Gdy 11 lipca 1991 roku w genewskim hotelu „Grand Casino” losowano pary 1. rundy Pucharu UEFA, niewielu spodziewało się, że los będzie tak złośliwy. Górnik znalazł się w piątym koszyku i mógł zagrać z takimi rywalami, jak szwedzkie Örebro SK, norweskie Tromsø IL czy fińskie Mikkelin Palloilijat, ale trafił najgorzej jak się dało – na znakomity HSV. Nie dość, że zespół z Hamburga należał wówczas do ścisłej czołówki Bundesligi, to jeszcze w składzie miał dwóch reprezentantów Polski: Jana Furtoka i uwielbianego na stadionie przy Roosevelta Waldemara Matysika. To trochę bratobójcze starcie miało więc zdecydowanego faworyta, a jednak w pierwszym meczu piłkarze z Zabrza pozytywnie zaskoczyli. W pierwszej połowie wytrzymali napór gospodarzy, a krótko po przerwie objęli prowadzenie po strzale Piotra Jegora z rzutu wolnego. Ekipa z portowego miasta dość szczęśliwie uratowała remis dzięki bramce rezerwowego Uwe Eckela.
14
U. Eckel
15
J. Bochert
Młodość kontra doświadczenie. Dla będącego dopiero u progu kariery Tomasza Wałdocha (po prawej) starcie z takim wygą jak Jan Furtok to było duże wyzwanie. Piłkarz Górnika wywiązał się z niego znakomicie.
Tytuły w prasie niemieckiej tylko podgrzewały emocje, zaś w „Sport-Bildzie” można było przeczytać po polsku: „Przepraszam, przyjaciele, my wygramy 2:0”. To były słowa Jana Furtoka, autentycznego, dobrego kumpla zabrzan, który w innym miejscu zachęcał HSV do kupna Ryszarda Cyronia, z którym wspólnie mógłby zawojować Bundesligę. Nasz internacjonał chciał pomóc Niemcom, ale jak to w życiu bywa, zrobił przysługę Polakom. W 48. minucie gry, po dramatycznej pierwszej połowie, w której momentami oglądaliśmy „obronę Częstochowy” w wykonaniu Górnika, Polacy egzekwowali rzut wolny z dość ostrego kąta. Z odsieczą „murowi hamburskiemu” pośpieszył właśnie Furtok, ubezpieczając tzw. krótki róg. Jegor uderzył mocno piłkę właśnie w to miejsce, a że Furtok podskoczył odruchowo w momencie jej kopnięcia, więc pod jego nogami wpadła elegancko do siatki. Bramkarz HSV, olbrzym Golz, zrugał go potem za wątpliwą pomoc, ale całej akcji już nie można było cofnąć.
Po tym, jak wpakował piłkę do bramki HSV, Piotr Jegor utonął w objęciach kolegów z drużyny. Ze szczęścia pewnie trudno było mu złapać oddech.
W 66. minucie trener Schock (nomen omen) decyduje się na wprowadzenie na boisko trzeciego napastnika Uwe Eckela. Właśnie ten, pozyskany w tym sezonie z Hannoveru, gracz wprowadził duże ożywienie w przednich liniach gospodarzy. Dosłownie tuż po wejściu na boisko mógł wyrównać, ale jego dobitka po strzale Nando minimalnie minęła słupek. Wydawało się, że Górnik dowiezie cenne zwycięstwo do końca spotkania, gdyż obrona grała pewnie, a Bęben imponował refleksem. Inaczej myślał jednak wspomniany Uwe Eckel. W 79. minucie ograł dwóch polskich obrońców i z osiemnastu metrów oddał niezwykle mocny strzał, który zupełnie zaskoczył zabrskiego bramkarza. Stadion odetchnął z ulgą, a nieliczni widzowie nie stracili nadziei na zwycięstwo swych ulubieńców.
Waldemar Matysik (po prawej) gratuluje pięknego gola Uwe Eckelowi. Gospodarzom udało się pokonać Marka Bębna dopiero w 79. minucie.
