Historyczny mecz i historyczna wygrana. Lech Poznań został pierwszą polską drużyną, która wygrała spotkanie w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Choć trzeba przyznać, że sukces w starciu w Austrią nie przyszedł mistrzom Polski łatwo. Przez mniej więcej godzinę obraz gry był bardzo wyrównany, a to goście z Wiednia byli bliżej prowadzenia. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Manfred Fischer, którego powstrzymał Filip Bednarek. Kluczowe dla losów spotkania okazało się wprowadzenie na boisko w 2. połowie Kristoffera Velde. Norweski pomocnik Kolejorza dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i walnie przyczynił się do sukcesu ekipy Johna van den Broma.
Lech Poznań przed meczem z Austrią Wiedeń. W górnym rzędzie od lewej: Filip Bednarek, Mikael Ishak (kapitan), Antonio Milić, Ľubomír Šatka, Jesper Karlström, Filip Szymczak. W dolnym rzędzie od lewej: Pedro Rebocho, Michał Skóraś, Joel Pereira, João Amaral, Nika Kwekweskiri.
3
B. Douglas
22
R. Murawski
11
F. Marchwiński
23
K. Velde
25
F. Dagerstål
Mecz z Austrią wygrany 4:2 był legendarny (w sezonie 2008/2009 po pokonaniu drużyny z Wiednia Lech po raz pierwszy w historii awansował do fazy grupowej Pucharu UEFA – przyp. red.), dziś po 4:1 znowu można trochę tak pomyśleć. Na pewno było to spotkanie na europejskim poziomie, w którym świetnie dopingowali kibice. Szczególnie w pierwszej połowie było trudno, bo Austria grała wysokim pressingiem i nie mogliśmy grać tak jak chcieliśmy. W drugiej połowie widziałem już europejski futbol, taka piłka mnie cieszyła. Moi piłkarze dobrze się spisywali, dobrze zaprezentowali się także rezerwowi.
Gratuluję Lechowi zwycięstwa, ale jeśli ktoś oglądał ten mecz przez 70 minut, to widział, jak dobrze graliśmy w tym spotkaniu. Na końcu każdy mógł być zaskoczony wynikiem. Lech grał skutecznie, w dodatku jego bramkarz obronił rzut karny. Niepotrzebnie też straciliśmy bramkę na 1:2. Naszej drużynie brakuje doświadczenia w takich spotkaniach. Popełniliśmy za dużo błędów, można było ich uniknąć.
Obaj wywodzili się z klubowych akademii zespołów, w których grali. Obaj występ w Poznaniu mogli uznać za udany. Zarówno 22-letni Skóraś, jak i o dwa lata młodszy Braunöder, rozegrali dobre zawody i wpisali się na listę strzelców. Po ostatnim gwizdku, co oczywiste bardziej zadowolony był zawodnik Lecha, który od początku sezonu prezentował wysoką, równą formę. Nie umknęło to również uwadze selekcjonera Czesława Michniewicza, który powołał pomocnika do reprezentacji Polski na spotkania Ligi Narodów z Holandią i Walią.
W mediach społecznościowych wygranej mistrzom Polski pogratulował prezes PZPN – Cezary Kulesza.
Trener nic mi nie powiedział, o tym, że zacznę na ławce. Tak naprawdę miał mnie gdzieś i odstawił w bok. Tak pół żartem, pół serio... Wiemy jaka jest nasza rola w drużynie, nie ma czasu na obrażanie się. Jest piłkarska złość, to jest naturalne. Nikt nie jest zadowolony, gdy nie wychodzi w pierwszym składzie, ale myślę, że najważniejsze jest danie impulsu drużynie, wchodząc z ławki. Nie ma się co obrażać na cały świat.
► 1098. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 36. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 128. mecz Lecha w europejskich pucharach
► Ósmy mecz Lecha w Lidze Konferencji Europy
► 27. mecz polskiego klubu w LKE bez remisu i 27. bez porażki
► 22. mecz polskiego klubu w LKE ze straconą bramką
► 180. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► Czwarty mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami (wszystkie zakończyły się wygraną 4:1)
► Szósty mecz Lecha w LKE bez remisu i szósty bez porażki
► Siódmy mecz Lecha (na 8 wszystkich) w LKE ze zdobytą bramką
► Czwarty mecz Lecha w LKE na własnym boisku i czwarta wygrana
► 25. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 4:1
► 70. wygrana polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów (faza grupowa LKE to poziom 1/32 finału, bowiem wyjście z grupy na 2. miejscu gwarantuje udział w barażach, których wygrany zagra w 1/8 finału)
► Czwarty gol dla Lecha był bramką nr 180 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Trzeci gol dla Lecha był jego bramką nr 180 strzeloną w europejskich pucharach
► Czwarty gol dla Lecha był bramką nr 290 strzeloną przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► Siódmy kolejny mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Trzeci gol dla Lecha był bramką nr 40 strzeloną przez polskie kluby w LKE na własnym boisku
► Czwarty gol dla Lecha był jego bramką nr 20 strzeloną w meczach LKE
► Czwarty gol dla Lecha był jego bramką nr 110 strzeloną w europejskich pucharach na własnym boisku
► Czwarty gol dla Lecha był jego bramką nr 20 strzeloną w meczach 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku
► Historyczna, pierwsza wygrana polskiego klubu w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy (1/32 finału)
► Pierwszy mecz polskiego klubu w fazie grupowej LKE na własnym boisku
► Pierwszy mecz Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 4:1
► 390. gol stracony przez polskie kluby w meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 77. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 17. mecz (na 18 wszystkich) polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez porażki, jedyna przegrana to 1:2 Lechii Gdańsk z Rapidem Wiedeń w tym samym sezonie
► 90. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 44. mecz Lecha w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki
► 10. mecz Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu