Nic dwa razy się nie zdarza? Nie w wypadku konfrontacji katowickiego GKS-u z Bayerem 04 Leverkusen. Oba kluby trafiły na siebie jesienią 1990 roku w 2. rundzie Pucharu UEFA, a niemal dokładnie cztery lata później zmierzyły się znowu – i to w tych samych rozgrywkach, choć tym razem w 1/8 finału. Zarówno w tamtej konfrontacji, jak i w powtórce Aptekarze zdemolowali drużynę ze Śląska. Wówczas, mając w składzie dwóch reprezentantów Polski Andrzeja Buncola i Marka Leśniaka, strzelili w dwumeczu aż sześć bramek, tracąc tylko jedną. Teraz byli bliscy powtórzenia tego bilansu już w pierwszym spotkaniu, wygrywając na wyjeździe 4:1. W drużynie gospodarzy smutne déjà vu mieli Janusz Jojko, Zdzisław Strojek, Dariusz Grzesik i Krzysztof Walczak, a w ekipie gości miłe wspomnienia wróciły Rüdigerowi Vollbornowi, Ulfowi Kirstenowi, Andreasowi Thomowi i Ioanowi Lupescu. Wszyscy oni zagrali przeciw sobie już po raz trzeci.
13
D. Wolny
15
A. Szczygieł
Mecz w Katowicach poprowadziła prawdziwa sędziowska gwiazda – Anders Frisk. Szwed, z zawodu agent ubezpieczeniowy, był rozjemcą podczas mundialu 2002 oraz trzech z rzędu mistrzostw Europy (1996, 2000, 2004). W trakcie turnieju rozegranego w Holandii i Belgii wyznaczono go na arbitra wielkiego finału.
Niemcy byli niepocieszeni, że wylosowali GKS Katowice, uważali że jest to najsłabszy rywal z grona, które dotarło do 1/8 finału. Wycieczka na Śląsk miała okazać się dla nich mało atrakcyjna. Piłkarze zostali ulokowani w hoteliku przy ul. Ceglanej. Co ciekawe, przywieźli z Niemiec swojego kucharza oraz żywność! Rzecznik prasowy Bayeru stwierdził, że piłkarze nie są przyzwyczajeni do innego jedzenia!
Tak zaczęła się katastrofa GieKSy w meczu z Aptekarzami. Hans-Peter Lehnhoff ograł w narożniku boiska Krzysztofa Maciejewskiego i wrzucił piłkę na głowę Ulfa Kirstena. Były reprezentant NRD tylko dopełnił formalności.
W antrakcie między dwiema przymusowymi wizytami w Monachium (w ostatnią sobotę 1:1 z TSV 1860, pojutrze jeszcze trudniejszy bundesligowy mecz z Bayernem) ekipa Dragoslava Stepanovicia odbyła grę szkolną, mając za przeciwnika Katowice. Zgodnie z hasłem „lekko, łatwo i przyjemnie” piłkarze, za którymi stoi aspirynowy koncern, zakończyli test-mecz prawie nie zmęczeni. Za to z dorobkiem czterech wyjazdowych goli, strzelonych przez Ulfa Kirstena oraz Hansa-Petera Lehnhoffa.
Piotr Piekarczyk (w prochowcu) został szkoleniowcem Katowic, gdy miał zaledwie 35 lat. Niedługo potem, doceniając jego wkład w awans GKS-u do 1/8 finału Pucharu UEFA, redakcja tygodnika „Piłka Nożna” przyznała mu zaszczytny tytuł Trenera Roku w Polsce.
Liczyłem, że na własnym terenie nie pozwolimy rywalom strzelić gola. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Straciliśmy nie jedną, a cztery bramki. Bayer zagrał w tym dniu bardzo dobrze i obnażył wszystkie nasze braki. W tej chwili nie mamy nic do stracenia w Pucharze UEFA. W rewanżu zagramy tak, aby zachować twarz.
Największy pechowiec meczu z Bayerem przy Bukowej, czyli Dariusz Wolny. Napastnik GieKSy wszedł na murawę po przerwie, zmieniając kontuzjowanego Andrzeja Sermaka, a 20 minut później sam – też z powodu urazu – musiał opuścić boisko. Zastąpił go Arkadiusz Szczygieł.
Jeszcze na początku, gdy goście grali z nadmierną asekuracją, wydawało się, że GKS jest w stanie dotrzymać kroku renomowanemu rywalowi. Katowiczanie próbowali nawet atakować, ale denerwujący był ich brak zdecydowania. Nawet po przechwyceniu piłki na polu karnym Bayeru nie bardzo wiedzieli, co z nią zrobić. Stąd dużo gry do boku, a nawet do tyłu. Ale to wina napastników, którzy nie kwapili się z wybieganiem na pozycję strzelecką. Atak GKS miał w tym meczu wzmocnić Andrzej Sermak i niestety fatalnie wypadł w tej roli. Dodajmy jednak uczciwie, że okazji do kontr tak dużo znowu nie było.
