To była jedna z dziwniejszych batalii o Puchar Polski. Piłkarze chorzowskiego Ruchu odpadli z rozgrywek już po drugim meczu, a jednak mieli okazję wystąpić w wielkim finale. Wszystko dzięki drużynie rezerw, która najpierw zdobyła awans ze szczebla wojewódzkiego, a potem runda po rundzie sensacyjnie odprawiała coraz silniejszych rywali. W decydującym meczu Niebiescy wystawili jednak ekstraklasowy skład, bo wówczas pozwalały im na to przepisy. I byli o włos od sukcesu. W derby Śląska, rozegranych zresztą w Kotle Czarownic, ulegli GKS-owi Katowice dopiero po serii rzutów karnych.
* W archiwum TVP nie zachowała się relacja z dogrywki.
13
A. Kucz
14
K. Pawłowski
Piłkarze GKS-u Katowice przed finałowym meczem o Puchar Polski w sezonie 1992/93. Od lewej: Dariusz Grzesik, Grzegorz Borawski, Dariusz Wolny, Zdzisław Strojek, Piotr Świerczewski, Adam Ledwoń, Marian Janoszka, Krzysztof Maciejewski, Marek Świerczewski, Janusz Jojko, Roman Szewczyk.
Piłkarze Ruchu Chorzów przed finałowym meczem Pucharu Polski w sezonie 1992/93. Od lewej: Grzegorz Wagner, Piotr Lech, Tomasz Fornalik, Piotr Mosór, Jacek Bednarz, Mariusz Jendryczko, Michał Probierz, Adam Posiłek, Mariusz Śrutwa, Radosław Gilewicz, Roman Dąbrowski.
W serii jedenastek piłkarze obu drużyn popisali się dużą skutecznością. Do siatki nie trafił tylko Radosław Gilewicz, którego strzał obronił Janusz Jojko.
„Jojko, Jojko, bramkę strzel!” – od końca lat 80. na jakimkolwiek stadionie się pojawił, na trybunach dało się słyszeć tę złośliwą przyśpiewkę intonowaną przez kibiców rywali. Wszystko za sprawą fatalnego kiksa, który przydarzył mu się w barażowym meczu chorzowskiego Ruchu z Lechią Gdańsk o utrzymanie w ekstraklasie. Złapał piłkę, chciał rzucić ją do obrońcy, ale zrobił taki zamach, że ta zawinęła mu się przez ramię i wpadła do siatki. Wyglądało to komicznie, jednak było katastrofalne w skutkach: Niebiescy po raz pierwszy w historii spadli wówczas do II ligi. W finale Pucharu Polski, grając przeciw swojej byłej drużynie, okazał się bohaterem spotkania. W serii jedenastek obronił karnego strzelanego przez Radosława Gilewicza, a nie był w pełni sił. „Mam dwie dziury w łydce, ale lekarz zamroził mi ten uraz i w czasie gry nie czułem bólu” - opowiadał po meczu.
„W serii rzutów karnych, do której musiało dojść, gdyż oba zespoły nie zdobyły się na szaleńcze szarże w dogrywce, ostatnie słowo należało do Adama Ledwonia. Młody żonkoś, który dzień później wstępował w związek małżeński, trafił bez pudła i w ten sposób Puchar Polski z rąk ministra stanu Eligiusza Włodarczyka odebrali katowiczanie” – tak decydujący moment spotkania relacjonowali dziennikarze krakowskiego „Tempa”. Rok 1993 był dla 19-letniego obrońcy GKS-u ważny nie tylko dlatego, że wstąpił na nową drogę życia i sięgnął po pierwsze w karierze trofeum. Dwa miesiące przed meczem na Śląskim zadebiutował w reprezentacji, wchodząc na końcowe minuty towarzyskiego spotkania z Finlandią (2:1). Niestety, jego małżeństwo się rozpadło, a on sam długo walczył z depresją. W 2008 roku popełnił samobójstwo. Miał wówczas 34 lata.
► 39. finał Pucharu Polski
► Pierwszy mecz tych drużyn w PP i od razu w finale (nigdy wcześniej GKS Katowice nie grał w PP także z pierwszą drużyną Ruchu Chorzów)
► Po raz czwarty w historii w finale PP zagrała druga drużyna klubowa (Ruch II Chorzów) – tylko raz był to finał wygrany (w sezonie 1953/54 Gwardia II Warszawa pokonała po dwóch spotkaniach Wisłę Kraków)
► Piąty mecz drugiej drużyny klubowej (Ruch II Chorzów) w finale PP
► Po raz siódmy w historii finałów PP o triumfie zadecydowały rzuty karne
► 13. i jak się okazało pechowy mecz Ruchu II Chorzów w PP
► Trzeci remis Ruchu II Chorzów w PP w rozmiarze 1:1
► Czwarty mecz Ruchu II Chorzów w PP z dogrywką
► Jubileuszowy 40. mecz w finale Pucharu Polski (w sezonie 1953/54 rozegrane zostały dwa mecze Gwardia II Warszawa – Wisła Kraków, pierwszy po dogrywce zakończył się remisem)
► 98. mecz GKS-u Katowice w PP
► 140. bramka strzelona przez GKS Katowice w PP
► 117. mecz Ruchu Chorzów w PP, licząc łącznie występy pierwszej i drugiej drużyny
► Szósty finał PP z udziałem GKS-u Katowice i trzeci triumf (wszystkie rozegrane na neutralnym boisku)
► 12. dogrywka w historii finałów PP i siódma, która nie przyniosła rozstrzygnięcia
► Drugi raz w meczu Ruchu II Chorzów rozstrzygały rzuty karne – poprzednio w tym samym sezonie w 1/32 finału w Chorzowie wygrana karnymi 4:2 z Rakowem Częstochowa po remisie w 90 minutach 1:1 i bezbramkowej dogrywce
► We wszystkich 13 meczach PP Ruch II Chorzów strzelał minimum jedną bramkę