
Długich 17 lat poznański Lech czekał na mistrzostwo Polski i start w eliminacjach Ligi Mistrzów. Poprzedni raz Kolejorz świętował tytuł w… 1993 roku. Choć tamto trofeum nie smakowało tak dobrze, jak to z 2010 roku. Głównie dlatego, że to zdobyte w XXI wieku zostało wywalczone na boisku, a to z rozgrywek 1992/1993 przyznano Lechowi przy tzw. zielonym stoliku (na boisku mistrzem została Legia Warszawa, której PZPN odebrał potem tytuł). W sezonie 2009/2010 nie było już żadnych wątpliwości, która z drużyn była najlepsza. Kolejorz mógł więc z czystym sumieniem przystąpić do walki o upragnioną Champions League. W 2. rundzie eliminacji poznaniacy mierzyli się z azerskim Interem Baku. Z upalnej stolicy Azerbejdżanu mistrzowie Polski przywieźli skromne, jednobramkowe zwycięstwo, które zapewnił im powracający do klubu Artur Wichniarek. Gol dla lechitów padł chwilę po rozpoczęciu 2. połowy spotkania.
21
A. Daşdəmirov
7
N. Hacıyev
20
Ģ. Karlsons
Upalna pogoda, w jakiej przyszło Lechitom rozgrywać swój pierwszy tegoroczny mecz w europejskich pucharach, 3-godzinna różnica czasu w porównaniu do naszego kraju, a także brak kontuzjowanego Manuela Arboledy, z pewnością nie ułatwiały mistrzom Polski zadania, jakim było zdobycie w Baku przewagi, która pozwoliłaby na spokojny rewanżowy pojedynek za tydzień w Poznaniu. Pierwsze fragmenty tego spotkania potwierdzały, że dwumecz z zespołem z Azerbejdżanu nie będzie dla Kolejorza spacerkiem. Co prawda groźniejsze akcje przeprowadzali goście, jednak Lechici oddali nieco inicjatywę i delikatną optyczną przewagę posiadali piłkarze Interu.
Kapitanowie obu zespołów – Bartosz Bosacki z Lecha Poznań (z lewej) i Vladimir Levin z Interu Baku – w przedmeczowej rozmowie z arbitrem głównym spotkania – Saschą Keverem ze Szwajcarii.
Poznańskich kibiców bardziej od tego, jak będzie w meczu z Interem Baku spisywać się defensywa, interesowała jednak ofensywa, a zwłaszcza postawa Artura Wichniarka. Trzeba przyznać, że już pierwsze minuty pokazały, że poznańska Lokomotywa nawet bez Roberta Lewandowskiego dysponuje dużą siłą ognia.
Artur Wichniarek przed momentem zdobył jedyną bramkę meczu w Baku. Mimo upływu lat, popularnego „Wichniara” nie zawiódł w tej sytuacji instynkt snajpera.
Moim zdaniem wynik tego spotkania nie jest sprawiedliwy. Zagraliśmy naprawdę bardzo przyzwoity mecz i zasłużyliśmy na więcej. Naszym głównym problemem było to, że nie potrafiliśmy stworzyć sobie zbyt wielu okazji bramkowych, a w takim przypadku ciężko o bramkę. W pierwszej połowie byliśmy bardziej skoncentrowani, w drugiej natomiast przytrafiły nam się błędy i Lech to bezlitośnie wykorzystał.
Mamy zaliczkę przed rewanżem. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki faktycznie był ten pojedynek. Po strzelonej bramce sami sobie skomplikowaliśmy sytuację. Zamiast dalej grać agresywnie i dobić przeciwnika, pozwoliliśmy Interowi przebudzić się i przejąć inicjatywę. Przez to parę razy „śmierdziało” pod naszą bramką, za mało czasu spędzaliśmy przy piłce. O to mogę mieć pretensje, bo powinna w tej sytuacji wyjść piłkarska mądrość zawodników. Zwycięzców jednak się nie sądzi. Mam nadzieję, że w Poznaniu awans przypieczętujemy lepszą grą.
