Dla obu drużyn był to mecz o przetrwanie. Po dwóch kolejkach Legia i Club Brugge jako jedyne w grupie D Ligi Europy pozostawały bez zdobyczy punktowej. Tylko wygrana pozwalała więc nie stracić z oczu 2. miejsca, bowiem 1. było zarezerwowane dla SSC Napoli, które gładko ogrywało kolejnych rywali. W Warszawie kilka dni po starciu z neapolitańczykami doszło do trzęsienia ziemi. Z posadą pożegnał się Norweg Henning Berg, a w jego miejsce zatrudniony został Stanisław Czerczesow. Rosjanin zanotował udane wejście do drużyny – od ligowego zwycięstwa nad Cracovią (3:1). W 3. kolejce fazy grupowej Ligi Europy wygrać już się nie udało. Legia zagrała dwie różne połowy – bardzo słabą pierwszą oraz przyzwoitą drugą. To wystarczyło tylko do remisu. Szanse na awans do fazy pucharowej mocno oddaliły się tego wieczora od wicemistrzów Polski.
► UWAGA: Wynik pierwszego meczu FK Kukësi – Legia Warszawa został zweryfikowany jako walkower na korzyść polskiego zespołu (spotkanie przerwane w 52. minucie, przy stanie 2:1 dla Legii).
8
O. Duda
20
I. Tričkovski
99
A. Prijović
W pierwszej połowie legioniści przypominali bandę przybłędów, która z niewiadomych nikomu przyczyn dostała przed meczem komplet strojów i piłkarskie korki. W zespole wicemistrzów Polski nie funkcjonowało dosłownie nic. Kiepsko grali stoperzy Igor Lewczuk i Jakub Rzeźniczak. Często ogrywani byli Łukasz Broź i Tomasz Brzyski. Fatalnie wyglądała druga linia. Gigantyczne dziury w środku pola starał łatać się Michał Pazdan, ale nic były jego wysiłki, skoro nie pomagali mu Tomasz Jodłowiec i Dominik Furman. Wyjątkowo nieporadnie wyglądała też gra Michała Kucharczyka, a Nemanja Nikolić zaliczył zaledwie kilka kontaktów z piłką.
Legia Warszawa przed meczem z Club Brugge w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Europy 2015/2016. W górnym rzędzie od lewej: Dušan Kuciak, Igor Lewczuk, Dominik Furman, Tomasz Jodłowiec, Michał Pazdan, Jakub Rzeźniczak (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Nemanja Nikolić, Michał Kucharczyk, Łukasz Broź, Guilherme, Tomasz Brzyski.
Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej nic nam nie wychodziło, choć i przeciwnik zmuszał nas do takiej gry. W Lidze Europy trzeba grać przez 90 minut na równym poziomie, to się dziś nie udało. (...) W przerwie odbyliśmy rzeczową rozmowę. Nie leciały butelki, piłkarze dowiedzieli się co mają poprawić i to zrobili. (...) To nasza pierwsza bramka i pierwszy punkt w tych rozgrywkach. Zauważyłem kilka pozytywnych aspektów, zawodnikom podziękowałem za drugą część meczu i charakter, jaki pokazali. O pierwszej połowie porozmawiamy jutro, gdy się wyśpią.
Plan na Legię mieliśmy dobry, szczególnie było to widać w pierwszej połowie. Mieliśmy też szansę na kolejne bramki. I tak jak generalnie jestem zadowolony z naszych ataków, tak jednocześnie rozczarowany, że nie udało nam się trafić po raz kolejny. Druga połowa była słabsza, miało to związek z reakcją przeciwnika. Trochę też nam zajęło, zanim znaleźliśmy sposób na Ondreja Dudę i Ivana Tričkovskiego. Gola straciliśmy w dosyć wyjątkowym, trudnym momencie.
Dopóki piłka w grze, będziemy walczyć. Mówiliśmy sobie w szatni, że od pierwszej minuty atakujemy, a to przeciwnik nas zaatakował i w końcu strzelił bramkę. W drugiej połowie trochę się obudziliśmy, ale to już chyba było za późno. Trener na pewno nie był zadowolony po pierwszej połowie i w ogóle z naszej postawy podczas meczu. Zagraliśmy tak naprawdę słaby mecz. Nie graliśmy wysoko pressingiem, tak jak zakładaliśmy, i to był klucz do tego, że nie wygraliśmy.
