
„Sensacja w Zabrzu. Spadkowicz z ekstraklasy pokonał po dogrywce mistrzów Polski!” – grzmiał „Przegląd Sportowy”. Istotnie to, co w chłodny (12 stopni Celsjusza) sierpniowy wieczór wydarzyło się na stadionie przy ulicy Roosevelta, mogło zaskoczyć nawet największych futbolowych ekspertów. Zdumiewające były zwłaszcza okoliczności zwycięstwa gospodarzy. Bo nieczęsto się zdarza, że drużyna, która przegrywa 0:2, a potem jeszcze nie wykorzystuje karnego, potrafi całkowicie odwrócić losy spotkania. Piłkarzom Górnika się to udało, a bohaterem dnia okazał się środkowy obrońca Bartosz Kopacz. Najpierw zdobył dla Ślązaków kontaktową bramkę, a w dogrywce – znowu strzałem głową – zapewnił im niespodziewany awans do 1/8 finału Pucharu Polski. W tej fazie na zabrzan czekały już Wigry Suwałki.
96
M. Kuchta
3
A. Wolniewicz
5
O. Szeweluchin
10
E. Grendel
16
D. Pawłowski
17
I. Angulo
23
S. Skrzypczak
Przed meczem działacze i kibice Górnika uhonorowali dwóch zasłużonych dla klubu piłkarzy, którzy latem 2016 roku ogłosili zakończenie kariery. Co ciekawe, obaj wówczas rozpoczęli już pracę w roli szkoleniowców. Radosław Sobolewski został drugim trenerem krakowskiej Wisły, a Słowak Róbert Jež szkolił młodzież w Spartaku Trnawa.
Legia Warszawa nie forsowała tempa, a i tak prowadziła 2:0. W przeciągu kilkudziesięciu sekund do siatki trafili Kasper Hämäläinen oraz Nemanja Nikolić. Kibice Górnika mogli odzyskać nadzieję chwilę po golu Węgra, gdyż po błędzie Vadisa Odjidji-Ofoe i faulu Macieja Dąbrowskiego sędzia odgwizdał rzut karny dla ich ulubieńców. Problem w tym, że Radosław Cierzniak wyczuł intencje Romana Gergela i odbił piłkę.
W pierwszej kolejności dziękuję kibicom. Dwie godziny przed meczem słychać było śpiewy. Kiedy schodziliśmy na przerwę, czuliśmy wsparcie. Czuć było zrozumienie i wiarę. Słowa pochwały należą się naszym młodym piłkarzom. Konrad Nowak nie tylko w środku pola przeszkadzał rywalom, ale kreował naszą grę. Solidnie w debiucie zaprezentował się 18-letni Maciej Ambrosiewicz. Cieszę się, że wygraliśmy, ale i dobrze się zaprezentowaliśmy. Ten zespół się zmienia. Najfajniejsza była radość po meczu. Dawno tu tego nie było. W pierwszej połowie nie byliśmy słabi. Straciliśmy dwa gole, o czym zadecydowały indywidualne umiejętności Kaspera Hämäläinena i Nemanji Nikolicia. Wiedzieliśmy, gdzie są plusy Legii i gdzie są nasze szanse. Fizycznie wytrzymaliśmy tempo.
Po zmianie stron zaznaczyła się zdecydowana przewaga Górnika, który zabrał się za odrabianie strat. W 54. minucie było już 1:2. Po błędzie obrońców i dośrodkowaniu Plizgi Bartosz Kopacz głową pokonał Cierzniaka. Siedem minut później był już remis. Znowu niefrasobliwie zachowali się legioniści, którzy nie potrafili wybić piłki z pola karnego i podali futbolówkę wprost na nogę Rafała Kurzawy. Ten pięknym strzałem z dystansu nie dał szans Cierzniakowi. Podstawowy czas gry zakończył się remisem 2:2 i sędzia dał sygnał do dogrywki.
„Nie od dziś wiadomo, że w Zabrzu mają kłopot z napastnikami, dlatego w zdobywaniu bramek wyręczyli ich obrońcy. Najpierw na listę strzelców wpisał się Bartosz Kopacz, celną główką finalizując dośrodkowanie z rogu Dawida Plizgi. Później do remisu kapitalnym uderzeniem z dystansu doprowadził Rafał Kurzawa. Ostatnie słowo też należało do Górnika, dla którego w doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki gola na wagę zwycięstwa zdobył Kopacz, który został bohaterem meczu” – relacjonował „Dziennik Zachodni”. Urodzony w Jastrzębiu-Zdroju piłkarz wreszcie przekonał działaczy z Roosevelta, że warto na niego stawiać. Poprzednie sezony spędzał bowiem na wypożyczeniach: w Ruchu Radzionków, Zawiszy Bydgoszcz i Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Występ przeciwko Legii to był jego popis. Grał świetnie w obronie, a przy okazji okazał się zabójczo skuteczny pod bramką rywali.
