaliczył w niej 10 meczów i strzelił 2 gole. W 2013 roku, po 3 latach spędzonych w Tel Awiwie, zmienił otoczenie i wyjechał do Urału Jekaterynburg.
► 834. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 52. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 11. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 3:2
► 11. wygrana polskiego klubu w LE na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE (1/32 finału)
► 10. mecz Legii w Lidze Europy
► 146. mecz Legii w europejskich pucharach
► 10. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► Dziewiąty mecz (na 10 wszystkich) polskiego klubu w fazie grupowej LE ze zdobytą bramką, jedyny bez strzelonej to 0:1 Legii w Eindhoven z PSV w tym sezonie
► Piąty mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE na własnym boisku i piąty ze strzeloną minimum 1 bramką
► Piąty mecz Legii w LE na własnym boisku i piąty bez porażki
► Czwarty mecz polskiego klubu (na 5 wszystkich) w fazie grupowej LE na własnym boisku bez remisu, czwarty bez porażki i czwarty ze straconą minimum 1 bramką
► 111. mecz Legii w europejskich pucharach bez remisu
► Dziewiąty mecz Legii (na 10 wszystkich) w LE bez porażki, jedyna przegrana to 0:1 w Eindhoven z PSV w poprzedniej kolejce tej fazy grupowej
► 20. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez remisu
► 100. mecz Legii w europejskich pucharach ze strzeloną minimum 1 bramką
► Trzeci gol dla Legii był bramką nr 70 strzeloną przez polskie kluby w LE
► Pierwszy gol dla Hapoelu był bramką nr 60 straconą przez polskie kluby w LE
► 320. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► Pierwszy gol dla Hapoelu był bramką nr 440 straconą przez polskie kluby w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► 50. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwszy gol dla Legii był bramką nr 240 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 80. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku różnicą 1 bramki
► Trzeci gol dla Legii był jej bramką nr 220 strzeloną w europejskich pucharach
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w LE na własnym boisku w rozmiarze 3:2
► Pierwszy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LE ze straconymi dokładnie 2 bramkami a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 3:2
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku w rozmiarze 3:2
► Pierwsza wygrana Legii w LE na własnym boisku w rozmiarze 3:2
► Pierwszy mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconymi dokładnie 2 bramkami a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 3:2
► Pierwszy mecz Legii w fazie grupowej LE na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► Trzeci gol dla Legii był bramką nr 10 strzeloną przez polskie kluby w meczach fazy grupowej LE na własnym boisku
► Drugi gol dla Hapoelu był bramką nr 10 straconą przez Legię w meczach Ligi Europy
► Trzeci gol dla Legii był jej bramką nr 10 strzeloną w meczach LE na własnym boisku
► 10. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 40. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► Pierwszy gol dla Legii był jej bramką nr 40 strzeloną w meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 20. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką