Tydzień przez decydującym o awansie na mundial w Meksyku meczem z Belgią biało-czerwoni rozegrali dość dziwne spotkanie ze swoimi sąsiadami z południa. Dziwne, bo na ławce zabrakło selekcjonera, a po boisku w koszulkach z orłem na piersi biegali głównie ci, którzy konfrontację z Czerwonymi Diabłami mieli obejrzeć w telewizji. Zespół, prowadzony przez Bernarda Blauta, spisał się przeciętnie, ale jeden z piłkarzy tego dnia w wyjątkowy sposób zapisał się w historii naszego futbolu. Waldemar Prusik jako pierwszy Polak strzelił w reprezentacyjnym występie gole dla dwóch różnych drużyn. Najpierw wpakował piłkę do bramki Ludka Mikloški, a potem pokonał mocno tym zdumionego Eugeniusza Cebrata.
15
T. Skuhravý
13
J. Chovanec
16
M. Luhový
Na tym meczu nie byłem, bo miałem ważniejsze sprawy na głowie. Trwało zgrupowanie w Wiśle, zaraz był mecz o wszystko z Belgią i nim byłem zaabsorbowany. Spotkanie z CSRS traktowałem jak mecz drugiej reprezentacji. Benek umożliwił tam kilka debiutów. Część kadry została w Wiśle i dalej trenowaliśmy. Z piłkarzy, którzy potem zagrali z Belgią, w Brnie byli tylko Dziekanowski i Pałasz. Darek trochę stroił fochy, że ma tam zagrać. Benek zrelacjonował mi potem, kto się sprawdził, a kto nie. Z tego, co pamiętam, po meczu z Czechosłowacją wielu grających tam piłkarzy nawet nie wracało na zgrupowanie do Wisły.
Tak padła wyrównująca bramka. Jan Karaś zagrał do Waldemara Prusika, a ten technicznym uderzeniem pokonał czeskiego bramkarza. Niestety, kwadrans później po strzale piłkarza wrocławskiego Śląska z gola cieszyli się nasi rywale...
Polscy trenerzy, piłkarze i działacze towarzyszący ekipie mieli spore pretensje do jugosłowiańskiego sędziego Edvarda Šoštariča za podyktowanie w 16. minucie rzutu karnego za faul Jałochy na Chaloupce. Piłkarz Wisły zaklinał się po meczu na wszystkie świętości, że żadnego faulu z jego strony nie było. Ja osobiście widziałem, że Jałocha wybił prawidłowo piłkę Czechosłowakowi spod nóg, ale nie mógłbym przysiąc, czy wcześniej wiślak nie faulował rywala. Gdyby więc nie ten wątpliwy rzut karny, losy meczu mogłyby się potoczyć inaczej – argumentowano w polskim obozie.
Załamany Eugeniusz Cebrat, a w polskiej bramce piłka, Pavel Chaloupka i Waldemar Prusik. Ten ostatni właśnie przed chwilą zdobył prowadzenie dla Czech. Sytuacji przygląda się Dariusz Kubicki.
Z całą pewnością reprezentacyjne aspiracje zgłosili Jałocha, Karaś, Prusik i – ku powszechnemu zaskoczeniu – Dolny. Stoper Górnika Wałbrzych rozegrał naprawdę świetną partię, co sprawiło, że weźmie udział w ostatniej fazie przygotowań do potyczki z Czerwonymi Diabłami. Nie otrzymał natomiast dodatkowej nominacji najlepszy w polskim zespole Włodzimierz Ciołek, co nie jest zaskoczeniem, ponieważ jeśli idzie o obsadę drugiej linii, selekcjoner boryka się z kłopotami bogactwa.
Jedna z największych gwiazd czechosłowackiej piłki przełomu lat 80. i 90. Długowłosy napastnik zadebiutował w reprezentacji właśnie w meczu z Polską w Brnie, a pięć lat później dotarł z drużyną narodową do ćwierćfinału mistrzostw świata, zdobywając z dorobkiem pięciu bramek tytuł wicekróla strzelców turnieju. Z praską Spartą pięć razy sięgnął po mistrzostwo i trzy razy po Puchar CSRS, potem przez wiele lat grał w Genoi, strzelając dla włoskiego klubu prawie 60 goli. Z racji wysokiego wzrostu (193 cm) świetnie grał głową, ale potrafił też potężnie uderzyć z dystansu. Po zakończeniu kariery pozostał w Genui, gdzie otworzył klub nocny. Udziela się też w lokalnych mediach jako ekspert piłkarski i współkomentator.