Meczem przeciwko Górnikowi zadebiutował w barwach Legii. Nie był to występ udany, bo jak relacjonował „Przegląd Sportowy” Belg „pod koniec pierwszej połowy stracił piłkę i świetnie spisujący się w środę Konrad Nowak podał do Dawida Plizgi”, który chwilę potem został sfaulowany w polu karnym przez Macieja Dąbrowskiego. Wtedy jeszcze mu się upiekło, bo jedenastkę zmarnował Roman Gergel. W 61. minucie nie miał już tyle szczęścia. To po jego niecelnym podaniu piłkę przechwycił Rafał Kurzawa, który następnie pięknym strzałem z dystansu zdobył wyrównującą bramkę. Odjidja-Ofoe raczej niemiło wspomina swoje początki w warszawskiej drużynie. Był wówczas pod ostrym ostrzałem ze strony kibiców i mediów: krytykowano go za lekką nadwagę, brak zaangażowania w grę i słabą skuteczność. Pokonał jednak kryzys i z czasem stał się jednym z ulubieńców fanów z Łazienkowskiej. W meczu z Górnikiem jednak zawiódł.
Czuję wstyd po tym meczu. Prowadziliśmy po pierwszej połowie 2:0 i przegraliśmy. To Górnik dał z siebie wszystko. Straciliśmy dwa gole po stałych fragmentach i w dogrywce nie umieliśmy wrócić do gry i zwyciężyć. Powtarzaliśmy sobie przez ostatnie 2-3 dni, że dla rywala to będzie mecz roku. W drugiej połowie zabrakło nam chęci odniesienia wygranej. Przykre jest dodatkowo to, iż nie dość, że odpadliśmy, to jeszcze musieliśmy rozegrać dodatkowe pół godziny.
W drugiej połowie wszedł na boisko Igor Angulo, którego certyfikat z Grecji dotarł dopiero w dniu meczu. W poprzednim sezonie Hiszpan w ekstraklasie greckiej w barwach Plataniasu zdobył osiem bramek i miał osiem asyst. W środę trafił pod koniec spotkania w słupek, ale bohaterem został Kopacz. W dogrywce znowu głową zaskoczył legionistów, którzy będą mogli się już skupić na meczach ligowych oraz walce o awans do Champions League.
► Pierwszy w historii mecz tych drużyn na tym szczeblu PP – jeszcze nigdy nie grały przeciwko sobie na tak wczesnym etapie rozgrywek
► 21. mecz tych drużyn w PP (22. licząc jeden mecz Górnika Zabrze z Legią II Warszawa) – bilans: 8-3-10, bramki: 34-37
► Czwarty mecz tych drużyn w PP rozstrzygnięty po dogrywce
► 209. mecz Górnika Zabrze w PP
► 17. mecz Górnika Zabrze w PP rozstrzygnięty po dogrywce
► 273. mecz Legii Warszawa w PP
► 70. bramka (druga dla Legii Warszawa) stracona przez Górnika Zabrze w meczach 1/16 finału
► 10. bramka (pierwsza dla Legii Warszawa) stracona przez Górnika Zabrze w meczach 1/16 finału na własnym boisku
► 140. gol (trzeci) strzelony przez Górnika Zabrze w PP na własnym boisku
► 10. zwycięstwo Górnika Zabrze w 1/16 finału na własnym boisku
► 25. mecz Legii Warszawa w PP rozstrzygnięty po dogrywce
► 65. mecz Górnika Zabrze w 1/16 finału
► 45. porażka Legii Warszawa w PP
► Piąta wyjazdowa porażka Legii Warszawa w 1/16 finału
► Po raz czwarty w historii Legia Warszawa nie przebrnęła swojej pierwszej rundy w PP
► Tylko w jednym meczu (na 21 wszystkich) tych drużyn w PP Legia Warszawa nie strzeliła żadnej bramki – w finale sezonu 1968/69, przegrywając 0:2