Powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. W kampanii 2022/23 Lech – jako mistrz Polski – po nieudanym podejściu do Ligi Mistrzów, świetnie zaprezentował się w Lidze Konferencji Europy. Po przebrnięciu eliminacji, bez kompleksów poczynał sobie w samych rozgrywkach, rywalizację kończąc w najlepszej ósemce (po porażce w dwumeczu z Fiorentiną). Teraz przy Bułgarskiej marzyli o zapisaniu kolejnej, pięknej pucharowej przygody, ale żeby tak się stało, na początek trzeba było uporać się ze zdecydowanie słabszym rywalem z Kowna. Mecz w Poznaniu w pierwszej połowie, zgodnie z oczekiwaniami przebiegał pod wyraźne dyktando gospodarzy, jednak w rozstrzygnięciu losów rywalizacji przed rewanżem, przeszkodziła niespodziewana zadyszka po przerwie. Zespół Johna van den Broma wygrał 3:1 i wciąż był zdecydowanym faworytem do awansu, ale holenderskiemu szkoleniowcowi z całą pewnością nie brakowało materiału do analizy.
Lech Poznań przed meczem z Žalgirisem Kowno. W górnym rzędzie od lewej: Filip Bednarek, Miha Blažič, Antonio Milić, Filip Szymczak, Filip Marchwiński. W dolnym rzędzie od lewej: Radosław Murawski (kapitan), Dino Hotić, Afonso Sousa, Kristoffer Velde, Joel Pereira, Elias Andersson.
3
B. Douglas
9
M. Ishak
6
J. Karlström
90
A. Sobiech
54
F. Wilak
Trzeba przyznać, że rywal strzelił fantastycznego gola. Mecz kończy się wynikiem 3:1. To była kolejna okazja do tego, by zawodnicy zbierali swoje minuty. Możemy być zadowoleni ze zwycięstwa, z jakim jedziemy na rewanż. W Kownie trzeba przyklepać ten awans.
Gol dodał nam pewności siebie. Potrafiliśmy zagrać pressingiem, odebrać kilka razy piłkę i stworzyć groźne sytuacje. Przyszło nam się mierzyć z jednym z najlepszych polskich klubów. Było to dla nas nowe doświadczenie. Postaramy się zagrać jak najlepiej za tydzień. Zrobimy wszystko, by znaleźć sposób na przeciwnika i sprawić niespodziankę.
Bośniak, który po trzech sezonach spędzonych w belgijskim Cercle Brugge, dołączył do Kolejorza, debiutował przed poznańską publicznością i już po niespełna kwadransie postanowił „przedstawić” się fanom Lecha. Na uwagę zasługuje przede wszystkim fakt, że mimo niewielkiego wzrostu (zaledwie 168 cm), Hotić popisał się efektownym i precyzyjnym uderzeniem głową. Z domowego debiutu pomocnik nie mógł być jednak w stu procentach zadowolony, ponieważ – biorąc pod uwagę sytuacje – powinien zdobyć co najmniej jedną bramkę więcej. Nadzieję na podjęcie rywalizacji w rewanżu, gościom przywrócił z kolei Fase. Wychowanek holenderskiego AZ Alkmaar, w ojczyźnie nie zrobił wielkiej kariery i po przygodzie w Bułgariii, od 2022 roku występował na Litwie.
Dzisiejszy mecz można byłoby ocenić bardzo pozytywnie, gdyby nie ten stracony gol. Myślę, że sami daliśmy przeciwnikowi szansę na jego strzelenie. W większości jednak kontrolowaliśmy to spotkanie, osiągnęliśmy korzystny wynik i teraz musimy skoncentrować się mocno na niedzieli, a następnie na rewanżu. Wydaje mi się, że zanotowaliśmy dziś za dużo strat, ale patrząc całościowo, zagraliśmy niezłe zawody. (...) Przed przyjściem do Lecha oglądałem wiele filmików ze stadionu w Poznaniu i robiły one na mnie duże wrażenie. W rzeczywistości było jeszcze lepiej, atmosfera panująca tutaj jest fantastyczna.
Ten gol to dedykacja dla mojej żony i córeczki, która, mam nadzieję, będzie z nami w listopadzie. Cieszę się z bramki, bo to coś bardzo ważnego dla mnie. Rodzina zawsze była obok, nie tylko w tych najlepszych momentach, ale również tych trudniejszych.
► 1113. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 48. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 10. mecz Lecha w LKE na własnym boisku
► 139. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 19. mecz Lecha w Lidze Konferencji Europy
► 20. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 20. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 11. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku ze straconą minimum 1 bramką
► 11. mecz Lecha w LKE ze straconą minimum 1 bramką
► 11. mecz Lecha w 1/256 finału europejskich pucharów ze straconą minimum 1 bramką
► 10. mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE ze strzeloną minimum 1 bramką
► 10. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami i 10. z dokładnie jednym golem straconym
► 90. mecz Lecha w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką
► Dziewiąty mecz Lecha w LKE na własnym boisku bez remisu, dziewiąty bez porażki i dziewiąty ze strzeloną minimum 1 bramką
► Trzeci mecz Lecha w 1/256 finału LKE, trzeci bez porażki i trzeci ze strzeloną minimum 1 bramką
► Dziewiąty mecz Lecha w 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku i dziewiąta wygrana
► Drugi gol dla Lecha był bramką nr 50 strzeloną przez polskie kluby w meczach LKE na własnym boisku
► 10. wygrana Lecha w LKE
► Piąty kolejny mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► 30. wygrana polskiego klubu w meczu 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Szósty kolejny mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► 60. zwycięstwo Lecha w europejskich pucharach
► Szósty kolejny mecz Lecha w LKE bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Trzeci gol dla Lecha był jego bramką nr 120 strzeloną w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► Trzeci gol dla Lecha był jego bramką nr 25 strzeloną w meczach LKE na własnym boisku
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w LKE w rozmiarze 3:1
► Pierwszy mecz Lecha w 1/256 finału LKE ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► 430. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► 400. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki
► 22. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku w rozmiarze 3:1
► 22. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez porażki
► 44. wygrana polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla Lecha był bramką nr 88 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 33. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Siódmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE na własnym boisku (na 8 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana to 1:2 Lechii Gdańsk z Rapidem Wiedeń w poprzednim sezonie
► 170. gol stracony przez Lecha w meczach europejskich pucharów
► 17. mecz Lecha w 1/256 finału europejskich pucharów (na 18 wszystkich) ze strzeloną minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:1 w Tallinnie z estońskim Nomme Kalju w Lidze Europy w sezonie 2014/15