„Drugą część spotkania nasi rozpoczęli bardzo obiecująco. Składną akcję Waldemar Prusik zakończył celnym uderzeniem i gra zaczynała się od nowa. Myśleliśmy już o dobrym wyniku, jako że biało-czerwoni poczynali sobie coraz odważniej. Rytm został jednak zahamowany przez... Prusika. Tak, tak, zdobywca wyrównującego gola ponownie trafił do siatki, tym razem jednak do tej, do której dostępu strzegł Cebrat” – relacjonowała redakcja katowickiego „Sportu”. Pomocnik wrocławskiego Śląska wpisał się występem w Brnie do historii polskiej piłki. W poprzednich 415 meczach rozegranych przez reprezentację nie zdarzyło się bowiem, by nasz rodak w jednym spotkaniu zdobył gole dla dwóch różnych drużyn. Kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Trafiło na Prusika.
Środowy mecz wywołał duże zainteresowanie w europejskim światku piłkarskim. Na trybunach widzieliśmy trenera reprezentacji RFN Franza Beckenbauera oraz asystentów selekcjonerów z Belgii i Szwecji. Spowodowane zostało to tym, że Czechosłowacy wkrótce zagrają eliminacyjne spotkania ze Szwecją i RFN. Ze środowej potyczki więcej pożytku będą mieli ci ostatni. Drugi trener reprezentacji Belgii tuż po meczu opuścił stadion i ruszył niezadowolony w drogę powrotną do Brukseli.
► Stadion Za Lužánkami to 120. europejski obiekt goszczący biało-czerwonych
► 16. mecz reprezentacji przeciwko Czechosłowacji, połowa z nich to porażki, bilans: 3-5-8, bramki: 25-36
► Trzeci mecz reprezentacji rozegrany 4 września i druga kolejna porażka w rozmiarze 1:3, 11 lat wcześniej taki sam wynik w towarzyskiej potyczce z NRD w Warszawie
► 11. gol samobójczy reprezentacji w historii – jego strzelec Waldemar Prusik zdobył również bramkę dla Polski; to jedyny taki przypadek w historii
► 170. wyjazdowy mecz reprezentacji ze straconą bramką
► Przerwana rekordowa seria reprezentacji 3 kolejnych, towarzyskich, wyjazdowych meczów bez zdobytej bramki
► Po raz 300. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Jan (Jałocha albo Karaś – obaj zagrali od początku meczu)
► Po raz 170. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Kazimierz (Sokołowski)
► Pierwszy gol dla rywali był bramką nr 120 straconą przez reprezentację w meczach wrześniowych
► Drugi gol dla Czechosłowacji był bramką nr 500 straconą przez reprezentację w meczach towarzyskich
► 10. występ Waldemara Prusika w reprezentacji
► 10. występ Dariusza Kubickiego w reprezentacji
► 170. towarzyski mecz reprezentacji rozegrany poza granicami w kraju
► 330. mecz reprezentacji ze zdobytą bramką
► 25. gol strzelony przez reprezentację w meczach z Czechosłowacją
► Po raz pierwszy reprezentacja zagrała w Brnie
► Pierwszy, a zarazem ostatni mecz Bernarda Blauta w roli selekcjonera reprezentacji Polski, to 52. trener biało-czerwonych
► Debiut Józefa Dankowskiego w reprezentacji
► Debiut Kazimierza Sokołowskiego w reprezentacji
► Debiut Włodzimierza Ciołka w roli kapitana reprezentacji w jego ostatnim, 29. występie w reprezentacji (64. kapitan biało-czerwonych w historii)
► Zagrało 14 zawodników z 8 klubów, wyłącznie polskich (czterech z Legii Warszawa)
► Po raz 830. Legia Warszawa „dała” reprezentanta Polski (Dariusz Dziekanowski lub Jan Karaś – obaj zagrali od początku meczu)
► Po raz 590. Górnik Zabrze „dał” reprezentanta Polski (Eugeniusz Cebrat, Józef Dankowski lub Andrzej Pałasz – wszyscy zagrali od początku meczu)
► Po raz 60. Pogoń Szczecin dała reprezentanta Polski (Kazimierz Sokołowski)
► Luboš Kubík to 25. reprezentant Czechosłowacji, który strzelił bramkę w meczu przeciwko Polsce
► Josef Masopust to 250. trener reprezentacji rywala