„GKS przystąpił do meczu osłabiony brakiem swoich liderów Kazimierza Węgrzyna i Marka Świerczewskiego, którzy nie wystąpili z powodu żółtych kartek. Trener Piotr Piekarczyk musiał szukać nowego rozwiązania i na pozycji stopera wystawił Dariusza Grzesika, a obok niego Andrzeja Nikodema. Obaj piłkarze borykali się z różnymi problemami i z pewnością nie byli w wysokiej formie” – tak o kulisach tego spotkania pisała redakcja portalu polska-pilka.pl. Katowiczanie grali wówczas trójką defensorów, więc absencja na tych pozycjach dwóch podstawowych zawodników była poważnym problemem. Nominalny pomocnik Grzesik, mierzący 176 cm, jako środkowy obrońca zupełnie się nie sprawdził – seryjnie przegrywał walkę o górne piłki. Wyższy od niego o głowę Nikodem był osobiście odpowiedzialny za pilnowanie Ulfa Kirstena i zupełnie sobie z tym zadaniem nie poradził. Ale przynajmniej strzelił honorowego gola dla Katowic.
„Występ Schustera wzbudził największe zainteresowanie. Zawodnik ten nadal imponuje długim i celnym podaniem, gra mądrze, ale na pewno nie nadaje się już do reprezentacji, o co w Niemczech kruszyło ostatnio kopie parę gazet. Nigdy nie był szybki, ale teraz porusza się naprawdę wolno i jest bardzo mało zwrotny. Chwała mu jednak za to, że wystąpił w Katowicach, dzięki czemu tamtejsza publiczność mogła obejrzeć w akcji jeszcze jedną z legend światowego piłkarstwa” – relacjonowała „Piłka Nożna”. Były gwiazdor Barcelony, Realu i Atlético Madryt zagrał przeciwko GieKSie, mając na karku już 35 lat. Owszem, brakowało mu dawnej dynamiki i wigoru, ale to właśnie przez niego przechodziły wszystkie akcje Aptekarzy, a jak radził sobie z rozdzielaniem piłek – widać po wyniku. To on także wykonywał stałe fragmenty gry w drużynie z Leverkusen – po rzucie wolnym Schustera padła druga bramka dla Bayeru.
► 418. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 153. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 180. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach
► 25. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 4 bramkami
► 111. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze straconą bramką
► 10. porażka GKS-u Katowice w Pucharze UEFA
► Pierwszy gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 10 straconą przez GKS Katowice w Pucharze UEFA na własnym boisku
► Ósmy mecz polskiego klubu w 1/8 finału Pucharu UEFA na własnym boisku i ósmy bez remisu
► 130. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► 31. mecz GKS-u Katowice w europejskich pucharach
► 19. mecz GKS-u Katowice w Pucharze UEFA
► Pierwszy gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 10 straconą przez GKS Katowice w 1/8 finału europejskich pucharów
► Drugi gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 40 straconą przez GKS Katowice w europejskich pucharach
► Trzeci gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 220 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach na własnym boisku
► 180. gol strzelony przez polskie kluby w Pucharze UEFA
► 160. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 90. gol strzelony przez polskie kluby w meczach 1/8 finału europejskich pucharów
► 30. mecz polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 20. mecz GKS-u Katowice w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 10. mecz GKS-u Katowice w Pucharze UEFA na własnym boisku
► Pierwsza w historii porażka polskiego klubu w Pucharze UEFA w rozmiarze 1:4
► Pierwsza porażka GKS-u Katowice w europejskich pucharach w rozmiarze 1:4
► Pierwsza porażka polskiego klubu w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku w rozmiarze 1:4
► Pierwszy mecz GKS-u Katowice w 1/8 finału Pucharu UEFA
► Piąty mecz GKS-u Katowice w 1/8 finału europejskich pucharów, piąty ze straconą minimum 1 bramką, piąty bez wygranej i czwarta z rzędu porażka (tylko w pierwszym meczu remis 2:2 z FC Sion w Chorzowie w Pucharze Zdobywców Pucharów w sezonie 1986/87)
► 10. mecz polskiego klubu w 1/8 finału Pucharu UEFA ze straconą bramką
► Trzeci mecz GKS-u Katowice w 1/8 finału europejskich pucharów na własnym boisku i trzeci bez wygranej
► Pierwszy gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 10 straconą przez polskie kluby w meczach 1/8 finału Pucharu UEFA na własnym boisku
► Drugi gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 140 straconą przez polskie kluby w meczach 1/8 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 640 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Ostatni gol dla Bayeru 04 Leverkusen był bramką nr 25 straconą przez polskie kluby w 1/8 finału Pucharu UEFA