„Taki był plan” – tymi słowami podsumował rewanżowe spotkanie z Bodø/Glimt kapitan Legii Artur Jędrzejczyk. W drugim meczu przeciwko mistrzowi Norwegii legioniści mieli przede wszystkim zagrać na zero z tyłu, czekać na przeciwnika na własnej połowie, a następnie skontrować i zadać cios. Gospodarze musieli być czujni, bowiem mieli tylko jedną bramkę przewagi nad rywalami (w Bodø wygrali 3:2, a nie obowiązywała już zasada podwójnego liczenia goli strzelonych na wyjeździe). Założenia trenera Czesława Michniewicza Legia zrealizowała w 100 procentach. Nie dość, ze nie pozwoliła Norwegom trafić do siatki, to w dodatku sama dwukrotnie zaskoczyła ich w końcowych minutach pierwszej i drugiej połowy. Mistrz Polski awansował tym samym do 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów 2021/2022, gdzie na ich drodze miała stanąć estońska Flora Tallin.
6
M. Johansson
21
R. Lopes
9
T. Pekhart
Zawodnicy Legii Warszawa musieli wygrać i wygrali z FK Bodø/Glimt. A w jaki sposób to sprawa drugoplanowa. Tak zapewne uznał trener Czesław Michniewicz, zorganizował drużynę mocno defensywnie, jakby - mimo sporej przewagi indywidualnej - bał się „bezzębnego” rywala. Na wszelki wypadek grał aż piątką z tyłu. Tak naprawdę była to zwykłą profilaktyka, bo rywale nie mieli czym straszyć. Piłkarze Bodø/Glimt grali prosty, można wręcz powiedzieć prymitywny futbol. Próbował straszyć Pernambuco, ale to było za mało. Warto pamiętać, że dopiero co klub sprzedał trzech najskuteczniejszych zawodników (łącznie strzelili 60 bramek w sezonie), do tego doszły kontuzje skrzydłowych i z poważnej ekipy została drużyna na poziomie drużyny z końcówki ekstraklasy.
Drużyny Bodø/Glimt (na żółto) i Legii Warszawa przed rewanżowym meczem w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów 2021/2022. W polskim zespole stoją (od prawej): Artur Boruc, Josip Juranović, Filip Mladenović, Bartosz Kapustka (zasłonięty), Luquinhas, Mahir Emreli, André Martins, Bartosz Slisz, Mateusz Hołownia, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk (kapitan).
Sprzątanie po sobie wydaje się czymś oczywistym. W futbolu zdarzało się jednak, że drużyny zapomniały o tej podstawowej zasadzie. (...) Po środowym rewanżu na stadionie przy Łazienkowskiej Skandynawowie zachowali się z klasą. (...) W szatni trudno było dostrzec jakiekolwiek ślady przebywania drużyny piłkarskiej. Na podłodze i ławkach nie pozostawiono żadnych przedmiotów. Co ciekawe, Norwegowie najwyraźniej nie skusili się na owoce, które przygotował dla nich klub ze stolicy.
Tak prezentowała się szatnia drużyny Bodø/Glimt po spotkaniu w Warszawie. Legia podziękowała Norwegom za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Cieszę się, że udało się nam wygrać i awansować. Taki był cel. Nie było łatwo, przeciwnik był wymagający. Mądry mecz, tak jak się powinno grać w Europie, walczyć o awans. Przeciwnik przy stanie 0:0 miał okazję, ale bramka nie padła, a my strzeliliśmy gola po pięknej kontrze.
Jesteśmy bardzo dumni z naszego występu. Takie spotkanie to dla nas wielka lekcja i inspiracja. Trudno było zdominować rywala, nie mieliśmy wystarczająco jakości, gdy zbliżaliśmy się do pola karnego. Z kolei w Legii różnicę zrobiło trzech świetnych zawodników ofensywnych.
Brazylijczyk rozegrał świetne mecze przeciwko norweskiej drużynie. Już w pierwszym spotkaniu jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. Tak samo było w rewanżu w Warszawie. Luquinhas przeprowadził efektowną akcję. Po odegraniu piłki przez Mahira Emrelego wybiegł na pozycję, z łatwością poradził sobie z defensorami Bodø/Glimt, a na koniec umieścił piłkę w bramce. Gola strzelił w idealnym momencie – niedługo przed końcem 1. połowy. Postawą Brazylijczyka zachwyceni byli dziennikarze. „Luquinhas jest sercem Legii. Daje jakość i daje z wątroby. Szacunek” – napisał Adam Godlewski. „Luquinhas jest błędem w matrixie. To skrzydłowi rywala w pucharach tak wkręcali nasze gwiazdy defensywy” – to z kolei wpis Leszka Milewskiego. „Szybkość, balans ciałem, wygranie pojedynku. Ale go pięknie na drugi peron odstawił!” – podsumował Mateusz Święcicki.
