Powiedzenie „Do trzech razy sztuka” sprawdziło się w przypadku poznańskiego Lecha. Po dwóch porażkach – z Benfiką Lizbona (2:4) i Rangers FC (0:1) – dopiero w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Europy 2020/2021 Kolejorz odniósł pierwsze zwycięstwo. Wicemistrzowie Polski znaleźli sposób na belgijski Standard Liège, który tak jak i oni zaliczył wcześniej dwie porażki. Lech dominował od początku spotkania i dość szybko strzelił dwa gole. To na chwilę uśpiło czujność poznańskiej defensywy, która zdrzemnęła się w 29. minucie, a efektem tego była stracona bramka (kilka sekund później mogło być już 2:2, gdy fatalny błąd popełnił Filip Bednarek). Gospodarze przypieczętowali wygraną zaraz po rozpoczęciu 2. połowy, a bohaterem spotkania został Mikael Ishak – autor dwóch goli. Kolejorz zdobył pierwsze punkty w fazie grupowej LE i liczył na to, że będzie jeszcze w stanie włączyć się do walki o awans do 1/16 finału. Czas pokazał, że była to ich jedyna zdobycz punktowa w tej edycji rozgrywek.
8
J. Sýkora
6
K. Muhar
29
M. Awwad
38
J. Kamiński
14
N. Kaczarawa
W Lechu każdy zdawał sobie sprawę, że dwa najbliższe spotkania są dla klubu absolutnie kluczowe. Wygrana ze Standardem przedłużała marzenia o awansie z grupy Ligi Europy (...). Piłkarze mieli pilnować się w każdej sytuacji, byle nie zarazić się koronawirusem (...). Przed meczem Ligi Europy nie było dla dziennikarzy konferencji prasowych ani możliwości obserwowania przez kwadrans treningów obu drużyn, a przecież dwa tygodnie temu przed starciem z Benficą sytuacja wyglądała normalnie. Wszystko po to, aby Lecha nie spotkała sytuacja taka, jaka dotknęła jego rywala z Liège. Belgowie w poniedziałek przeprowadzili testy i okazało się, że aż sześciu graczy jest chorych na COVID-19. Dodatkowo – trener Dariusz Żuraw chciał mieć lidera swojej drużyny Pedro Tibę. Ile Portugalczyk znaczy dla „Kolejorza”, pokazało właśnie to spotkanie.
Lech Poznań przed meczem ze Standardem Liège w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Europy 2020/2021. Stoją od lewej: Thomas Rogne (kapitan), Filip Bednarek, Ľubomír Šatka, Michał Skóraś, Alan Czerwiński, Tymoteusz Puchacz, Jakub Moder, Filip Marchwiński, Dani Ramírez, Pedro Tiba, Mikael Ishak.
Lech bezlitośnie wykorzystał osłabienie i wszelkie błędy gości, za co należą mu się wielkie brawa. Piłkarze Dariusza Żurawia zagrali na swoim optymalnym poziomie, co dało im wygraną nad teoretycznie wyżej notowanym rywalem i przedłużyło szanse na wyjście z grupy. Nie bez znaczenia są także punkty do rankingu klubowego i prawie 600 tys. euro, które UEFA przelewa za wygraną w meczu fazy grupowej Ligi Europy.
Lech jest najgroźniejszy, gdy nie mówi „dzień dobry”, a wskazuje na drzwi z groźną miną. W meczu ze Standardem Liège polski zespół robił, co chciał. Niech ta bezczelność graczy Lecha będzie standardem.
Mamy pierwsze trzy punkty w Lidze Europy, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Myślę, że w pełni zasłużone przez nas zwycięstwo, zagraliśmy dobry mecz, mieliśmy sporo sytuacji bramkowych. Gole strzeliliśmy po ładnych akcjach. To na pewno cieszy, mimo że boisko było trudne. Pokazaliśmy, że to co chcemy grać od dłuższego czasu, przyniosło kolejne efekty.