Piętnaście lat temu HSV miał za przeciwnika Stal Mielec. Pierwsze spotkanie w Hamburgu zakończyło się również remisem 1:1, lecz potem rywale wygrali na wyjeździe 1:0, eliminując Polaków. To również przestroga dla Górnika. Polski zespół zagrał w Hamburgu zachowawczo, ale wynikało to przecież z trudności ze skompletowaniem najsilniejszego składu. Jeżeli podopieczni Jana Kowalskiego wyciągną w rewanżu właściwe wnioski z pierwszego meczu, stać ich będzie z pewnością na wyeliminowanie HSV.
„W najdziwniejszym położeniu jest Waldek Matysik. Przecież to jego Górnik przyjeżdża na nasz stadion. Ale to nie znaczy, że potraktuje swoją byłą drużynę ulgowo. Tu nie ma takiego pojęcia. Tym bardziej, że trener Schock bardzo na niego liczy. W meczu z Bayernem właśnie po podaniu Waldka gola strzelił Eck. Może w meczu z Górnikiem Waldek mnie coś wyłoży?” – zastanawiał się Jan Furtok, odpytywany przed meczem przez dziennikarza „Sportu”. Spotkanie, o którym wspomniał, odbyło się kilka dni przez starciem z zabrzanami, a HSV po raz pierwszy od sześciu lat pokonał ekipę z Bawarii (1:0), co dało mu awans na trzecie miejsce w tabeli. Matysika wybrano najlepszym zawodnikiem tej konfrontacji. Przeciwko swojej byłej drużynie zagrał jednak przeciętnie – tak jakby nie chciał swoim kolegom robić krzywdy. Furtok nie doczekał się od niego ani jednego podania otwierającego drogę do bramki.
„W 48. minucie Carsten Kober sfaulował Ryszarda Stańka przy bocznej linii pola karnego. Kiedy wszyscy oczekiwali, że egzekwujący rzut wolny Piotr Jegor będzie dośrodkowywał, ten najniespodziewaniej – szczególnie dla bramkarza HSV – niczym Janusz Kupcewicz w meczu o brąz mundialu 82 z Francją posłał piłkę w krótki róg. Pierwsza szansa z prawdziwego zdarzenia zakończyła się golem dla Górnika. Grupa kibiców ze Śląska natychmiast przejęła inicjatywę na trybunach, a piłkarze Górnika na boisku” – relacj0nowała redakcja „Piłki Nożnej”. Jegor zaskoczył, bo znany był z tego, że świetnie wykonuje wolne, ale na ogół egzekwował je za pomocą atomowego uderzenia. Tym razem popisał się precyzyjnym, technicznym strzałem po ziemi, bo zauważył, że stojący w murze rywale szykują się do skoku i wybicia piłki głową. Miał dobre przeczucia. Futbolówka przeleciała pod ich stopami i przy słupku wpadła do siatki.
► 380. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 137. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 90. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze zdobytą bramką
► 9. mecz Górnika Zabrze w Pucharze UEFA
► 210. gol stracony przez polskie kluby w Pucharze UEFA
► 160. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą bramką
► 60. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA ze straconą bramką
► 69. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach
► 100. gol strzelony przez polskie kluby w 1/32 finału Pucharu UEFA
► 50. gol strzelony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 120. gol strzelony przez polskie kluby w 1/32 finału europejskich pucharów
► 40. gol strzelony przez Górnika Zabrze w europejskich pucharach na wyjeździe
► Pierwszy mecz Górnika Zabrze w 1/32 finału europejskich pucharów, a także pierwsze wyjazdowe spotkanie Pucharu UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwszy remis Górnika Zabrze w 1/32 finału europejskich pucharów, a także pierwsze wyjazdowe spotkanie Pucharu UEFA zakończone wynikiem 1:1
► Pierwszy wyjazdowy mecz Górnika Zabrze w Pucharze UEFA ze straconą dokładnie 1 bramką
► 25. mecz Górnika Zabrze w europejskich pucharach ze strzeloną dokładnie 1 bramką i 25. z dokładnie jedną straconą
► 5. kolejny mecz Górnika Zabrze w Pucharze UEFA ze straconą bramką
► 10. gol Górnika Zabrze strzelony w 1/32 finału europejskich pucharów
► 10. gol Górnika Zabrze strzelony w 1/32 finału Pucharu UEFA