Wszedł na boisko tuż po przerwie i zrobił swoje – zaliczył decydujące podanie przy wyrównującym golu Michała Kucharczyka. A gdyby w końcówce meczu lepiej złożył się do strzału, zostałby bohaterem Legii. Jednakże przy próbie uderzenia piłki z woleja, fatalnie skiksował. Ivan Tričkovski miał czego żałować, nie tylko dlatego, że nie zdobył bramki, ale również dlatego, że mógł dobić swój były klub. Macedończyk grał bowiem w Club Brugge w sezonie 2012/2013 w 23 spotkaniach, w których strzelił 2 gole. Następnie został wypożyczony do Waasland-Beveren, a potem odszedł do Al-Nasr. Z ostatniego z wymienionych klubów trafił do Legii. Reprezentant Macedonii nie zrobił wielkiej kariery w Warszawie. Wystąpił w niej 17 razy i strzelił tylko 1 gola. Z Łazienkowską 3 rozstał się po zaledwie pół roku. W styczniu 2016 r. odszedł do cypryjskiego AEK Larnaka.
Doświadczony zawodnik z reguły wie, jak zachować się w polu karnym przeciwnika. I nie dotyczy to tylko napastnika. Pomocnik Club Brugge zachował się pod bramką Legii niczym rasowy snajper. Belg skorzystał z prezentu, jaki sprawił mu Dušan Kuciak. Po strzale Brandona Mechele słowacki bramkarz niefortunnie odbił piłkę wprost pod Davy’ego De Fauwa, a ten skwapliwie skorzystał z okazji. Dla pomocnika klubu z Brugii był to drugi gol (i ostatni) w sezonie 2015/2016. Z racji 34 lat na karku wydawało się, że Club Brugge będzie ostatnim przystankiem w jego karierze. Byłoby to piękne zwieńczenie kariery tego zawodnika, którego przygoda z piłką rozpoczęła się właśnie w tym klubie. Jednak po zakończeniu rozgrywek w Belgii i wywalczeniu mistrzostwa kraju De Fauw odszedł do Zulte Waregem. W 2020 roku zawiesił buty na kołku.
► 944. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 144. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 22. remis Legii w europejskich pucharach w rozmiarze 1:1
► 110. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 30. remis polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 66. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez wygranej
► 193. mecz Legii w europejskich pucharach
► 47. mecz Legii w Lidze Europy
► 44. remis Legii w europejskich pucharach
► 10. mecz Legii w fazie grupowej Ligi Europy bez porażki
► 20. mecz polskiego klubu bez wygranej w fazie grupowej LE (1/32 finału) i 20. bez porażki
► Przerwana rekordowa seria Legii 21 kolejnych meczów bez remisu w europejskich pucharach
► Przerwana rekordowa seria Legii 25 kolejnych meczów bez remisu w LE
► Przerwana rekordowa seria Legii 12 kolejnych meczów bez remisu w LE na własnym boisku
► 11. remis Legii w 1/32 finału europejskich pucharów
► 11. mecz Legii w fazie grupowej LE na własnym boisku
► 33. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 17. mecz Legii w LE na własnym boisku ze zdobytą bramką i 17. z bramka straconą
► Przerwana rekordowa seria Legii 7 kolejnych meczów bez remisu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Szósty mecz Legii w fazie grupowej LE na własnym boisku bez zwycięstwa i szósty bez porażki
► 1320. gol strzelony przez polskie kluby w europejskich pucharach
► 170. gol stracony przez polskie kluby w Lidze Europy
► 50. mecz polskiego klubu w LE ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► 40. mecz polskiego klubu w LE ze straconą dokładnie 1 bramką
► 220. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów
► 350. gol stracony przez polskie kluby w 1/32 finału europejskich pucharów
► 60. gol strzelony przez Legię w Lidze Europy
► 90. gol stracony przez Legię w europejskich pucharach na własnym boisku
► 25. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Pierwszy remis Legii w fazie grupowej Ligi Europy po poprzednich rekordowych 20 kolejnych meczach rozstrzygniętych
► 99. mecz polskiego klubu w Lidze Europy ze zdobytą bramką
► 70. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 22. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► 30. mecz Legii w LE ze straconą bramką
► 30. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► 10. mecz Legii w fazie grupowej LE ze zdobytą bramką
► 150. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką