Kanonada w Wiecznym Mieście. W spotkaniu z rzymskim Lazio piłkarze Wisły poszli na otwartą wymianę ciosów. Choć pierwszych kilkanaście minut na Stadio Olimpico na to nie wskazywało (na boisku działo się niewiele), kibice zgromadzeni na trybunach zobaczyli w sumie aż sześć bramek. Podopieczni Henryka Kasperczaka w pewnym momencie prowadzili nawet 3:2, ale trzeba przyznać, że spora w tym zasługa bramkarza gospodarzy. Luca Marchegiani dwukrotnie faulował w polu karnym wiślaków, a jedenastki na gole zamieniał Maciej Żurawski. Ostatecznie zakończyło się remisem, ale wynik 3:3 stawiał zespół z Krakowa w dobrej sytuacji przed rewanżem. Aby awansować do ćwierćfinału Pucharu UEFA na własnym stadionie nawet nie trzeba było wygrać. Wystarczyło zremisować 0:0, 1:1 lub 2:2.
7
C. López
5
D. Stanković
3
A. César
Wisła Kraków przed meczem z Lazio Rzym. W górnym rzędzie od lewej: Angelo Hugues, Paweł Strąk, Maciej Stolarczyk, Mariusz Jop, Arkadiusz Głowacki, Mauro Cantoro. W dolnym rzędzie od lewej: Maciej Żurawski, Marcin Baszczyński, Marcin Kuźba, Kalu Uche, Kamil Kosowski (kapitan).
Zespół, który w niedzielę potrafił strzelić na San Siro dwa gole, nie powinien na własnym stadionie dać sobie wbić aż trzech bramek! Cóż, najwyraźniej zabrakło nam koncentracji w grze defensywnej. Choć w całym spotkaniu moi zawodnicy dali z siebie wszystko. Jak widzę kwestię awansu? Uważam ją za otwartą. My potrafimy grać na wyjazdach. Pojedziemy więc do Krakowa po zwycięstwo. Wracając jeszcze do meczu, to mam wątpliwości co do zasadności podyktowania przeciwko nam rzutów karnych. A czy dziś wystawałem rezerwowy skład? Absolutnie nie, to był dziś pierwszy skład Lazio, a zmiany jakich dokonałem były uzasadnione.
Wynik zawsze rodzi się na boisku tak, że teraz nie jest dla nas zły, ale przecież o awansie decyduje bilans dwóch spotkań. I jak wielokrotnie powtarzałem, decydujący będzie mecz krakowski. Jeżeli chodzi o przebieg spotkania i liczba stworzonych przez nas sytuacji bramkowych, to my ten mecz powinniśmy wygrać! Z postawy zawodników generalnie jestem zadowolony. Wierzę, że gospodarze narzekali na jakość murawy Stadio Olimpico. Cóż, dobrze, że dziś nie graliśmy w Krakowie, gdzie jest śnieg. A dobrym technikom stan rzymskiego boiska nie musiał przeszkadzać. Nie ukrywam natomiast, że rzeczywistym problemem może być murawa w Krakowie. Ale poczekajmy do przyszłego czwartku.
Nie zadrżała mu noga. Maciej Żurawski w Rzymie dwa razy podchodził do piłki ustawionej 11 metrów od bramki Lazio. Oba rzuty karne zamienił na gole.
Przed meczem taki rezultat wziąłbym w ciemno. A teraz po prostu się cieszę. Nie ukrywam jednak, że kiedy Wisła wyrównała na 1:1, to ten wynik był wtedy trochę lepszy od samej postawy krakowian. Ale po przerwie wiślacy mogli zaimponować. Momentami wręcz rządzili na boisku, grali spokojnie, konsekwentnie. Dla mnie najlepszym zawodnikiem Wisły był Kalu Uche. Rewanż nie będzie jednak łatwy. Lazio ma na tyle dobrych i doświadczonych piłkarzy, że śmiało może powalczyć o ćwierćfinałową przepustkę. Wierzę jednak w Henryka Kasperczaka i zawodników Wisły!
Zawodnicy występujący tego wieczoru na prawej stronie pomocy mieli kluczowe znaczenie dla losów spotkania. Lazetić efektownym strzałem z dystansu otworzył wynik meczu, Uche niedługo później wyrównał, po tym jak w polu karnym zabawił się z obrońcami Lazio. Jeśli podsumujemy jednak cały występ obu piłkarzy, to zdecydowanie korzystniej wypadł Nigeryjczyk w barwach Wisły. Był bardziej aktywny i regularnie stwarzał problemy rywalom, przez co często był faulowany. Serb z kolei poza bramką niczym specjalnym się nie wyróżnił. Z pewnością dlatego został zmieniony już po godzinie gry.
Dostałem dobre podanie, miałem czas i miejsce, żeby ograć bramkarza i obrońcę, a sam strzał nie był już szczególnie trudny. A ten gol to jest mój prezent dla prezesa Cupiała. Za wszystko. Teraz wszyscy się cieszymy, bo przecież Lazio to bardzo dobry zespół, świetny technicznie. Wiem, że Włosi narzekali na stan boiska. A dla mnie nie było ono takie złe. Grywało się na dużo gorszych.
► 646. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 271. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 51. mecz Wisły w europejskich pucharach
► 33. mecz Wisły w Pucharze UEFA
► Pierwszy gol dla Lazio był bramką nr 960 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► 60. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwszy gol dla Lazio był bramką nr 30 straconą przez polski klub w 1/8 finału Pucharu UEFA
► 7. mecz Wisły w 1/8 finału europejskich pucharów i siódmy ze stracona bramką
► 30. wyjazdowy remis polskiego klubu w Pucharze UEFA
► 10. wyjazdowy remis polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla Wisły był jej bramką nr 100 strzeloną w europejskich pucharach
► 10. remis Wisły w Pucharze UEFA
► Pierwszy remis polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów w rozmiarze 3:3
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/8 finału Pucharu UEFA ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwszy remis Wisły w europejskich pucharach w rozmiarze 3:3
► Pierwszy mecz Wisły w 1/8 finału Pucharu UEFA
► Trzeci mecz Wisły w Pucharze UEFA ze strzelonymi dokładnie 3 bramkami i trzeci ze straconymi dokładnie trzema
► Drugi wyjazdowy mecz Wisły w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie trzema bramkami i drugi ze straconymi trzema
► 12. wyjazdowy mecz Wisły w Pucharze UEFA ze strzeloną bramką i 12. ze straconą