Mistrzowie Polski o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy! W pierwszym meczu 1/8 finału Lech przedłużył niesamowitą, domową serię w europejskich pucharach i pewnie pokonał wicemistrza Szwecji. Zwycięstwo 2:0 było ósmym na własnym stadionie, na dziewięć rozegranych spotkań (w Poznaniu zremisować zdołali tylko zawodnicy Hapoelu Beer Szewa). Co ważne, dwubramkowa zaliczka wynikała z bardzo dobrej gry podopiecznych Johna van den Broma, a ta miała okazać się kluczowa w kontekście zbliżającego się wyjazdu na północ Europy. Poznaniacy musieli bowiem pamiętać, że ich rywale, którzy udział w LKE rozpoczęli od eliminacji, w 12 dotychczasowych meczach wgrywali aż dziesięciokrotnie, a w fazie grupowej okazali się lepsi m.in. od belgijskiego KAA Gent i norweskiego Molde.
Lech Poznań przed meczem z Djurgårdens Sztokholm. W górnym rzędzie od lewej: Filip Bednarek, Mikael Ishak (kapitan), Antonio Milić, Filip Dagerstål, Filip Szymczak, Jesper Karlström. W dolnym rzędzie od lewej: Radosław Murawski, Afonso Sousa, Michał Skóraś, Joel Pereira, Pedro Rebocho.
50
A. Ba Loua
11
F. Marchwiński
► Zawodnik gości – Victor Edvardsen został upomniany żółtą kartką za niesportowe zachowanie już po tym, jak został zmieniony i opuścił boisko.
Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, zadowolony oczywiście z rezultatu, ale jeszcze bardziej z organizacji gry, bo uważam, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Nie pozwoliliśmy rywalom na stworzenie wielu okazji bramkowych, nie oddali wielu strzałów. Może nie spoglądam często na statystyki, ale myślę, że one coś nam mówią. Ogromne wrażenie zrobił na mnie pełen stadion, pierwszy raz miałem okazję zagrać przy komplecie kibiców i to było coś wspaniałego, ten doping nas niósł.
Jesteśmy zawiedzeni wynikiem, mieliśmy dziś tylko dwie dobre sytuacje. Powinniśmy zagrać lepiej, w dodatku Lech wykorzystał nasze błędy i wygrał. Po przerwie graliśmy lepiej, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale było widać, że Lech jest w trakcie sezonu i jest lepiej przygotowany. Po tym meczu mamy dwie kontuzje, dwóch graczy w rewanżu nie zagra przez kartki. Dziś zrobiliśmy to, co mogliśmy. U siebie będziemy mieli za sobą naszych kibiców, więc zobaczymy, jak to będzie. Chcemy jeszcze pokazać na co nas stać.
Musimy podejść do rewanżu z dużą pokorą, bo szwedzka drużyna jest u siebie bardzo mocno. Mamy pewien komfort przed drugim meczem, ale przed nami jeszcze druga połowa, podczas której trzeba realizować swój plan. Z perspektywy boiska czułem, że posiadaliśmy przewagę, może za wyjątkiem jednej-dwóch sytuacji rywali. Od początku chcieliśmy napierać, w czym pomagała nam atmosfera, za co należą się wyrazu uznania naszym kibicom. Trenerzy dobrze nas przygotowali do tego spotkania, posiadaliśmy bardzo dużo materiału do analizy, wiedzieliśmy o przeciwniku naprawdę sporo.
Jednym z głównych bohaterów meczu został Antonio Milić. Chorwat nie tylko bez zarzutu wywiązywał się z zadań w defensywie, ale również raz idealnie odnalazł się w polu karnym przeciwnika, otwierając wynik niedługo przed przerwą. Dla pochodzącego ze Splitu piłkarza był to pierwszy gol w europejskich pucharach. Z przyjazdu do Polski, podobnie jak cała ekipa gości, nie mógł być zadowolony Piotr Johansson. Urodzony w Gorlicach wychowanek Malmö FF, były młodzieżowy reprezentant Szwecji, nie wyróżnił się niczym szczególnym, notując kilka przewinień w konfrontacjach z zawodnikami Kolejorza.
To świetne uczucie strzelić gola w pucharach. Jestem bardzo dumny z tej bramki i z całej drużyny. Broniliśmy i atakowaliśmy razem. Nie pozwalaliśmy rywalom na wiele. Jestem bardzo szczęśliwy.
Trzeba przyznać, że kibice Lecha Poznań byli nieco przereklamowani, biorąc pod uwagę ich reputację najbardziej szalonych w Europie. Niesamowicie skoordynowana publiczność z pewnością wywołała gorącą atmosferę, ale wynikała ona bardziej z dyscypliny niż z żywiołowej pasji.
► 1105. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 43. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► Po 20 latach polski klub zagrał w meczu 1/8 finału europejskich pucharów
► 22. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku
► 135. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 15. mecz Lecha w Lidze Konferencji Europy
► 30. mecz polskiego klubu w LKE bez remisu
► 220. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez straconej bramki
► 20. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 44. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 44. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 11. mecz Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów bez remisu
► Ósmy mecz Lecha w LKE na własnym boisku i ósmy bez porażki
► rzecia kolejna wygrana polskiego klubu przeciwko Djurgårdens IF (na 5 wszystkich meczów) i trzecia „na zero z tyłu” – każda w innym rozmiarze: 3:0, 1:0 i 2:0, dwie pierwsze to starcia Górnika Zabrze w 1/16 finału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych w sezonie 1967/68
► Drugi gol był bramką nr 66 strzeloną przez polskie klubu w LKE
► Pierwszy gol był bramką nr 940 strzeloną przez polskie kluby w meczach europejskich pucharów na własnym boisku
► Pierwszy gol był bramką nr 20 strzeloną przez Lecha w meczach LKE na własnym boisku
► 10. wygrana Lecha w europejskich pucharach w rozmiarze 2:0
► Pierwszy gol był bramką nr 10 strzeloną przez Lecha w meczach 1/8 finału europejskich pucharów
► 17. mecz Lecha w europejskich pucharach w jednym sezonie (wyśrubowany rekord polskich klubów)
► Ósmy kolejny mecz Lecha w LKE bez porażki (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz Lecha w LKE bez straconej bramki (wyśrubowany rekord)
► Pierwszy w historii mecz polskiego klubu w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy
► Pierwszy mecz Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów bez straconej bramki
► Pierwszy mecz Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 2:0
► Pierwszy mecz Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez straconej bramki
► Pierwsza wygrana Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów różnicą 2 bramek
► 33. wygrana polskiego klubu w meczu 1/8 finału europejskich pucharów
► 90. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów bez remisu
► 55. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów bez porażki
► 21. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku (na 22 wszystkie) bez porażki, jedyna przegrana to 1:2 Lechii Gdańsk z Rapidem Wiedeń w 1/256 finału tego samego sezonu
► 70. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku różnicą 2 bramek
► 10. wygrana polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów różnicą 2 bramek
► Siódma wygrana Lecha w LKE na własnym boisku (na 8 wszystkich meczów) – mecz bez zwycięstwa to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału tego sezonu
► Siódmy mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 8 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału tego sezonu
► Siódmy mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 8 wszystkich) ze strzeloną minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału tego sezonu
► Szósty mecz Lecha w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku (na 7 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 1:1 po dogrywce z FC Barcelona w Pucharze Zdobywców Pucharów w sezonie 1988/89 i porażka w rzutach karnych 4:5
► Siódmy mecz Lecha w LKE na własnym boisku (na 8 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa w 1/32 finału tego sezonu