Wychowanek Bodø/Glimt i największa gwiazda tego klubu. Pierwszy profesjonalny kontrakt z tym zespołem podpisał w 2014 roku, wtedy też zadebiutował w drużynie seniorów (najpierw w krajowym pucharze, a potem w Eliteserien). Podczas poprzedniego starcia z Legią zagrał po raz pierwszy w eliminacjach Ligi Mistrzów. Patrick Berg to syn 19-krotnego reprezentanta Norwegii i 10-krotnego mistrza tego kraju – Ørjana, który również grał na pozycji pomocnika. Junior rodu od dłuższego czasu przykuwał uwagę zagranicznych skautów, ale nie spieszyło mu się do opuszczenia rodzinnego miasta. Dopiero w 2022 roku, po wywalczeniu drugiego z rzędu mistrzostwa Norwegii, zdecydował się wyjechać do Francji, aby zasilić przedstawiciela Ligue 1 – RC Lens. W barwach Bodø/Glimt rozegrał 168 spotkań, w których zdobył 17 bramek oraz zaliczył tyle samo asyst.
► 1049. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 128. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 11. awans Legii do następnej rundy LM wywalczony na własnym boisku (bez awansów z faz grupowych)
► 22. awans polskiego klubu do następnej rundy LM wywalczony na własnym boisku (bez awansów z faz grupowych)
► 22. potyczka (mecz lub dwumecz) Legii w Lidze Mistrzów
► 236. mecz Legii w europejskich pucharach
► 54. mecz Legii w Lidze Mistrzów
► Tylko w jednym (na 8 wszystkich) meczu 1/256 finału europejskich pucharów Legia straciła bramkę, w wygranym 5:1 z Metalurgsem Lipawa w Warszawie w LE w sezonie 2012/2013
► 20. mecz Legii w LM na własnym boisku bez remisu
► 11. mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów bez straconej bramki
► 22. mecz Legii w LM bez straconej bramki
► Siódmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM i siódmy ze strzeloną minimum 1 bramką
► Szósty mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM bez remisu i szósty bez porażki
► Czwarty mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM na własnym boisku, czwarty bez remisu i czwarty ze strzeloną minimum 1 bramką
► 88. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► Ósma potyczka (mecz lub dwumecz) Legii w 1/256 finału europejskich pucharów i ósmy awans
► 15. mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów i 15. bez porażki
► Piąty mecz Legii w 1/256 finału LM i piąta wygrana (w tym cztery do zera)
► Ósmy mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku i ósmy bez porażki
► Siódme kolejne zwycięstwo Legii w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Siódmy mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze zdobytą bramką, siódmy bez bramki straconej i siódmy bez remisu
► Trzeci mecz Legii w 1/256 finału LM na własnym boisku i trzecia wygrana do zera – każdy mecz zakończony innym wynikiem (3:0, 1:0 i 2:0)
► We wszystkich trzech potyczkach (mecz lub dwumecz) w 1/256 finału LM kończonej na własnym boisku Legia awansowała do kolejnej rundy
► 90. mecz polskiego klubu w LM ze zdobytą bramką
► 90. mecz Legii w europejskich pucharach bez straconej bramki
► 25. wygrana polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 60. awans Legii do następnej rundy europejskich pucharów
► 180. mecz Legii w europejskich pucharach bez remisu
► 160. mecz Legii w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 40. mecz polskiego klubu w LM bez straconej bramki
► 40. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku w rozmiarze 2:0
► 10. wygrana polskiego w klubu w LM w rozmiarze 2:0
► 30. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 2:0
► Pierwsza wygrana Legii w 1/256 finału europejskich pucharów w rozmiarze 2:0
► Pierwszy mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 2:0
► 40. awans Legii do następnej rundy europejskich pucharów wywalczony na własnym boisku
► 20. mecz polskiego klubu w LM ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 20. potyczka (mecz lub dwumecz) polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów kończona na własnym boisku
► 55. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► 11. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 11. mecz polskiego klubu w LM na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 88. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze zdobytą bramką
► Drugi gol był bramką nr 30 strzeloną przez Legię
► Drugi gol był bramką nr 10 strzeloną przez Legię w 1/256 finału LM