Złe miłego początki. Mecz z siódmą drużyną hiszpańskiej ekstraklasy dla Lecha rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób. Mimo straty bramki już w 2. minucie, piłkarze Franciszka Smudy rozegrali jednak bardzo dobre spotkanie i zremisowali z faworyzowanym Deportivo. Co więcej, po ostatnim gwizdku mogli czuć niedosyt, bo analizując przebieg spotkania, to oni byli bliżej odniesienia zwycięstwa. Remis pozwolił Kolejorzowi zachować szansę na wyjście z grupy i awans do fazy pucharowej. Wszystko miało rozstrzygnąć się niespełna dwa tygodnie później w Rotterdamie, w starciu z najsłabszym w stawce Feyenoordem.
Dla poznaniaków potyczka z Deportivo była meczem o być albo nie być w Pucharze UEFA. Po tym jak w dwóch pierwszych spotkaniach w grupie zdobyli tylko punkt, z Hiszpanami nie mogli przegrać. Przed tym arcyważnym meczem aura nie sprzyjała gospodarzom. Gdy goście z La Coruñi opuszczali przyjemną o tej porze roku Galicję (temperatura 14-15 st. C) spodziewali się w Polsce arktycznych warunków. Zastali tylko kilkustopniowy chłód, który jak przyznali „jest do zniesienia”.
8
R. Lewandowski
Mimo grudniowego terminu i późnej pory rozgrywania meczu, kibice Lecha zajęli wszystkie dostępne miejsca na przebudowywanym stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu.
Zabrakło nam ciut ciut szczęścia, wykorzystania choćby jednej z tych wielu okazji jakie stworzyliśmy. Chciałbym jeszcze raz przeżyć taki mecz. To był futbol, jakiego kibice oczekują, a także my trenerzy i wszyscy, którzy interesują się sportem. Moim marzeniem jest zagrać takie samo spotkanie w Rotterdamie i mam nadzieję, że uda nam się awansować dalej. Wierzę, że to doświadczenie, które ci młodzi zawodnicy zdobywają, zaprocentuje w następnej edycji pucharu, tylko nie wiem jeszcze jakiego.
Po zdobyciu szybko bramki mecz nam się trochę skomplikował. Lech zostawiał nam dużo wolnego pola, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Na początku drugiej połowy mieliśmy mały kryzys. Ogólnie jestem zadowolony z jednego punktu. Wiedzieliśmy jak gra Lech, to bardzo dobry zespół, co dziś pokazał. Teraz musimy pokonać Nancy i mam nadzieję, że zagramy w następnej rundzie. Nie ukrywam jednak, że najważniejsze są dla nas rozgrywki ligowe.
Mieliśmy swoje sytuacje i pretensje możemy mieć tylko do siebie. Może szczęście odwróci się w naszą stronę w Rotterdamie. Spodziewaliśmy się, że Deportivo przyjedzie po zwycięstwo. Trochę nas zaskoczyli, bo widzieliśmy, że pozwalają nam grać. Był to jeden z lepszych naszych meczów w Pucharze UEFA. Nie odstawaliśmy od Deportivo. Nie można się bać żadnej drużyny, tylko walczyć jak równy z równym.
► W fazie grupowej Pucharu UEFA sezonu 2008/2009 zespoły rozgrywały z każdym przeciwnikiem tylko po jednym spotkaniu (zrezygnowano z systemu mecz i rewanż). Dlatego Lech nie zagrał w 1. kolejce zmagań (23 października 2008 roku), 6 listopada pauzowało Deportivo La Coruña, 27 listopada AS Nancy, a 4 grudnia Feyenoord Rotterdam.
Przed meczem Lecha Poznań z Deportivo La Coruña wydawało się, że tylko wygrana Kolejorza pozwoli mu zachować realne szanse na wyjście z grupy Pucharu UEFA. Tymczasem mimo iż lechici zremisowali z Hiszpanami, to dzięki wygranej CSKA Moskwa z Nancy mają ogromne szanse na awans do kolejnej rundy. W ostatniej kolejce, która rozegrana zostanie w środę 17 grudnia Deportivo zagra z Nancy, a Lech na wyjeździe z Feyenoordem Rotterdam. Szanse na awans poznaniaków są bardzo duże. Warunkiem koniecznym do spełnienia jest zwycięstwo drużyny Franciszka Smudy nad Holendrami. Żaden inny rezultat nie da lechitom awansu. Aby nie być uzależnionym od wyniku drugiego meczu w grupie, Lech musi wygrać dwoma bramkami. Wtedy awans stanie się faktem.
Już przed meczem było wiadomo, że w Poznaniu nie zabraknie południowoamerykańskich pojedynków. Argentyński obrońca Deportivo miał powstrzymywać ataki peruwiańskiego napastnika Lecha. Ale już w 2. minucie role, zupełnie niespodziewanie, się zamieniły. Po rzucie rożnym, najlepiej w polu karnym gospodarzy odnalazł się Colotto, który otworzył wynik spotkania. Co ważne rywala w tej sytuacji nie upilnował… Rengifo. Później wszystko wróciło „do normy”, a snajper Kolejorza zrewanżował się jeszcze przed przerwą, ustalając wynik na 1:1.
Całe szczęście, że straciliśmy bramkę w drugiej minucie, a nie w końcówce, bo byśmy się podłamali. Wiedzieliśmy, że na boisku będzie więcej miejsca niż z CSKA i będzie można się rozpędzić. Cieszy, że stwarzaliśmy sytuacje z takim zespołem.
► 767. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 353. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 25. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku
► 90. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 70. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► 10. mecz Lecha w Pucharze UEFA na własnym boisku
► 49. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 19. mecz Lecha w Pucharze UEFA
► 550. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką
► 190. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez wygranej
► 140. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 60. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez porażki
► 47. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku bez wygranej i 47. bez porażki
► 50. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 33. mecz Lecha w europejskich pucharach ze strzeloną minimum 1 bramką
► 15. mecz Lecha w europejskich pucharach ze strzeloną dokładnie 1 bramką i 15. z dokładnie 1 straconą
► Szósty mecz Lecha w Pucharze UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką i szósty z dokładnie 1 straconą
► Siódmy mecz Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów (wszystkie w Pucharze UEFA), siódmy bez wygranej i siódmy ze stracona minimum 1 bramką
► Szósty mecz Lecha w Pucharze UEFA na własnym boisku bez wygranej i szósty bez porażki
► Czwarty mecz Lecha w 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku, czwarty bez wygranej i czwarty ze straconą minimum 1 bramką
► 500. gol strzelony przez polskie kluby w meczach Pucharu UEFA
► 44. remis polskiego klubu w Pucharze UEFA w rozmiarze 1:1
► 25. remis polskiego klubu w Pucharze UEFA na własnym boisku w rozmiarze 1:1
► 10. remis polskiego klubu w meczu 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku w rozmiarze 1:1
► 10. mecz Lecha w Pucharze UEFA bez porażki
► Pierwszy remis Lecha w Pucharze UEFA na własnym boisku w rozmiarze 1:1
► 111. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► 11. remis polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku w rozmiarze 1:1
► 10. gol stracony przez Lecha w meczu 1/32 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► Dziewiąty mecz Lecha w Pucharze UEFA na własnym boisku (na 10 wszystkich) ze straconą minimum 1 bramką, jedyny bez straconej to 6:0 z Grasshoppers Zurych w 1/128 finału w tym sezonie