W meczu z Hiszpanią dobiegła końca znakomita seria kobiecej reprezentacji Polski do lat 17. Po 12 zwycięstwach z rzędu biało-czerwone doznały pierwszej porażki. Niewiele jednak brakowało, aby w spotkaniu z faworytkami mistrzostw Europy w Szwecji padł bezbramkowy remis. Do wywalczenia 1 punktu Polkom zabrakło naprawdę niewiele. Dokładnie trzy minuty. Po 2 kolejkach Euro 2024 piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego miały na koncie 6 oczek i przewodziły w grupie B. Drużynę Marcina Kasprowicza czekał jeszcze mecz z Portugalią, którego stawką był awans do półfinału.
15
S. Fernández
17
E. Moreno
6
L. Cubo
20
N. Escot
19
A. Cerrato
Było tak blisko punktu... Niestety Polki przegrały w drugim meczu mistrzostw Europy U17 z Hiszpanią 0:1 (0:0). Świetny mecz rozegrała bramkarka Julia Woźniak, która zaliczyła aż dziesięć interwencji.
Reprezentacja Polski kobiet do lat 17 przed meczem z Hiszpanią. W górnym rzędzie od lewej: Julia Woźniak, Iga Witkowska, Oliwia Łapińska, Magda Piekarska, Martyna Bartczak, Weronika Araśniewicz (kapitanka). W dolnym rzędzie od lewej: Julia Ostrowska, Lena Marczak, Anna Skrzypczyk, Krystyna Flis, Oliwia Związek.
Cudu nie było, młode Polki przegrały z Hiszpankami 0:1. Ale za postawę zasłużyły na duże brawa.
To rywalki z Hiszpanii były zdecydowanymi faworytkami. Świadczył o tym między innymi fakt, że w dotychczasowych czterech spotkaniach bezpośrednich tych drużyn, za każdym razem Polska przegrywała. Biało-czerwone przez długi czas błyszczały w defensywie, a przeciwniczki biły głową w mur. Z każdą minutą rosła nadzieja na to, że uda im się zdobyć punkt. Jednak bardzo szczelna tego dnia obrona błyszczała, ale tylko do 87. minuty. Wówczas Julia Woźniak, która strzegła naszej bramki, skapitulowała. Po rozegraniu stałego fragmentu gry Hiszpanki zanotowały trafienie, które przesądziło o losach meczu.
Przyjemnie patrzy się na taki mecz, kiedy rywalizujemy z jednym absolutnie z najlepszych zespołów w Europie jak równy z równym, gdzie mecz rozstrzyga się w końcówce. Mieliśmy też swoje szanse, żeby taki mecz wygrać, więc naprawdę wielkie słowa uznania dla dziewczyn za ambicje, za grę, za postawę, za sytuacje, które stworzyły, za determinację, za chęć tego zwycięstwa, jednocześnie takie poświęcenie we własnym polu karnym, które też oczywiście w takim meczu jest potrzebne.
Strategia na ten mecz była inna niż w poprzednim meczu z uwagi na to, że to Hiszpania jest wicemistrzem Europy. Umiejętności indywidualne, przede wszystkim techniczne, i organizacja gry tego zespołu są na najwyższym poziomie Europy, jak nie świata. Z taką wolą walki, z taką determinacją do samego końca, możemy naprawdę wygrać w kolejnym meczu z porównywalnym rywalem do reprezentacji Hiszpanii.
Gwiazda i liderka reprezentacji Hiszpanii potwierdziła klasę w meczu z Polską. W zamieszaniu podbramkowym wykazała się największym sprytem i wpakowała piłkę do bramki. Był to jej pierwszy gol w tych mistrzostwach Europy, a ósmy w ogóle. Ainoa Gómez to weteranka, jeśli chodzi o grę w ekipie La Rojita. Mecz z Polską był jej 17. występem w tym zespole. Zawodniczka FC Barcelona miała już za sobą udział w ME do lat 17. Rok wcześniej zagrała na Euro w Estonii, gdzie Hiszpanki dotarły do finału (porażka z Francją). Teraz jej gol zapewnił awans do półfinału (kolejkę przed końcem fazy grupowej).
To był świetny mecz naszej bramkarki. Na słowa uznania zasługiwały szczególnie parady po strzale Natalii Escot i główce Ainoi Gómez. Ale druga z wymienionych Hiszpanek wpisała się jednak na listę strzelczyń. Dla Julii Woźniak spotkanie z drużyną La Rojita było czwartym występem w mistrzostwach Europy do lat 17. Rok wcześniej Polka zaliczyła dwa spotkania w turnieju w Estonii. Zebrane doświadczenie okazało się niezwykle ważne w jej rozwoju. W klubie (Medyk Konin) stała się bramkarką nr 1, a w kadrze do lat 17 odegrała kluczową rolę w kontekście awansu do ME w Szwecji.