Po 20 minutach meczu w Homlu wśród piłkarzy i kibiców Legii zapanowała konsternacja. Drużyna gospodarzy objęła prowadzenie, które po bezbramkowym remisie w Warszawie premiowało ją awansem do 2. rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA. Na szczęście polski zespół szybko otrząsnął się z szoku i już 6. minut później doprowadził do remisu. W 2. odsłonie do siatki trafiali już tylko legioniści, a łupem bramkowym podzielili się Maciej Iwański i Sebastian Szałachowski. Dzięki wygranej Legia przełamała niemoc polskich klubów w meczach rozgrywanych na Białorusi. Wcześniej na terenie tego kraju żadna z naszych drużyn nie była w stanie strzelić gola, a pucharowe spotkania grały tam: Odra Wodzisław, Zagłębie Lubin i Cracovia.
28
A. Prochorow
19
A. Tigranjan
23
J. Barsukow
Dożyliśmy takich czasów, że awans polskiej drużyny do kolejnej rundy przedbiegów w europejskich rozgrywkach traktowany jest jako wielki sukces. (...) W ostatnich latach Białorusini stali się prawdziwym postrachem polskich piłkarzy, którzy bezskutecznie starali się przeciwstawić atletycznemu stylowi gry naszych wschodnich sąsiadów. Przełomu dokonali dopiero piłkarze Legii.
Przywitanie kapitanów obydwu drużyn – Andrieja Baranoka z FK Homel (z lewej) oraz Wojciecha Szali z Legii Warszawa. W środku arbiter główny spotkania – Daniel Stålhammar ze Szwecji.
Ogólnie mecz zdecydowanie dla polskiej ekipy, która pokazała tym razem jakim poziomem różni się od Białorusinów. Choć Homel próbował atakować, to pożytku jednak z tych akcji nie miał, i to Legia Warszawa zasłużenie wygrała, awansując tym samym do drugiej rundy eliminacji Pucharu UEFA.
Maciej Iwański (nr 8 w czerwonej koszulce) jeszcze w barwach Zagłębia Lubin pokazywał, że stałe fragmenty gry są jego mocną stroną. Po przyjściu do Legii był jednym z tych zawodników, którzy egzekwowali rzuty wolne i karne. W Homlu właśnie w ten sposób zdobył dwie bramki dla klubu z Warszawy.
Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, a szybko stracony gol jeszcze bardziej skomplikował i tak już trudną sytuację. Z powodu przekładania ligowych kolejek był to dopiero drugi oficjalny mecz Legii i trudno się dziwić, że do optymalnej formy jeszcze nam daleko.
FK Homel był pierwszym przystankiem Brazylijczyka w Europie. Z klubem tym był związany przez 3 lata. Należał do wyróżniających się postaci w lidze białoruskiej. Dał się we znaki również Legii, bo to właśnie on zdobył bramkę na 1:0 dla gospodarzy. Rennan Bressan prezentował się na tyle udanie w drużynie z Homla, że zainteresowało się nim dużo silniejsze BATE Borysów. I tam też przeniósł się w 2010 roku. Już w pierwszym sezonie w nowych barwach został królem strzelców tamtejszej ekstraklasy, wygrał mistrzostwo i krajowy puchar. W nagrodę otrzymał białoruskie obywatelstwo, co pozwoliło mu zostać reprezentantem tego kraju. W drużynie narodowej wystąpił w sumie w 28 meczach, w których zdobył 3 bramki. W 2013 roku podpisał kontrakt z Ałanią Władykaukaz. Potem grał jeszcze w Kazachstanie, Portugalii, na Cyprze i w Brazylii.
Filigranowy napastnik (choć najczęściej grywał jako skrzydłowy) wracał do składu po niezbyt udanym sezonie, w którym zmagał się głównie z bólami kości piszczelowej. Dlatego też w rozgrywkach 2007/2008 rozegrał zaledwie 3 spotkania w lidze. Powrót do składu okazał się dla Sebastiana Szałachowskiego niezwykle udany. Na boisko wybiegł od początku 2. połowy i dwukrotnie posłał piłkę do siatki. Już przed meczem trener Jan Urban wieszczył swojemu zawodnikowi, że ten zdobędzie dwie bramki. „Cieszę się z dwóch trafień, które na pewno podbudują mnie psychicznie, ale najważniejsze są wygrana i awans do następnej rundy, a to już zasługa całego zespołu” – powiedział po spotkaniu zadowolony piłkarz. „Szałach” był graczem Legii do 2011 roku. Karierę zakończył w wieku 30 lat (w Górniku Łęczna w 2015 r.) i został... pomocnikiem egzorcysty.
Według mnie to był dobry mecz w naszym wykonaniu, bo grając na boisku rywala, stworzyliśmy wiele sytuacji i zdobyliśmy aż cztery bramki. Zgadzam się, że nie ustrzegliśmy się błędów, ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby je wyeliminować, a przede wszystkim musimy wreszcie rozgrywać ligowe mecze, bo dopiero w ich trakcie będziemy mogli się zgrywać.
► 752. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 341. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 66. awans polskiego klubu do następnej rundy europejskich pucharów w potyczce (mecz, dwumecz lub trójmecz) kończonej na wyjeździe
► 11. wyjazdowa wygrana polskiego klubu w 1/128 finału Pucharu UEFA
► 134. mecz Legii w europejskich pucharach
► 52. mecz Legii w Pucharze UEFA
► 33. awans Legii do następnej rundy europejskich pucharów po potyczce (dwumecz lub trójmecz)
► 22. wygrana Legii w Pucharze UEFA
► Ósmy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów (na 9 wszystkich) bez porażki (wszystkie w Pucharze UEFA), jedyna przegrana to 0:2 po dogrywce GKS-u Bełchatów w Tbilisi z gruzińskim Ameri w poprzednim sezonie i wygrana w rzutach karnych 4-2
► 88. mecz Legii w europejskich pucharach bez porażki
► 20. wyjazdowa wygrana Legii w europejskich pucharach
► 10. wyjazdowa wygrana Legii w Pucharze UEFA
► 350. potyczka (mecz, dwumecz bądź trójmecz) polskiego klubu w europejskich pucharach
► 270. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach
► 80. awans polskiego klubu do następnej rundy Pucharu UEFA z potyczki (dwumecz)
► Rekord wysokości wygranej (+3) i rekord liczby strzelonych bramek (4) polskiego klubu w meczu 1/256 finału Pucharu UEFA a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 4:1
► Pierwszy gol dla Legii był jej bramką nr 200 strzeloną w europejskich pucharach
► 100. gol stracony przez Legię w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w 1/256 finału Pucharu UEFA różnicą 3 bramek
► Pierwsza wyjazdowa wygrana Legii w europejskich pucharach w rozmiarze 4:1
► Pierwszy wyjazdowy mecz Legii w 1/256 finału Pucharu UEFA
► 40. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami
► 110. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą dokładnie 1 bramką
► Czwarty gol dla Legii był jej bramką nr 80 strzeloną w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► Drugi gol dla Legii był bramką nr 180 strzeloną przez polskie kluby w wyjazdowych meczach Pucharu UEFA
► 30. gol stracony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/128 finału Pucharu UEFA
► 88. mecz Legii w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką
► Trzeci gol dla Legii był jej bramką nr 90 strzeloną w meczach Pucharu UEFA
► Drugi gol dla Legii był jej bramką nr 40 strzeloną w wyjazdowych meczach Pucharu UEFA