Doświadczony litewski napastnik Interu był postacią dobrze znaną w Polsce. Dał się zapamiętać z występów w Widzewie Łódź i Polonii Warszawa. Po polskich boiskach biegał w latach 2000-2001. W barwach RTS-u zaliczył 27 spotkań i strzelił 12 goli. Po przenosinach do Czarnych Koszul zatracił instynkt strzelecki. Zagrał w niej 8 meczów i ani razu nie trafił do siatki. Bramki nie zdołał też zdobyć w konfrontacji z Lechem Poznań, ale już w barwach Interu Baku. Litwin miał dwie dogodne okazje, ale będąc kompletnie niepilnowanym na 6. metrze, główkował obok bramki. W drugim przypadku jego uderzenie zatrzymał Krzysztof Kotorowski. Robertas Poškus sięgnął z Interem po mistrzostwo Azerbejdżanu w sezonie 2009/2010. Piłkarzem tego klubu był do połowy 2011 roku. Jego bilans to 52 występy i 17 goli.
Były napastnik reprezentacji Polski rozgrywał pierwszy oficjalny mecz w barwach Lecha po powrocie do Poznania. Poprzednim razem koszulkę Kolejorza przywdziewał 13 lat wcześniej. Do stolicy Wielkopolski trafił przed sezonem 2010/2011, po tym, jak rozwiązał kontrakt z Herthą Berlin. Z Lechem związał się roczną umową. „Wichniar” miał być następcą sprzedanego do Borussii Dortmund Roberta Lewandowskiego. W Baku w starciu z Interem pokazał, że nie zapomniał, jak się strzela gole. W odpowiednim momencie dostawił tylko nogę i skierował piłkę do siatki obok zaskoczonego bramkarza rywali. Ale, jak się potem okazało, dla Artura Wichniarka było to jedyne trafienie po powrocie do Lecha. Jego ponowna gra w Kolejorzu zakończyła się po zaledwie 7 meczach ligowych i 4 w eliminacjach Ligi Mistrzów. W listopadzie 2010 roku kontrakt „Wichniara” został rozwiązany za porozumieniem stron.
► 789. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 75. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 22. wygrana Lecha w europejskich pucharach
► 10. wyjazdowa wygrana polskiego klubu w LM
► 57. mecz Lecha w europejskich pucharach
► Dziewiąty mecz Lecha w Lidze Mistrzów
► 25. wyjazdowa wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 1:0
► 80. gol strzelony przez Lecha w europejskich pucharach
► 66. mecz polskiego klubu w LM bez remisu
► Ósmy mecz Lecha w LM (na 9 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 w Rydze z łotewskim Skonto w 1/16 finału sezonu 1992/1993 (pierwszy sezon LM)
► Ósmy mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów (na 9 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 0:0 w Sankt Gallen ze szwajcarskim Grasshopper Zürich w Pucharze UEFA w sezonie 2008/2009
► 77. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez straconej bramki
► 170. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez porażki
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów bez porażki
► 50. mecz polskiego klubu w LM ze strzeloną minimum 1 bramką
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów ze strzeloną minimum 1 bramką
► Siódmy kolejny mecz Lecha w LM bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Piąty kolejny mecz Lecha w LM ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny wyjazdowy mecz Lecha w LM bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Trzeci kolejny wyjazdowy mecz Lecha w LM ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Trzeci kolejny wyjazdowy mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów bez porażki (wyśrubowany rekord)
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w trzecim meczu 1/128 finału LM
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/128 finału LM bez straconej bramki
► Pierwsza wygrana Lecha w LM w rozmiarze 1:0
► Pierwsza wygrana Lecha w meczu 1/128 finału europejskich pucharów w rozmiarze 1:0 a zarazem pierwsza różnicą 1 bramki
► Pierwszy mecz Lecha w 1/128 finału LM
► Pierwszy wyjazdowy mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► 22. mecz polskiego klubu w LM ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 20. mecz polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 20. mecz Lecha w europejskich pucharach ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 10. wygrana polskiego klubu w LM różnicą 1 bramki
► 10. wygrana Lecha w europejskich pucharach różnicą 1 bramki
► 40. mecz Lecha w europejskich pucharach ze strzeloną minimum 1 bramką
► Po tym starciu bilans bramkowy polskich klubów w meczach 1/128 finału LM stał się równy: 2-2
► Po tym starciu bilans bramkowy Lecha w wyjazdowych meczach LM stał się dodatni: 6-5