Na początku gra nie wyglądała tak źle, chociaż szybko zostaliśmy ukarani za nasze błędy w defensywie. Pod koniec pierwszej części gry mieliśmy nawet szansę na wyrównanie, ale już po zmianie stron wszystko się zmieniło. Byliśmy zdecydowanie słabsi, szczególnie przegrywaliśmy pojedynki, co przyczyniło się do tego, że nie zdobyliśmy punktów w dzisiejszym meczu.
Rok 2019 może być mylący w przypadku pomocnika Lecha. Zawodnikiem juniorów Kolejorza młody zawodnik był od wiosny 2015 r., dokąd trafił z MOSiR-u Jastrzębie-Zdrój. Pierwsze lata spędził w zespołach do lat 19 i rezerwach. Aby nabyć konieczne doświadczenie do gry w ekstraklasie, Michał Skóraś został dwukrotnie wypożyczony – najpierw do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, a następnie – do Rakowa Częstochowa. Właśnie z ekipy popularnych Medalików wrócił do Poznania z końcem 2019 roku. Od 2020 r. stopniowo był wprowadzany do pierwszego zespołu Lecha, aż wreszcie zaczął regularnie pojawiać się w składzie. I to nie tylko w lidze, ale także w europejskich pucharach. W starciu ze Standardem Skóraś zdobył pierwszą bramkę w Lidze Europy – i zarazem – pierwszą w seniorskiej drużynie Kolejorza. „Bardzo długo musiałem czekać na bramkę w Lechu. Myślę, że da mi to pozytywnego kopa” – powiedział w wywiadzie w TVP Sport.
Standard Liège – podobnie jak Lech – nie był w stanie wygrać meczu w fazie grupowej Ligi Europy. Owszem, eliminacje belgijski klub przeszedł wygrywając trzy spotkania eliminacyjne, ale w grupie już tak dobrze mu się nie wiodło. Co więcej, w dwóch kolejkach rywale Kolejorza nie byli w stanie strzelić gola. Przełamali się dopiero w Poznaniu – za sprawą Maxime’a Lestienne’a. Napastnik Standardu miał okazję zakończyć to spotkanie z dubletem. Chwilę po zdobyciu kontaktowej bramki, stanął przed szansą wpisania się po raz drugi na listę strzelców. Jednak zepsuł akcję, do spółki z Selimem Amallahem. Belg to wychowanek byłego klubu braci Michała i Marcina Żewłakowów – Excelsioru Mouscron. Do Liège trafił zaś z hiszpańskiej Málaga CF. W Standardzie grał do końca stycznia 2022 roku. Wystąpił w sumie w 115 meczach i zdobył w nich 22 bramki oraz zaliczył 13 asyst.
► 1043. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 219. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 115. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 55. mecz Lecha w Lidze Europy
► 44. mecz Lecha w Lidze Europy bez remisu
► 30. wygrana Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku
► 10. mecz Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą bramką
► 20. mecz polskiego klubu w Lidze Europy wygrany różnicą 2 bramek
► 66. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku wygrany różnicą 2 bramek
► 40. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LE bez remisu
► 20. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LE na własnym boisku bez remisu
► Dziesiąty mecz Lecha w LE ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► 22. mecz Lecha w LE na własnym boisku bez remisu, 22. bez porażki i 22. ze zdobytą bramką
► 20. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku ze zdobytymi dokładnie 3 bramkami
► 100. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach wygrany różnicą 2 bramek
► Drugi gol dla Lecha był bramką nr 280 zdobytą przez polskie kluby w Lidze Europy
► 260. bramka stracona przez polskie kluby w Lidze Europy
► 25. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► Pierwszy gol dla Lecha był jego bramką nr 80 zdobytą w LE
► 60. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku ze straconą bramką
► 33. mecz polskiego klubu w 1/32 finału LE ze straconą bramką
► 77. mecz polskiego klubu w LE na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 77. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez porażki
► 77. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą bramką
► 20. gol stracony przez Lecha w LE na własnym boisku
► 20. gol stracony przez Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Drugi gol dla Lecha był jego bramką nr 10 strzeloną w 1/32 finału LE na własnym boisku
► Dziesiąty gol stracony przez Lecha 1/32 finału LE na własnym boisku